(Na zdjęciu: Fabian Piasecki strzela bramkę w jesiennym meczu w Niepołomicach)

Puszcza Niepołomice jest ewenementem wśród pierwszoligowców. Ligowi rywale wolą jechać na wyjazd do Niepołomic, niż podejmować zespół Puszczy u siebie. Dlaczego? Ano dlatego, że na swoim stadionie przy ulicy Kusocińskiego 2 niepołomiczanie przegrali w tym sezonie aż 9 z 11 meczów. Za to na wyjazdach, dla odmiany, Puszcza dała się pokonać tylko w jednym z dziesięciu spotkań. Jedynym zespołem, który odesłał Puszczę do domu z pustymi rękoma była Miedź Legnica, która w 12. kolejce wygrała 1:0 z naszymi sobotnimi rywalami.

W obecnych rozgrywkach Puszcza wygrała w Opolu, Głogowie, Chojnicach, Nowym Sączu (po 1:0) i Suwałkach (3:2). Jeden punkt niepołomiczanie przywieźli z Grudziądza, Radomia, Jastrzębia (po 1:1) i Olsztyna (0:0). Spośród wszystkich pierwszoligowców Puszcza doznała najmniejszej liczby porażek na wyjazdach (wspomniana już jedna, w Legnicy), straciła najmniej bramek (6) i najwięcej razy zagrała "na zero z tyłu" (pięć). Podopieczni Tomasza Tułacza z wyjazdów przywieźli 19 punktów. Lepsza pod tym względem jest tylko liderująca w tabeli Warta Poznań (21).

Zespół z Niepołomic ma najgorszą ofensywę w Fortuna I lidze. W 21 meczach gracze z Niepołomic zdobyli zaledwie 16 bramek. Sześć z nich było dziełem najskuteczniejszego jesienią Portugalczyka José Embaló, który jednak już wiosną nie poprawi strzeleckich statystyk klubu z Niepołomic, bo w zimowym okienku transferowym przeniósł się do Olimpii Grudziądz.

W kadrze Puszczy jest jedyny zawodnik spośród występujących obecnie w I lidze, który w swojej karierze strzelił Zagłębiu bramki w barwach czterech różnych klubów. To 31-letni Marcin Orłowski, który pokonywał bramkarzy Zagłębia, gdy grał w Nysie Zgorzelec (sezon 2005/2006), Miedzi Legnica (sezon 2010/2011), Górniku Wałbrzych (sezony 2011/2012 i 2014/2015) i Chojniczance Chojnice (sezon 2012/2013). Jako zawodnik Puszczy Marcin Orłowski wystąpił przeciwko sosnowiczanom dwukrotnie i w tym czasie nie zdołał wpisać się na listę strzelców.

W sobotnim meczu będzie mógł wystąpić najlepszy strzelec Zagłębia, Fabian Piasecki, który odcierpiał w Legnicy karę za cztery żółte kartki. Niestety, czwartą żółtą kartkę w sezonie 2019/2010 zobaczył w starciu z Miedzią Rafal Grzelak i w meczu z Puszczą zabraknie strzelca pierwszej bramki w rundzie wiosennej.

Do meczu z Puszczą Zagłębie przystępuje po serii dwóch kolejnych zwycięstw, a zarazem dwóch meczach bez straconej bramki. Krystian Stępniowski jest niepokonany od 185 minut. Po objęciu posady trenera przez Dariusza Dudka Zagłębie nie przegrało meczu na Stadionie Ludowym. Pod wodzą nowego-starego trenera sosnowiczanie pokonali Sandecję Nowy Sącz 3:1, zremisowali z Chojniczanką Chojnice 3:3, a potem odnieśli dwa zwycięstwa - 2:0 z Wigrami Suwałki i 1:0 z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza.

Bramkarz Zagłębia jest jednym z dwóch graczy w kadrze naszego zespołu, który reprezentował w swojej karierze barwy Puszczy. Krystian Stępniowski był zawodnikiem klubu z Niepołomic w sezonach 2012/2013 i 2013/2014, a Dawid Ryndak rozegrał w Puszczy cały sezon 2017/2018 oraz rundę jesienną sezonu 2018/2019.

Sosnowieckie Zagłębie po raz trzeci zagra z Puszczą Niepołomice na Stadionie Ludowym. Poprzednie mecze znalazły swoje miejsce w historii naszego klubu. Pierwsze spotkanie z niepołomiczanami, które odbyło się w ostatniej kolejce sezonu 2014/2015, przesądziło o awansie Zagłębia do I ligi, a mecz z Puszczą w rundzie jesiennej sezonu 2017/2018 był pierwszym spotkaniem sosnowiczan pod wodzą Dariusza Dudka.

Trener Puszczy Tomasz Tułacz jest natomiast najdłużej pracującym szkoleniowcem w klubach I ligi. Przejął on drużynę z Niepołomic w sierpniu 2015 i prowadzi ją już w piątym kolejnym sezonie. W tym okresie Puszcza awansowała do I ligi, a także dwa razy wystąpiła w ćwierćfinale Pucharu Polski.

W ostatnim dniu zimowego okna transferowego Puszcza podpisała kontrakt ze słowackim obrońcą Erikiem Čikošem. Jeśli Słowak pojawi się na Ludowym, to będzie miał okazję poznać starego kolegę i powspominać dobre czasy. Erik Čikoš grał w Wiśle Kraków razem z Patrykiem Małeckim w sezonie 2010/2011, w którym "Biała Gwiazda" zdobyła ostatnie w historii mistrzostwo Polski.

Zagłębie i Puszcza do tej pory zagrały ze sobą pięć meczów. Puszcza wygrała tylko raz, w pierwszym w historii meczu z sosnowiczanami, który odbył się jesienią 2014 (1:0). W rewanżu na Ludowym było 0:0. Trzy sezony później w Sosnowcu było 1:0 dla gospodarzy, a toczony w zimowych warunkach mecz rundy wiosennej zakończył się remisem 1:1. W rundzie jesiennej bieżących rozgrywek Zagłębie wygrało w Niepołomicach 2:0 po golach Fabiana Piaseckiego i Tomasza Nawotki.