Zaledwie 62 godziny po zakończeniu meczu w Tychach drużyna Zagłębia wyjdzie na murawę Stadionu Ludowego, aby rozegrać spotkanie ze Stomilem Olsztyn.
(Na zdjęciu: Patryk Małecki był najlepszym zawodnikiem jesiennego meczu Zagłębia w Olsztynie)
Terminarz pierwszy dwóch kolejek Fortuna i ligi po restarcie rundy wiosennej nie daje wiele chwil wytchnienia dla zespołu Zagłębia. W czwartek około 22:30 sosnowiczanie skończyli mecz w Tychach, a już w niedzielę o 12:40 zabrzmi pierwszy gwizdek sędziego w meczu ze Stomilem Olsztyn. Tyle dobrego, że Tychy to najbliższy wyjazd Zagłębia w sezonie i między dwoma sosnowiecki zespół nie stracił wiele czasu na podróż.
Drużyna z Olsztyna musiała przemierzyć około 480 kilometrów, aby dotrzeć do Sosnowca, ale Stomil swój mecz w poprzedniej kolejce rozegrał już we wtorek o 17:00, a więc miał ponad dwie doby więcej na regenerację niż drużyna Zagłębia. Czy tę różnicę będzie w niedzielę widać na boisku, czy może po tak długiej przerwie w rozgrywkach nie będzie to miało znaczenia?
Po dwudziestutrzech ligowych kolejkach Zagłebie i Stomil mają w dorobku po 30 punktów i sąsiadują ze sobą w tabeli na miejscach 11-12. Sosnowiczanie są wyżej dzięki temu, że wygrali bezpośrednie starcie w rundzie jesiennej. 30 sierpnia w Olsztynie Zagłębie wygrało 3:1. Dwie bramki dla naszej drużyny zdobył wówczas Patryk Małecki, a jedną dołożył Szymon Pawłowski. Jako pierwsi w tym meczu trafili jednak gospodarze. W 11. minucie wynik spotkania otworzył Grzegorz Lech, który miał też szansę po raz drugi dać Stomilowi prowadzenie, ale w 39. minucie nie zdołał pokonać Matko Perdijicia z rzutu karnego.
Matko Perdijić na pewni ma dobre wspomnienia związane z zespołem Stomilu. Oprócz wspomnianego już wyżej jesiennego meczu, Chorwat rozegrał w Olsztynie swój jedyny mecz w sezonie 2017/2018. Wtedy z powodu czterech żółtych kartek pauzować musiał Dawid Kudła i do bramki wskoczył rezerwowy golkiper, który nie dał się pokonać żadnemu z olsztyńskich piłkarzy, a Zagłebie wygrało 2:0 i kontynuowało zwycięską serię, która w efekcie przyczyniła się do upragnionego awansu do Ekstraklasy.
Wspomniany wcześniej Grzegorz Lech strzelił w swojej karierze trzy bramki na Stadionie Ludowym. Po raz pierwszy uczynił to 11 września 2002 w wygranym przez Stomil meczu 3:1 meczu Pucharu Polski. Na kolejne trafienie czekał prawie 14 lat i zdobył honorową bramkę w przegranym przez olsztynian 1:2 meczu I ligi 10 maja 2016, a w kolejnym sezonie, 4 marca 2017 wpisał się na listę strzelców w meczu zakończonym remisem 1:1.
Do tej pory Zagłębie i Stomil zmierzyły się ze sobą 10 razy - dziewięciokrotnie w meczach drugiego szczebla rozgrywkowego i raz w rywalizacji o Puchar Polski. Sosnowiczanie wygrali sześć meczów, dwukrotnie doszło do podziału punktów i także dwa razy górą była "Duma Warmii". Zagłębie jest niepokonane w siedmiu kolejnych meczach ze Stomilem.
Olsztynianie nie mają zbyt dobrych wspomnień z poprzedniego wyjazdu do Sosnowca. 22 października Zagłebie rozbiło Stomil aż 5:1, choć to goście już w 2. minucie po bramce Wiktora Biedrzyckiego objęli prowadzenie i utrzymali je przez ponad godzinę. Sosnowiczanie rozstrzelali się dopiero między 63. a 90. minutą, a bramkarza Stomilu pokonali wówczas Szymon Lewicki (2 razy) Adam Banasiak, Patryk Mularczyk i Vamara Sanogo.
Żaden z pierwszoligowców nie zdobył w tym sezonie mniej bramek w wyjazdowych meczach niż Stomil. W jedenastu spotkaniach poza Olsztynem nasz jutrzejszy rywal strzelił zaledwie 8 goli, a ogółem w I lidze mniej bramek od Stomilu (20) mają w swoim dorobku tylko Wigry Suwałki i Odra Opole (po 19).
Dla odmiany, Stomil może pochwalić się dużo lepszą defensywą niż Zagłębie. Olsztynianie dali sobie w tym sezonie strzelić 27 bramek. Lepsze pod tym względem są tylko zespoły z pierwszej trójki tabeli (Podbeskidzie Bielsko-Biała, Warta Poznań i Stal Mielec) oraz Bruk-Bet Termalica Nieciecza.
W rundzie wiosennej Zagłębie i Stomil zdobyły po cztery punkty. Przed koronawirusową przerwą Stomil wygrał u siebie z Odrą Opole 3:2 i przegrał na wyjeździe 0:3 z Sandecją Nowy Sącz, a w pierwszej czerwcowej kolejce bezbramkowo zremisował z Chrobrym Głogów.
(Na zdjęciu: Adam Banasiak celebruje bramkę zdobytą w poprzednim meczu ze Stomilem rozegranym na Stadionie Ludowym)
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
5 - Jewgienij Szykawka
4 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Patryk Gogół, Bartosz Snopczyński
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
4 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
3 - Igor Dziedzic, Linus Rönnberg
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Patryk Mucha, Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
13 - Michał Barć
11 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski

































Dębek wychodząc do tego spotkania jednym napastnikiem ma spore szanse wyrwać Stomilowi jeden punkt.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz