Zagłębie dało sobie strzelić bramkę w ostatniej akcji meczu i tylko zremisowało w Tychach 1:1. Gola dla sosnowiczan zdobył w 33. minucie z karnego Fabian Piasecki.

Zagłębie po raz pierwszy zagrało dziś pod wodzą trenera Krzysztofa Dębka, dla którego był to debiut na tym szczeblu rozgrywkowym. Nowy szkoleniowiec sosnowiczan zdecydował się na przeprowadzenie w składzie czterech zmian w porównaniu do poprzedniego meczu Zagłębia, w którym drużynę prowadził jeszcze Dariusz Dudek. Na ławce rezerwowych usiedli Kacper Łopata i Jakub Sinior, za żółte kartki pauzował Wojciech Słomka, a poza meczową kadrą znalazł się kontuzjowany Tomasz Nawotka. Do pierwszego składu powrócili za to Dawid Ryndak, Kacper Radkowski, Mateusz Szwed i Fabian Piasecki. "Denver" zagrał dziś na prawej stronie obronym a na lewą stronę przesunięty został Markas Beneta.
W pierwszej połowie oba zespoły oddały po siedem strzałów, ale uderzenia graczy gospodarzy były tylko i wyłącznie niecelne. Swoich szans próbował Sebastian Steblecki i dwukrotnie posłał piłkę nad poprzeczką zza pola karnego. W 43. minucie Steblecki wywalczył rzut wolny z około 20 metrów, po którym nad bramką uderzył Łukasz Grzeszczyk i to były właściwie wszystkie warte odnotowania akcje tyszan przed przerwą.
W Zagłębiu sygnał do ataku dał Filip Karbowy, który już w 10. minucie uderzył z około 35 metrów i zmusił do interwencji Konrada Jałochę, a po rzucie rożnym piłka znowu trafiła pod nogi "Karbo", ale tym razem zza pola karnego posłał on piłkę obok bramki. W 16. minucie faulowany przez Marcina Biernata Patryk Małecki zdecydował się na bezpośredni strzał z rzutu wolnego, ale Konrad Jałocha ponownie nie dał się zaskoczyć i wybił piłkę na rzut rożny.
Akcja, która w efekcie przyniosła bramkę dla Zagłębia rozpoczęła się od rzutu rożnego, ale dla gospodarzy. Po dośrodkowaniu Łukasza Grzeszczyka piłkę złapał Krystian Stępniowski i od razu dalekim wykopem uruchomił Szymona Pawłowskiego. Stoperzy GKS-u nie zdążyli wrócić pod swoją bramkę, a Kacper Piątek i Ken Kallaste łatwo przepuścili futbolówkę, z którą w stronę tyskie bramki ruszył kapitan Zagłębia. Trochę za długo zwlekał jednak z oddaniem strzału, gracze gospodarzy już wrócili pod bramkę i Szymonowi Pawłowskiemu pozostało tylko odegranie do tyłu do Filipa Karbowego, a ten podał do wbiegającego w "szesnastkę" Patryka Małeckiego, którego odepchnął Dario Kristo, a potem jeszcze wejściem w nogi powalił Jan Biegański. Sędzia Sebastian Jarzębak bez wahania podyktował rzut karny. Piłkę na 11. metrze ustawił Fabian Piasecki i co prawda golkiper GKS-u wyczuł intencje strzelca, ale nie był w stanie powstrzymać mocno uderzonej piłki.
Druga połowa upływała pod znakiem optycznej przewagi zespołu gospodarzy. W 56. minucie bliski wyrównania był grający niegdyś w Sosnowcu Łukasz Sołowiej. Stoper tyszan strzelił głową po dośrodkowaniu Łukasza Grzeszczyka z rzutu rożnego i trafił w poprzeczkę. 11 minut później po akcji Sebastiana Stebleckiego przed szansą wyrównania stanął Jan Biegański, ale młodzieżowcowi GKS-u zabrakło precyzji i z około 14 metrów strzelił nad bramką, a w 72. minucie strzał Łukasza Grzeszczyka z pola karnego został zablokowany przez Kacpra Radkowskiego.
Trener Krzysztof Dębek już w 69. minucie wykorzystał komplet zmian. Na boisku pojawili się Tomasz Hołota, Rubio i Patryk Mularczyk. "Mular" sprawiał trochę kłopotów obrońcom z Tychów, którzy za faule na nim obejrzeli dwie żółte kartki. Mógł on też zostać bohaterem meczu, gdyby w doliczonym czasie gry, po odebraniu piłki Maciejowi Mańce i ruszeniu w pole karne zachował więcej zimnej krwi i nie zakończył akcji strzałem zablokowanym przez Łukasza Sołowieja. Także Patryk Małecki już po upływie 90. minuty gry powinien się lepiej zachować i przynajmniej wykończyć uderzeniem kontrę sosnowiczan, w której podaniem obsłużył go Rubio.
Niestety, w doliczonym czasie gry bramkę strzelili gospodarze. Niepotrzebny faul na Macieju Mańce popełnił Fabian Piasecki. Z rzutu wolnego lewą nogą dośrodkował Wojciech Szumilas, a gracze Zagłębia zbyt dosłownie potraktowali apele o zachowanie "dystansu społecznego" i pozwolili Łukaszowi Monecie na oddanie strzału głową. Bez szans był w tej akcji Krystian Stępniowski.
GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 1:1 (0:1)
0:1 Fabian Piasecki 33' (k)
1:1 Łukasz Moneta 90+3'
GKS Tychy: 91. Konrad Jałocha - 5. Maciej Mańka, 4. Marcin Biernat, 3. Łukasz Sołowiej, 21. Ken Kallaste (63' 13. Łukasz Moneta) - 77. Kacper Piątek (46' 96. Wojciech Szumilas), 14. Dario Krišto, 15. Jan Biegański (72' 9. Dawid Kasprzyk), 8. Łukasz Grzeszczyk, 17. Sebastian Steblecki - 27. Mateusz Piątkowski.
Zagłębie: 13. Krystian Stępniowski - 16. Dawid Ryndak, 17. Kacper Radkowski, 25. Piotr Polczak, 29. Markas Beneta - 9. Mateusz Szwed (65' 18. Rubio), 14. Filip Karbowy (60' 21. Tomasz Hołota), 6. Bartłomiej Babiarz, 30. Patryk Małecki - 8. Szymon Pawłowski (69' 11. Patryk Mularczyk), 99. Fabian Piasecki.
żółte kartki: Biernat, Mańka - Karbowy, Ryndak.
sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom).
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Maly-dobry mecz(za jedna z ostatnich konterek powinien dostac kopa w tylek od Rubio, bo to by zamknelo mecz).
Karbowy? Zaskoczyl mnie przez 20 minut,. Potem zniknal a nastepnie zostal zmieniony.
Szwed. Pozytywnie.
Radkowski-dobry mecz. Jedna interwencja ratuje przed utrata bramki.
Beneta i Denwer ten sam, sredni poziom.
Pawlowski, sporo ponizej swojego poziomu.
Najlepszy na boisku Karbowy zmieniony w drugiej połowie a Mularczyk szkoda słów.
W tym prywatnym folwarku nic się nie zmieni. Układ trwa nadal w najlepsze. Młodzieży i wychowanków jak nie było tak nie ma a efekt byłby taki sam. Filary drużyny jak Pawłowski i Polczak tylko dreptają po boisku. Szkoda czasu na to dziadostwo!!!
Z taką grą, to ja widzę strefę spadkową a nie barażową :(
Dawno takiej padaki nie widziałem :(
steff
Zaloguj się aby dodać własny komentarz