Oficjalnym powodem zakończenia współpracy z Dariuszem Dudkiem były rozbieżności finansowe w związku z negocjacjami w sprawie przedłużenia kontraktu trenera, który wygasa z końcem czerwca bieżącego roku. Taka informacja pojawiła się w klubowych mediach, jednak Dariusz Dudek szybko odbił piłeczkę i na swoim profilu na Instagramie zamieścił następujący wpis:

„Jeszcze są duże emocje dlatego tylko chciałbym ustosunkować się do oficjalnych komunikatów klubowych, iż powodem nie przedłużenia a jednocześnie zwolnienia mnie z klubu na pewno nie są finanse tylko rozbieżna koncepcja prowadzenia pierwszego Zespołu. Z tego miejsca chciałbym tylko wszystkim moim Piłkarzom, pracownikom klubu oraz wszystkim Kibicom bardzo serdecznie podziękować za współpracę.”

Obraz nieco inny niż ten prezentowany przez klub. Gdzie leży prawda? Nie wiadomo i pewnie nigdy w stu procentach nie poznamy okoliczności, w których zarząd Zagłębia podjął taką, a nie inną decyzję. Jednak życie toczy się dalej i pozostał miesiąc do wznowienia rozgrywek Fortuna 1. Ligi. Zawodnicy czwartego maja powrócą do oficjalnych treningów. Najpierw małymi grupkami, a w okolicach połowy miesiąca do pracy w drużynie. Mimo trudności, jakie niesie ze sobą pandemia koronawirusa, nowy trener znajdzie się w dobrym położeniu, bowiem będzie miał kilka tygodni na poznanie wszystkich zawodników i wprowadzenie do drużyny własnych pomysłów. Nazwisko nowego trenera, według zapowiedzi klubu, poznamy w najbliższy piątek.

Pojawiły się już jednak nazwiska trzech trenerów, którzy są w kręgu zainteresowań Zagłębia, a wśród nich kandydat, który według różnych źródeł, zostanie oficjalnie ogłoszony następcą Dariusza Dudka.

Co to za nazwiska?

Na pierwszy ogień weźmy pod lupę Łukasza Surmę, który z pewnością jest dobrze znany fanom polskiej piłki z występów w Wiśle Kraków, Ruchu Chorzów, Legii Warszawa czy Lechii Gdańsk. Ma za sobą także epizod w lidze izraelskiej oraz austriackiej. Surma nie ma zbyt dużego doświadczenia na ławce trenerskiej, bowiem od czerwca 2019 prowadzi ekipę Garbarni Kraków. Jest to jego pierwszy klub. Oprócz tego zimą ubiegłego roku odbył staż we włoskim Hellasie Verona. Drugim kandydatem jest również świetnie wszystkim znany Marek Saganowski, który był piłkarzem takich polskich klubów jak między innymi Legia Warszawa, ŁKS czy Odra Wodzisław. Od kwietnia 2019 roku Sagan jest asystentem Aleksandara Vukovicia w Legii Warszawa, a w poprzednich latach prowadził samodzielnie drużynę do lat 19, również przy Łazienkowskiej. Trzecim i najbardziej prawdopodobnym kandydatem do objęcia funkcji trenera Zagłębia Sosnowiec jest Krzysztof Dębek. W swoim CV ma on drużyny młodzieżowe Legii (w tym występy w UEFA Youth League, która jest młodzieżowym odpowiednikiem Ligi Mistrzów) oraz czwartoligową Victorię Sulejówek.

W sztabie szkoleniowym pojawi się także nowy asystent trenera, którym najprawdopodobniej zostanie Łukasz Matusiak. Jest on bardzo dobrze znany kibicom Zagłębia Sosnowiec, bowiem reprezentował on barwy naszego klubu w latach 2012-2017. Po odejściu z Sosnowca przez rok występował w GKS-ie Tychy, a od lipca 2018 jest zawodnikiem bytomskiej Polonii. W obecnym sezonie, na poziomie trzeciej ligi, Matusiak rozegrał czternaście spotkań, w których zdobył jedną bramkę.

Na oficjalną decyzję musimy poczekać do pierwszego maja, jednak wszystko wskazuje na to, że to właśnie duet Dębek&Matusiak poprowadzi Zagłębie Sosnowiec po przerwie związanej z pandemią koronawirusa w Polsce.