W ostatnim sparingu przed rozpoczęciem rundy wiosennej Zagłębie Sosnowiec zremisowało 3:3 z Ruchem Chorzów. Gole dla sosnowiczan zdobyli Patryk Małecki (3'), Szymon Pawłowski (39') i Filip Karbowy (42' - karny).

Plan na sobotnie sparingi był następujący - w pierwszym meczu z Odrą teoretycznie słabsza kadra sprawdzi się na tle walczącego o utrzymanie I-ligowca, a w drugim meczu z III-ligowym Ruchem jedenastka, która ma za tydzień zagrać z Miedzią poradzi sobie z niżej notowanym przeciwnikiem i podbuduje się psychicznie przez rywalizacją w I lidze.
Niestety, nie udało się. Zagłębie tylko zremisowało z chorzowianami, a stracone bramki pokazały jak bardzo kuleje w naszym zespole gra defensywna. Pierwszą bramkę Ruch strzelił po tym, jak napastnik uciekł obrońcom, dobiegł do piłki zagranej z głębi pola i w sytuacji sam na sam przelobował bramkarza. Drugi gol padł po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i strzale głową z kilku metrów, a trzeci padł po rzucie rożnym dla Zagłębia, nieumiejętności wybicia piłki poza pole karne, dośrodkowaniu i uderzeniu głową niemal z linii bramkowej.
Sosnowiczanie świetnie rozpoczęli, bo już w 3. minucie po wymianie podań z Rafałem Grzelakiem piłkę do bramki skierował Patryk Małecki. Chorzowianie szybko odpowiedzieli dwoma bramkami i już w 17. minucie objęli prowadzenie, ale naszej drużynie udało się odrobić straty i zejść na przerwę przy prowadzeniu. Najpierw, w 39. minucie bramkę po dośrodkowaniu Rafała Grzelaka zdobył Szymon Pawłowski, a trzy minuty później Filip Karbowy wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Kamila Lecha na kapitanie Zagłębia.
Nasz zespół mógł do przerwy prowadzić znacznie wyżej, ale dwukrotnie 100-proceentowych sytuacji nie wykorzystał Mateusz Szwed, a dobrą okazję zmarnował również Patryk Małecki. Po przerwie już nie było tylu bramek i emocji, a goście wyrównali na 10 minut przed końcowym gwizdkiem.
Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów 3:3 (3:2)
1:0 Patryk Małecki 3'
1:1 Mariusz Idzik 6'
1:2 Kacper Kawula 17'
2:2 Szymon Pawłowski 39'
3:2 Filip Karbowy 42' (karny)
3:3 Mateusz Iwan 80'
Zagłębie: 13. Krystian Stępniowski - 29. Markas Beneta, 5. Kacper Łopata, 25. Piotr Polczak, 27. Rafał Grzelak (86' 98. Wojciech Słomka) - 30. Patryk Małecki, 20. Jakub Sinior, 6. Bartłomiej Babiarz, 14. Filip Karbowy, 9. Mateusz Szwed - 8. Szymon Pawłowski.
Ruch: 1. Kamil Lech (59' 90. Tomasz Nowak) - 34. Mateusz Lechowicz (69' 28. Mateusz Winciersz), 3. Kacper Kawula, 21. Bartłomiej Kulejewski (69' Mateusz Iwan), 16. Marcin Kowalski (69' Jakub Rudek) - 28. Mateusz Winciersz (46' Piotr Kwaśniewski), 17. Michał Mokrzycki (46' Patryk Sikora), 11. Tomasz Foszmańczyk (69' 17. Michał Mokrzycki; 76' 11. Tomasz Foszmańczyk), 14. Łukasz Janoszka (57' 23. Mateusz Bartolewski), 23. Mateusz Bartolewski (46' 7. Mateusz Duchowski) - 5. Mariusz Idzik (69' 9. Giorgi Culeiskiri).
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Powiem Ci tak. Do momentu przed samym awansem do Ekstraklasy wszystko dobrze funkcjonowało nawet z tym Prezesem i tym trenerem. Nikt specjalnie nikomu nie przeszkadzał za wyjątkiem Roberta S. byłego Dyrektora Sportowego, który był w bardzo bliskich relacjach z Prezydentem. Z tym jednak można było sobie jakoś poradzić i sportowo wyglądało to całkiem przyzwoicie. Dobra gra, dobre wyniki, dobrzy piłkarze (nie wszyscy ale większość). Można było przełknąć wynalazki transferowe Roberta S., któremu klub po odejściu pensję będzie wypłacał jeszcze przez 3 lata!!! Wszystko było ok. do momentu gdy do gry włączyła się polityka. Celem numer jeden przed samymi wyborami stała się Ekstraklasa. Nie ważne że nie byliśmy do niej przygotowani ani finansowo ani sportowo. Zarząd poszedł na całość i skończyło się spadkiem i nie małym długiem. Transfery okazały się niewypalami a na dodatek w niemilej atmosferze klub opuścił główny reżyser gry czyli Żarko Udovicić. Od momentu awansu do Ekstraklasy jest już równia pochyła. Przywódcą obrony został najsłabszy w Ekstraklasie Polczak. Dorzucono mu do pomocy nieudolnego i niewydolnego Grzelaka. Nawotka jest coraz słabszy. W drugiej linii jedynie Karbowy gra coraz lepiej. Pawłowski w Sosnowcu już tylko dogra bo pewny pieniądz i nie trzeba już brać ciężaru na barki. Zresztą nie ma skrzydeł bo Małecki też lata świetności ma już za sobą. W ataku jedynie Piasecki coś ustrzeli ale to wszystko za mało. Na nic lepszego nas nie stać bo w kasie pusto. Dopóki nie wybuduje się stadion i nie znajdzie się kupiec klubu to o Ekstraklasie możecie zapomnieć.
Piłka to biznes a miasto nie pociągnie takich kosztów bo za te pieniądze można zrobić w Sosnowcu naprawdę dużo np. zainwestować w Akademię i młodzież. To nigdy nie są stracone pieniądze tylko trzeba tym dobrze zarządzać a to nie jest taka łatwa rzecz.
Od momentu awansu do Ekstraklasy w klubie dzieje się coraz gorzej. Na pochwałę zasługuje na Ludowym jedynie murawa i ludzie którzy o nią dbają.
O jaką stawkę toczył się ten bój, do którego Dudek rzucił wszystko co ma najlepsze i konsekwentnie trzymał się do samego końca, nie dokonując zmian?
Co zawiodło?
Czyżby na obozie przygotowawczym źle dobrano sparingpartnerów?
To raczej nie wchodzi w rachubę, gdyż, zdaniem Dudka, piłkarze ligowi Serbii i Chorwacji, prezentują ten sam styl gry, co nasi ligowi przeciwnicy :D
Nie znam takiego przypadku, żeby trener w okresie przygotowawczym do sezonu nie eksperymentował, zmieniając piłkarzy i ich ustawienie.
Może z Dudkiem jest tak jak z domorosłym chemikiem... kwas do wody, czy woda do kwasu?
Może brakuje Dudkowi odpowiednich kwalifikacji, ale piłka nożna to nie chemia, tu najmniejsze odejście od reguł może przynieść pożądane efekty.
Asekuranctwo może być prostą drogą do katastrofy.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz