Zagłębie Sosnowiec wygrało ze Stomilem Olsztyn 2:1 w meczu 24. kolejki Fortuna I ligi. Gole dla sosnowiczan strzelili Filip Karbowy (36') i Fabian Piasecki (62'). Dla gości trafił Szymon Sobczak (61' - karny).

Do meczu ze Stomilem Olsztyn Zagłębie przystąpiło tylko z jedną zmianą w porównaniu do czwartkowego spotkania z GKS-em Tychy. Była to zmiana dosyć nieoczekiwana, bo w składzie pozostało dziesięciu zawodników z pola, a do jedynej roszady doszło na pozycji bramkarza. Z powodu kontuzji mięśnia czworogłowego z meczowej kadry wypadł Krystian Stępniowski, a szansę debiutanckiego występu w barwach Zagłębia otrzymał Kacper Chorążka, który w czwartek w Tychach nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych.
Zagłębie już od pierwszych minut było zespołem bardziej aktywnym. Na lewym skrzydle dosyć łatwo z Serafinem Szotą radził sobie Patryk Małecki, czego efektem były dwa dośrodkowania do Fabiana Piaseckiego. W 7. minucie po strzale "Piaska" z około 7 metrów interweniował Piotr Skiba, a trzy minuty później nasz najlepszy strzelec uderzał głową z pola bramkowego i przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Na pierwszy celny strzał w wykonaniu Stomilu przyszło nam czekać aż do 31. minuty, gdy po podaniu Macieja Pałaszewskiego w pole karne sosnowiczan ruszył Szymon Sobczak i uderzył prawą nogą. Kacper Chorążka nie dał się jednak zaskoczyć napastnikowi Stomilu. Debiutant w bramce Zagłębia problemów nie miał także 5 minut później, gdy po podaniu Erica Molloya z pola karnego uderzał Grzegorz Lech.
Kolejna akcja przyniosła bramkę sosnowiczanom. Mateusz Szwed odegrał piłkę z prawej strony boiska, a stojący ponad 25 metrów od olstyńskiej bramki Filip Karbowy miał dużo swobody. Mógł przyjąć piłkę i przymierzyć prawą nogą pod poprzeczkę bramki Piotra Skiby. Zagłębie objęło prowadzenie, a dla Karbowego był to pierwszy gol w barwach Zagłębia, a w ekipie z Olsztyna zdecydowanie zawiodło rozpracowanie przeciwnika. Goście powinni byli wiedzieć, że akurat Filip Karbowy potrafi celnie przymierzyć z dystansu. Próbkę tych umiejętności dał już w czwartek w Tychach, gdy sprawił sporo problemów Konradowi Jałosze swoim strzałem z ponad 30 metrów.
Trzy minuty później Filip Karbowy mógł do bramki dołożyć asystę, ale po jego dośrodkowaniu z lewego skrzydła zamykający akcję Patryk Małecki trafił w poprzeczkę. W pierwszych minutach drugiej połowy sosnowiczanie nie wykorzystali dwóch dobrych okazji do podwyższenia prowadzenia stworzonych po podaniach Patryka Małeckiego. Najpierw Fabian Piasecki nie umiał opanować piłki w polu karnym po podaniu "Małego", a dwie minuty potem Mateusz Szwed strzelił niecelnie z ostrego kąta. Kolejnym piłkarzem, który pozbawił Patryka Małeckiego asysty w drugiej połowie był Piotr Polczak, który główkował prosto w Piotra Skibę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Zamiast drugiej bramki dla Zagłębia, mieliśmy wyrównujące trafienie dla olsztynian. Kacper Radkowski w polu karnym sfaulował Szymona Sobczaka. Co prawda sędzia asystent podniósł chorągiewkę i sygnalizował spalonego, ale dotyczył on podania przez upadającego Sobczaka do Erica Molloya i Wojciech Myć podyktował "jedenastkę". W sierpniowym meczu w Olsztynie rzutu karnego nie wykorzystał Grzegorz Lech, który w swojej karierze trzykrotnie strzelał bramki na Stadionie Ludowym i tym razem nie podszedł on do piłki. Z 11 metrów na bramkę strzelił Szymon Sobczak, który zmylił Kacpra Chorążkę i doprowadził do wyrównania. Dla Sobczaka był to trzeci w karierze gol strzelony Zagłębiu. Wcześniej pokonywał sosnowieckich bramkarzy, gdy grał w Calisii Kalisz i Energetyku ROW-ie Rybnik.
