Po 24 kolejnych zwycięstwach drużyna z Sosnowca po raz pierwszy w tym sezonie musiała przełknąć gorycz porażki. Przegrana oznacza, że JAS-FBG Zagłębie stoi teraz pod ścianą i jeśli nasz zespół chce wywalczyć prawo gry w Basket Lidze Kobiet, to musi wygrać w sobotę w Pruszkowie, a następnie rozstrzygnąć na swoją korzyść trzeci mecz w Sosnowcu, który zaplanowano na środę 17 kwietnia.

W fazie play-off okazało się, że zespoły z drugiej grupy I ligi są znacznie mocniejsze niż te, z którymi JAS-FBG Zagłębie rywalizowało w sezonie zasadniczym. W poprzedniej rundzie piąta drużyna z drugiej grupy sprawiła sosnowiczankom wiele problemów i dwie wygrane przyszły z wielkim trudem. W półfinale znalazły się aż trzy zespoły z tamtej grupy i pierwszym pogromcą sosnowiczanek okazał się zespół, który z bilansem 17-3 zajął tam drugie miejsce.

W pierwszej części meczu wszystko szło zgodnie z oczekiwaniami zespołu z Sosnowca. W 10. minucie spotkania po "trójce" Małgorzaty Zuchory przewaga sosnowiczanek wynosiła rekordowe 14 punktów (25:11). Na przerwę podopieczne Leszka Marca schodziły przy ośmiopunktowym prowadzeniu (40:32).

Katastrofa nastąpiła w trzeciej odsłonie spotkania. Sosnowiczanki już po niespełna 4 minutach gry straciły prowadzenie. Drużyna z Pruszkowa wygrała kwartę różnicą aż 16 punktów i przed ostatnimi 10 minutami prowadziła 61:53. Gospodyniom w czwartej kwarcie nie udało się już odwrócić losów spotkania i zwycięska seria dobiegła końca.

JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec - Panattoni Europe Lider Pruszków 74:84 (25:13, 15:19, 13:29, 21:23)
Zagłębie: Małgorzata Zuchora 16 (2x3), Weronika Telenga 13 (10 zb), Martyna Stasiuk 13 (2x3), Aleksandra Dziwińska 7 (1x3), Martyna Jasiulewicz 6 (2x3) oraz Aleksandra Wojtala 15, Patrycja Kaczor 2, Alicja Kopiec 2, Karolina Zuziak 0.