Zagłębie Sosnowiec po raz pierwszy w tym sezonie wygrało na wyjeździe. Po golach Giorgiego Gabedawy (17') i Mateusza Możdżenia (55') sosnowiczanie pokonali w Legnicy Miedź.
Lubin, Poznań, Warszawa, Gdynia, Kielce, Gdańsk, Kraków, Płock, Gliwice, Szczecin, Wrocław, Zabrze i znowu Kraków - to lista miast, w których Zagłębie grało w tym sezonie i nie potrafiło odnieść zwycięstwa. Udało się dopiero za czternastym razem - w Legnicy. Powtórzyła się więc historia z poprzedniego sezonu Zagłębia na najwyższym szczeblu. W sezonie 2007/2008 nasz zespół także dopiero przy czternastej próbie potrafił przywieźć z wyjazdu komplet punktów, pokonując Widzew Łódź po bramce Adriana Marka.
Dla sosnowiczan był to już naprawdę ostatni dzwonek na wyjazdowe zwycięstwo. Drużyny znajdujące się w tabeli nad nami też zdobywają punkty i żeby je dogonić, a potem myśleć o utrzymaniu, niezbędne jest odnoszenie wygranych na wyjazdach, tym bardziej, że wszystko wskazuje na to, że w drugiej fazie sezonu zagramy poza Sosnowcem cztery mecze z zespołami z miejsc 11, 12, 14 i 15.
W Legnicy Zagłębie musiało sobie po raz kolejny poradzić bez Vamary Sanogo, bo Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN uznała, że nie ma podstaw do złagodzenia kary nałożonej na Francuza i dopiero we wtorkowym meczu z Wisłą Kraków będzie on do dyspozycji Valdasa Ivanauskasa. Brakowało również Piotra Polczaka, który w starciu z Lechią Gdańsk obejrzał ósmą żółtą kartkę i musiał dziś pauzować. Do jedenastki wrócił za to ten, który fatalnie zaczął wiosnę, potem borykał się z kontuzją, aż wreszcie dziś zagrał od początku i zrobił to, czego od niego oczekiwano, czyli strzelił bramkę.
Giorgi Gabedawa, bo to o nim mowa, dał sosnowiczanom prowadzenie w 17. minucie, gdy wykończył składną akcję lewą stroną boiska. Patrik Mraz podał do Szymona Pawłowskiego, który uruchomił Žarko Udovičicia, Serb dośrodkował w pole karne, a Gruzin strzałem z woleja z 5 metrów pokonał Antona Kanibołockiego. Dla Žarko Udovičicia był to już piąty mecz w rundzie wiosennej, w którym zanotował bramkę lub asystę, a Giorgi Gabedawa strzelił swoją premierową bramkę w Lotto Ekstraklasie. Ponad minutę w wozie VAR weryfikowano, czy gol został zdobyty prawidłowo i ostatecznie uznano, że nie ma podstaw, aby gola nie uznać. Sosnowiczanie po raz pierwszy w tym sezonie objęli prowadzenie w wyjazdowym meczu.
Trzy minuty przed strzeleniem bramki Žarko Udovičić mógł trafić do siatki z rzutu wolnego podyktowanego za faul na Giórgiosie Mygasie, ale posłał piłkę z 20 metrów nad poprzeczką. Serb stanął do piłki razem z Mateuszem Możdżeniem, który jednak nie zdecydował się na strzał z rzutu wolnego. W 9. minucie Możdżeń z podobnej odległości strzelił z woleja nad poprzeczką.
Legniczanie poważniej zagrozili bramce Zagłębia dopiero pod koniec pierwszej części gry. W 36. minucie po podaniu Juana Camary doskonałą okazję zmarnował Juan Roman, a w 43. minucie spotkania Giórgos Mygas zbyt łatwo dał się ograć Juanowi Camarze, który zagrał przed bramkę, gdzie ryzykownie, ale skutecznie interweniował Martin Tóth, a dobitka Hiszpana nie trafiła do celu.
Na drugą połowę gospodarze wyszli z Fabianem Piaseckim na szpicy i piłkarz ten już w swojej pierwszej akcji po kilkunastu sekundach gry znalazł się przed bramkarzem Zagłębia, ale zamiast strzału na bramkę był faul na sosnowieckim golkiperze. 7 minut później Piasecki zaliczyłby asystę, gdyby Petteri Forsell lepiej zachował się przy wykończeniu akcji strzałem z 12 metrów.
