(Na zdjęciu: Alexandre Cristovao i Damian Gąska w trakcie walki o piłkę podczas poprzedniego meczu Zagłębia i Wigier)

Na zakończenie pierwszej rundy rozgrywek Zagłębie Sosnowiec zmierzy się na Stadionie Ludowym z zajmującymi przedostatnie miejsce w tabeli Wigrami Suwałki.

Za Zagłębiem już mecze z szesnastoma ligowymi rywalami. Ostatnią drużyną, z którą jeszcze w tym sezonie nie mieliśmy się okazji zmierzyć są Wigry Suwałki, czyli zespół, od którego dzieli nas na mapie Polski największa odległość. Daleki dystans między Sosnowcem i Suwałkami nie był jednak przeszkodą dla drużyn, które do tej rywalizacji przystępowały w roli gości. Z sześciu dotychczas rozegranych meczów Zagłębia z Wigrami aż czterokrotnie lepsi okazywali się goście.

W premierowej konfrontacji sosnowiecko-suwalskiej, która odbyła się na Stadionie Ludowym 15 sierpnia 2015 nie brakowało emocji. Goście z Suwałk szybko strzelili bramkę, przed przerwą dołożyli drugą i prowadzili 2:0. Zagłębie za sprawą Michała Fidziukiewicza doprowadziło w 86. minucie do wyrównania. W szalonej końcówce najpierw Tomasz Jarzębowski strzelił trzecią bramkę dla Wigier, a potem golkiper suwalskiej drużyny obronił rzut karny egzekwowany przez "Fidziego" i goście wywieźli z Sosnowca komplet punktów. W rozgrywanym na początku rundy wiosennej rewanżu Zagłębie triumfowało w Suwałkach 2:0 po bramkach Sebastiana Dudka i Krzysztofa Markowskiego z rzutu wolnego.

W sezonie 2016/2017 dwukrotnie górą było Zagłębie. Jesienią, pod wodzą Piotra Mandrysza, Zagłębie wygrało u siebie 2:0, a bramki strzelali Vamara Sanogo i Dawid Ryndak. Wiosną, gdy na trenerskim stołku siedział Dariusz Banasik, nasz zespół zwyciężył w Suwałkach aż 3:0 (gole Tomasza Nowaka, Martina Pribuli i Wojciecha Łuczaka) i na trzy kolejki przed końcem sezonu awansował na drugie miejsce. Wydawało się, że awans jest na wyciągnięcie ręki, ale wszystko się popsuło w dwóch kolejnych meczach.

Dla odmiany, w sezonie 2017/2018 Zagłębie przegrało oba mecze z Wigrami, ale to nie przeskodziło naszej drużynie w zajęciu na koniec rozgrywek miejsca premiowanego awansem. W obu tych spotkaniach o sukcesie suwalczan przesądziła jedna bramka strzelona w końcowej fazie meczu. Jesienią na Ludowym Kamil Kościelny trafił w 82. minucie, a wiosną w Suwałkach Mateusz Radecki pokonał Dawida Kudłę w 79. minucie.

Wigry Suwałki w poprzednim sezonie utrzymały się w I lidze w niesłychanych okolicznościach. Ich szanse przed ostatnią kolejką były czysto teoretyczne. Do zachowania statusu pierwszoligowca Wigry potrzebowały zwycięstwa w Częstochowie nad niepokonanym u siebie Rakowem, a także wygranej Bytovii nad GKS-em Katowice. Jeszcze w 90. minucie rozgrywanych równolegle meczów Wigry traciły trzy punkty do bezpiecznego miejsca, ale w doliczonym czasie gry obu meczów wydarzyły się rzeczy niebywałe. Najpierw Wigry strzeliły zwycięską bramkę na Rakowie, a chwilę później bramkarz Bytovii Andrzej Witan dał Wigrom utrzymanie strzelając gola na Bukowej.

Swój udział w uratowaniu I ligi dla Wigier miał występujący obecnie w Zagłębiu Filip Karbowy, który w sezonie 2018/2019 rozegrał w barwach suwalskiego klubu 31 ligowych meczów i strzelił w nich 4 bramki.

Najbardziej znanym byłym piłkarzem Wigier w kadrze Zagłębia jest Patryk Małecki. Urodzony w Suwałkach zawodnik nie miał jednak okazji rozegrać ani jednego meczu w seniorskim zespole suwalskiego klubu. "Mały" już jako 13-latek trafił do Wisły Kraków i tam przez długie lata kontynuował swoją karierę. Co więcej - nigdy nie zagrał on ani jednego meczu przeciwko Wigrom. Patryk Małecki dopiero w tym sezonie trafił do I ligi, a Wigry nigdy nie zagrały na wyższym szczeblu rozgrywkowym. Także w Pucharze Polski kluby, w których grał Małecki, nigdy nie trafiły na Wigry. Jeśli więc Patryk Małecki w sobotę pojawi się na boisku, to będzie dla niego premierowe starcie z klubem z jego rodzinnego miasta.

