Szanse Zagłębia na pozostanie w elicie są już czysto iluzoryczne. Według analizy serwisu 90minut.pl po 33. kolejkach sosnowiczanie mają zaledwie 1,2 % szans na uniknięcie degradacji. Naszej drużynie już nie wystarczy zdobycie kompletu punktów czterech pozostałych do rozegrania meczach. Aby wydobyć się z dna i awansować co najmniej na 14. miejsce potrzebne są jeszcze sprzyjające rozstrzygnięcia w meczach z udziałem zespołów broniących się przed spadkiem. Poniedziałkowa porazka w Zabrzu sprawiła, że przestaliśmy mieć los we własnych rękach.

Jeżeli w piątkowym meczu Miedź Legnica przynajmniej zremisuje na wyjeździe z Koroną Kielce, a Arka Gdynia nie przegra sobotniego spotkania w Płocku, to porażka Zagłębia w niedzielnej potyczce ze Śląskiem Wrocław będzie oznaczała, że nasz klub nie będzie miał już nawet teoretycznych szans na ucieczkę ze strefy spadkowej i po roku występów w Lotto Ekstraklasie sosnowiczanie powrócą na drugi szczebel rozgrywek.

Śląsk Wrocław po 33 meczach zajmuje w tabeli przedostatnie miejsce i jego szanse na utrzymanie w lidze przez 90minut.pl szacowane są na 40,1 %. Kwiecień był fatalny w wykonaniu ekipy ze stolicy Dolnego Śląska. W sześciu rozegranych w poprzednim miesiącu meczach podopieczni Vítězslava Lavički zdobyli zaledwie dwa punkty i strzelili tylko cztery bramki. Na wygraną Śląsk czeka od 30 marca, kiedy to wygrał 2:0 na wyjeździe z Arką Gdynia.

W czterech kolejnych spotkaniach wrocławianie nie strzelili ani jednej bramki - zremisowali z Miedzią Legnica 0:0, przegrali z Wisłą Płock 0:2, Górnikiem Zabrze 0:1 i Koroną Kielce 0:2. W dwóch kolejnych meczach Śląsk szybko obejmował prowadzenie, ale nie potrafił go dowieźć do końca meczu i uległ Górnikowi Zabrze 1:2 oraz zremisował z Wisłą Kraków 1:1.

Po zimowej przerwie Śląsk w 13 meczach zdobył 14 punktów (gorsze w lidze są tylko Korona Kielce i Arka Gdynia) i strzelił zaledwie 10 bramek (to najgorszy wynik w Lotto Ekstraklasie). Wyjazdowy dorobek wrocławian w 2019 roku to 4 punkty i 3 bramki. W całym sezonie drużyna z Wrocławia wygrała tylko trzy wyjazdowe mecze (gorsze w lidze pod tym względem są tylko Miedź Legnica i Zagłębie Sosnowiec). Oprócz wspomnianego wyżej meczu w Gdyni, Śląsk w rundzie jesiennej zdołał odnieść zwycięstwa w Białymstoku (4:0) i Legnicy (5:0).

W tym sezonie oba zespoły spotkały się już ze sobą na Stadionie Ludowym 27 sierpnia 2018 i stworzyły jeden z najlepszych meczów w Lotto Ekstraklasie w trwających rozgrywkach. Śląsk do przerwy prowadził 2:0, a Zagłębie między 56. a 65. minutą zdobyło trzy gole objęło prowadzenie, którego jednak nie utrzymało do końcowego gwizdka, bo goście tuż przed upływem regulaminowego czasu gry mieli rzut karny podyktowany za zagranie piłki ręką przez Arkadiusza Jędrycha i wyrównali wynik, chociaż od 61. minuty grali w dziesiątkę.

Także w lutowym meczu we Wrocławiu sędzia wyciągał z kieszeni czerwony kartonik. Ukarany w debiucie w Lotto Ekstraklasie został wówczas Giorgi Gabedawa, a Zagłębie po fatalnym meczu przegrało 0:2. Aż do ostatniego meczu w Zabrzu był to najgorszy mecz sosnowiczan w 2019 roku.

Najlepszym strzelcem zespołu z Wrocławia jest Marcin Robak, który ma w swoim dorobku 15 bramek i jest najskuteczniejszym Polakiem w tym sezonie Lotto Ekstraklasy. Dwukrotny król strzelców Ekstraklasy ma sposób na strzelanie goli w meczach z Zagłębiem. Marcin Robak może pochwalić się serią czterech kolejnych ligowych spotkań przeciwko Zagłębiu ze zdobytą bramką. Zaczęła się 15 lat temu, jeszcze na boiskach III ligi, gdy grał w Miedzi Legnica i strzelił bramkę na Stadionie Ludowym. W sezonie 2007/2008 trafił do bramki Zagłębia w dwóch meczach jako piłkarz ekstraklasowej Korony Kielce. Przed ponad 10 latach nie było mu dane zmierzyć się z Zagłębiem, ale odbił sobie to z nawiązką i w rundzie jesiennej sezonu 2018/2019 strzelił sosnowiczanom dwa gole. Z występu w lutowym meczu we Wrocławiu wykluczyła go kontuzja.

Niedzielne spotkanie będzie 52. starciem Zagłębia i Śląska, a 45. rozgrywanym w Ekstraklasie. Cztery razy Zagłębie i Śląsk spotkały się w dawnej II lidze, a stawką dwóch meczów były punkty dawnej III ligi, w sezonie 2003/2004, gdy sosnowiczanie zdystansowali drużynę z Wrocławia w walce o awans. Do meczów o ligowe trzeba dodać jeszcze wygrany przez Zagłębie mecz w ćwierćfinale Pucharu Polski w sezonie 1977/1978. Bilans wszystkich starć jest minimalnie korzystny dla Śląska, który wygrał 18 meczów. Zagłębie okazało się lepsze w 17 potyczkach, a 16 razy odnotowano remis. Biorąc pod uwagę tylko mecze w Ekstraklasie, Śląsk ma 17 zwycięstw, 13 razy triumfowało Zagłębie, a 14 starć zakończyło się podziałem punktów. Jeżeli natomiast zsumujemy ekstraklasowe mecze na Stadionie Ludowym, to przewaga Zagłębia jest znaczna - 10 zwycięstw, 10 remisów i 2 porażki.