Zamiast wyrównującej bramki dla Miedzi za chwilę padł drugi gol dla sosnowiczan. Szymon Pawłowski został faulowany przez Rafała Augustyniaka w polu karnym. Tomasz Musiał wskazał na "wapno", poczekał na potwierdzenie decyzji z wozu VAR i ponoenwie okazało się, że sędziowie na boisku mieli rację. Z rzutu karnego uderzał Mateusz Możdżeń. Anton Kanibołoćkyj odbił piłkę po strzale naszego gracza z 11 metrów, ale nie miał nic do powiedzenia przy dobitce. Dla Możdżenia był to pierwszy gol w barwach Zagłębia, a zarazem trzeci zmarnowany w tym sezonie rzut karny w wykonaniu sosnowiczan. Wcześniej pudłowałi Tomasz Nowak i Vamara Sanogo.
Lukáš Hroššo między 61. a 65. minutą dwukrotnie wyszedł obronną ręką z pojedynków z Rafałem Augustyniakiem. Pomocnik Miedzi oddał dwa silne strzały, najpierw z około 8 metrów, a potem zza pola karnego. W obu przypadkach słowacki golkiper Zagłębia odbił futbolówkę. Chwilę po drugim ze wspomnianych wyżej strzałów piłka wpadła do sosnowieckiej bramki. Strzelał Rafał Augustyniak, a po drodze futbolówka odbiła się jeszcze od Fabiana Piaseckiego. Gol najpierw został uznany, ale przez niespełna trzy minuty sędzia Tomasz Musiał zwlekał z wznowieniem gry i jak się okazało po wideoweryfikacji, bramka nie została uznana z powodu spalonego.
Do końca spotkania, przedłużonego przez arbitra o ponad 11 minut Zagłębie nie straciło bramki, po raz drugi w tym sezonie grając na wyjeździe "na zero z tyłu" (pierwszy raz w zremisowanym 0:0 meczu z Piastem Gliwicach). Najgorsza obrona w lidze potrafiła powstrzymać najgorszy atak. Miejmy nadzieję, że euforia po pierwszym wyjazdowym zwycięstwie poniesie Zagłębie do kolejnych wygranych. Na kolejny mecz nie trzeba długo czekać, bo już w środowy wieczór na Stadionie Ludowym zagramy z Wisłą Kraków. Obyśmy poszli za ciosem i zdobyli kolejne trzy punkty.
Miedź Legnica - Zagłębie Sosnowiec 0:2 (0:1)
0:1 Giorgi Gabedawa 17'
0:2 Mateusz Możdżeń 55'
Miedź: 33. Anton Kanibołoćkyj - 23. Paweł Zieliński (77, 21. Henrik Ojamaa), 24. Tomislav Božić, 26. Božo Musa (85, 3. Mateusz Żyro), 19. Grzegorz Bartczak, 11. Juan Cámara - 22. Borja Fernández (46, 9. Fabian Piasecki), 6. Rafał Augustyniak, 14. Omar Santana - 10. Petteri Forsell, 33. Joan Román.
Zagłębie: 31. Lukáš Hroššo - 11. Giórgos Mýgas, 16. Mateusz Cichocki, 5. Martin Tóth, 2. Patrik Mráz - 7. Tomasz Nawotka (85, 17. Michael Heinloth), 21. Sebastian Milewski, 10. Mateusz Możdżeń, 8. Szymon Pawłowski, 22. Žarko Udovičić (90, 99. Giorgi Iwaniszwili) - 9. Giorgi Gabedawa (77, 88. Olaf Nowak).
żółte kartki: Bartczak - Tóth, Mýgas.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
5 - Jewgienij Szykawka
4 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Patryk Gogół, Bartosz Snopczyński
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
4 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
3 - Igor Dziedzic, Linus Rönnberg
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Patryk Mucha, Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
14 - Michał Barć
12 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski

































Z Wisłą czeka nas bardzo trudny mecz ale co daje atut własnego boiska?
Wszyscy na Ludowy!!!
WSZYSCY W ŚRODĘ NA LUDOWY!!!!!!!!
Zaloguj się aby dodać własny komentarz