W kadrze drużyny z Suwałk możemy znaleźć dwóch graczy występujących niegdyś w Zagłębiu. 23-letni obrońca Arkadiusz Najemski rozegrał w naszym klubie 28 meczów i strzelił 2 bramki. Reprezentował on nasze barwy w sezonie 2016/2017 oraz jesienią 2017. Po przyjściu do klubu trenera Dariusza Dudka Najemski stracił miejsce w składzie i zimą wrócił do Legii Warszawa, skąd był wypożyczony do Zagłębia. 50 meczów i 4 gole w Zagłębiu to z kolei dorobek 23-letniego pomocnika Roberta Bartczaka, grającego u nas wiosną 2016 i przez cały sezon 2016/2017. Podobnie jak Najemski, Bartczak po okresie gry w Sosnowcu przeniósł się do III-ligowych rezerw Legii, a później trafił do Wigier.

W końcówce poprzedniego sezonu drużynę z Suwałk prowadził były szkoleniowiec Zagłębia Mirosław Smyła (obecnie w Koronie Kielce) i to on mógł w swoim trenerskim CV zapisać uchronienie Wigier przed degradacją do II ligi. Po zakończonym sezonie Smyła odszedł z Suwałk i zastąpił go Adam Fedoruk, który wytrwał na swoim stanowisku tylko do końca września i został zwolniony po porażce w Bełchatowie. W meczu z Radomiakiem suwalską drużynę poprowadzili awaryjnie Litwin Donatas Vencevicius i Karol Salik, a od 7 października obowiązki pierwszego trenera Wigier przejął prowadzący wcześniej III-ligowe rezerwy Pogoni Szczecin Paweł Cretti, dla którego jest to pierwsza samodzielna praca na tym szczeblu rozgrywkowym.

Do sobotniego meczu Zagłębie przystąpi po serii trzech spotkań bez wygranej. Pod wodzą Dariusza Dudka sosnowiczanie najpierw odnieśli dwa zwycięstwa - 3:1 nad Sandecją Nowy Sącz i 3:2 nad Wartą Poznań. Potem nasz zespół uległ Chrobremu Głogów 0:3, a następnie zremisował dwa spotkania - 3:3 z Chojniczanką Chojnice i 1:1 ze Stalą Mielec. Od 11 meczów sosnowiczanie nie potrafią zagrać na zero z tyłu. Po raz ostatni bramkarz Zagłębia nie dał się pokonać 21 sierpnia w wyjazdowym meczu z Puszczą Niepołomice.

Wigry Suwałki przegrały sześć kolejnych wyjazdowych meczów. Tylko z dwóch pierwszych wyjazdów w tym sezonie drużyna z Suwałk nie wracała na tarczy. W 2. kolejce suwałczanie zremisowali w Mielcu 1:1, a w piątej kolejce wygrali 2:1 w Grudziądzu. Potem przegrywali kolejno z Miedzią Legnica, GKS-em Tychy (po 1:2), Legią II Warszawa w Pucharze Polski (0:1), GKS-em Bełchatów (0:3), GKS-em Jastrzębie i Sandecją Nowy Sącz (po 0:1).

Dariusz Dudek w roli trenera przegrał wszystkie mecze z Wigrami Suwałki. Oprócz wspomnianych już wczesniej meczów rozegranych przez Zagłebie w sezonie 2017/2018, nasz szkoleniowiec miał okazję zmierzyć się z zespołem z Suwałk wiosną 2019, gdy pracował w katowickim GKS-ie. Daleka wyprawa na drugi kraniec kraju zakończyła się dla katowiczan porażką 0:2.

Jeśli Zagłębie wygra w sobotę z Wigrami, to na półmetku rozgrywek będzie miało 23 punkty, a więc tyle samo, ile przed dwoma laty, w sezonie zakończonym awansem do Ekstraklasy.

Mecz z Wigrami zakończy pierwszą rundę zmagań w sezonie 2019/2020, ale nie oznacza to początku zimowej przerwy. Jesienią zostaną rozegrane jeszcze trzy ligowe kolejki. Sosnowiczan czekają wyjazdy do Bielska-Białej i Grudziądza oraz mecz u siebie z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, po którym nastąpią trzy miesiące oczekiwania na start rundy wiosennej.