Goście z remisu cieszyli się dokładnie 90 sekund. Mateusz Szwed dośrodkował tuż zza bocznej linii pola karnego, a Fabian Piasecki w polu bramkowym wykorzystał bierną postawę Serafina Szoty i posłał piłkę głową do bramki. Dla "Piaska" był to już dwunasty gol w tym sezonie i nasz napastnik zrównał się w klasyfikacji strzelców z Omranem Haydarym z Olimpii Grudziądz, który już na pewno nie poprawi swojego dorobku, bo zimą przeniósł się do Lechii Gdańsk.
Zagłębie powinno dobić rywala kolejnymi bramkami, bo były ku temu okazje, ale brakowało skuteczności. W 66. minucie Fabian Piasecki główkował obok bramki po dośrodkowaniu Patryka Małeckiego z rogu, dwie minuty później po dośrodkowaniu Dawida Ryndaka piłka trafiła w poprzeczkę, a w 74. minucie po świetnej akcji Mateusza Szweda w słupek trafił Szymon Pawłowski, a dobijający Patryk Małecki miał przed sobą tylko Piotra Skibę, ale posłał piłkę wysoko nad poprzeczką.
Ta nieskuteczność mogła się srogo zemścić na Zagłębiu w końcówce. Niewiele brakowało do powtórki scenariusza z Tychów. W 88. minucie Szymon Sobczak minął w polu karnym Kacpra Radkowskiego i strzelił na bramkę Zagłębia, ale Kacper Chorążka spisał się bez zarzutu i odbił piłkę. Już w doliczony czasie gry Szymon Sobczak przymierzył z ostrego kąta i trafił w poprzeczkę.
Sosnowiczanie po wygranej ze Stomilem przybliżyli się do strefy barażowej na odległość dwóch punktów.
Zagłębie Sosnowiec - Stomil Olsztyn 2:1 (1:0)
1:0 Filip Karbowy 36'
1:1 Szymon Sobczak 61' (karny)
2:1 Fabian Piasecki 62'
Zagłębie: 12. Kacper Chorążka - 16. Dawid Ryndak, 17. Kacper Radkowski, 25. Piotr Polczak, 29. Markas Beneta - 9. Mateusz Szwed, 6. Bartłomiej Babiarz, 14. Filip Karbowy (75, 21. Tomasz Hołota), 8. Szymon Pawłowski (83, 11. Patryk Mularczyk), 30. Patryk Małecki - 99. Fabian Piasecki (75, 18. Rubio).
Stomil: 82. Piotr Skiba - 44. Serafin Szota, 97. Wiktor Biedrzycki, 4. Jakub Mosakowski, 6. Jonatan Straus - 11. Mateusz Gancarczyk, 31. Maciej Pałaszewski, 15. Jakub Tecław (50, 63. Wojciech Hajda), 5. Grzegorz Lech (69, 16. Koki Hinokio), 26. Eric Molloy (63, 23. Jurich Carolina) - 9. Szymon Sobczak.
żółte kartki: Polczak, Radkowski - Tecław, Mosakowski.
sędziował: Wojciech Myć (Lublin).
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Ciekawe co na to kibice Wisły i sam zainteresowany.
Bardzo dobrze w bramce zagrał nasz wychowanek. Wielkie brawa. Nie popełniał błędów. Wprowadzajmy wychowanków. O to chodzi, niech nabierają doświadczenia. Kapitalny po raz kolejny mecz Karbowego. Fantastyczny gol na 1:0 !!!
Dobrze zagrał Małecki, zostawia serducho, dobrze Beneta, nieźle tym razem Polczak, lepiej już Piasecki, natomiast po raz kolejny zupełnie niewidoczny Szymon Pawłowski (co się dzieje?). Ogólnie mecz na plus. Oby z każdym meczem zespół się rozkręcał. Trener stopniowo wprowadza swoją strategię gry.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz