Zagłębie Sosnowiec przegrało z Lechią Gdańsk 0:1. Jedyną bramkę strzelił w 8. minucie z rzutu wolnego Daniel Łukasik. Potem już piłka nie wpadła do żadnej z bramek, choć aż czterokrotnie uderzała w poprzeczkę

Po dwóch kolejnych zwycięstwach na własnym boisku piłkarzom Zagłębia przyszło przełknąć gorycz porażki. Zagłębie wcale jednak nie ustępowało liderowi tabeli. Niestety, większy procent posiadania piłki, czy taka sama liczba strzałów, co rywale nie dała nam nawet jednego punktu. Szwankowała dokładność podań i skuteczność. Nie pomogło nam nawet to, że tak krytykowany ostatnio przez trenerów i działaczy Zagłębia system VAR tym razem zadziałał na korzyść Zagłębia.
W meczu z Lechią powtórzył się scenariusz, z jakim mieliśmy tej wiosny do czynienia już w trzech innych spotkaniach. Już w meczach ze Śląskiem Wrocław, Arką Gdynia i Górnikiem Zabrze sosnowiczanie tracili bramkę w pierwszym kwadransie gry. Dziś "na zero z tyłu" Zagłębie wytrzymało do 8. minuty. 20 metrów przed bramką Mateusz Cichocki sfaulował Jakuba Araka. Z rzutu wolnego prawą nogą uderzył Daniel Łukasik. Futbolówka odbiła się od skaczącego w murze Patrika Mraza i utrudniła interwencję naszemu bramkarzowi. Lukáš Hroššo zdołał co prawda sięgnąć piłkę rękoma, ale nie zdołał zapobec utracie bramki.
Do końca spotkania nie padła już żadna bramka, ale nie oznaczało to, że na boisku nic się nie działo. Sporo było akcji z obu stron, nie brakowało strzałów, a piłkarze obu zespołów po dwa razy trafiali w poprzeczkę. Zagłębie szybko zwarło szyki po utraconym golu. W 12. minucie z rogu piłkę wrzucił Žarko Udovičić, głową strzelał Piotr Polczak a Dušan Kuciak odbił piłkę. Po chwili mieliśmy kolejny rzur rożny. Po krótkim rozegraniu przez Mateusza Możdżenia Szymon Pawłowski zagrał z lewej strony pola karnego przed bramkę, a wbiegający Giórgos Mýgas uderzył obok bramki.
Groźnie pod gdańską bramkę zrobiło się w 23. minucie ponownie po stałym fragmencie gry. Karol Fila sfaulował z boku boiska Szymona Pawłowskiego. Z rzutu wolnego dośrodkował Mateusz Możdżeń, a w poprzeczkę z bliska główkował Piotr Polczak. W odpowiedzi goście ruszyli z kontrą. Błąd przed końcową linią boiska popełnił Sebastian Milewski, który na tyle nieumiejętnie blokował piłkę, że zdołał ją przejąć Konrad Michalak. Były gracz Zagłębia ruszył w pole karne, wycofał futbolówkę do Daniela Łukasika, a ten strzelał na raty. Pierwszy strzał został zablokowany przez Giorgiego Iwaniszwilego, a dobitkę obronił Lukáš Hroššo.
Drugą połowę od mocnego uderzenia rozpoczęli goście. Już w pierwszej akcji Flavio Paixao wywalczył rzut rożny, a po dośrodkowaniu Lukáša Haraslína z bliska poprzeczkę głową obił Jakub Arak. W 58. minucie szansę na doprowadzenie do wyrównania mieli sosnowiczanie. Mateusz Możdżeń prostopadłym podaniem uruchomił na skrzydle Žarko Udovičicia. Serb dośrodkował na 11. metr, a Szymon Pawłowski strzelił z półwoleja obok bramki. Za chwilę po strzale głową Flavio Paixao udanie w polu bramkowym interweniował golkiper sosnowiczan.
W 71. minucie poprzeczka po raz drugi uratowała drużynę z Gdańska. Świetnie zachował się Mateusz Możdżeń, który przyjmując piłkę minął Daniela Łukasika i huknął prawą nogą z około 20 metrów. Strzał był podobny do tego, jaki w końcówce pierwszej połowy oddał w meczu z Cracovią Szymon Pawłowski. 4 minuty później groźną sytuację dla Lechii sprokurował Lukáš Hroššo, który skiksował przy wybiciu piłki z pola karnego. Futbolówka trafiła do Michała Maka, który podał w pole karne do Flavio Paixao. Portugalczyk wycofał piłkę do Jarosława Kubickiego, a ten strzelił w poprzeczkę.
Piłka do sosnowieckiej bramki wpadła w 82. minucie. Jarosław Kubicki zagrał prostopadłe podanie w pole karne do Artura Sobiecha, a ten precyzyjnym strzałem prawą nogą w długi róg pokonał bramkarza Zagłębia. Radość gości nie trwała jednak długo. Sędziowie pracujący w wozie VAR przyjrzeli się akcji i zauważyli, że napastnik Lechii w momencie podania był na minimalnym spalonym.
W 85. minucie już bez pomocy z wozu VAR sędzia liniowy zauważył, że na spalonym znajdował się Błażej Augustyn i strzelona przez niego bramka nie została uznana. Przed szansą strzelenia bramki stanął po raz kolejny Artur Sobiech. Tym razem udało mu się uniknąć spalonego i ruszył do przodu na spotkanie sam na sam z sosnowieckim bramkarzem. Górą w tej sytuacji był jednak Lukáš Hroššo. W doliczonym czasie meczu do wyrównania próbował doprowadzić Žarko Udovičić, który skorzystał z dośrodkowania Szymona Pawłowskiego, jednak trafił tylko w boczną siatkę.
Dopiero po raz drugi w tym sezonie Zagłębie nie strzeliło bramki w meczu rozgrywanym na Stadionie Ludowym. Wcześniej miało to miejsce w przegranym 0:6 meczu z Lechem Poznań. Po raz pierwszy w tym sezonie w Sosnowcu strzelono tylko jednego gola. Za tydzień Lotto Ekstraklasa ma przerwę na mecze reprezentacyjne. Zagłębie w tym czasie rozegra sparing z Puszczą Niepołomice. Za dwa tygodnie podopieczni Valdasa Ivanauskasa pojadą na mecz do Legnicy.
Zagłębie Sosnowiec - Lechia Gdańsk 0:1 (0:1)
0:1 Daniel Łukasik 8
Zagłębie: 31. Lukáš Hroššo - 11. Giórgos Mýgas, 25. Piotr Polczak, 16. Mateusz Cichocki (83, 88. Olaf Nowak), 2. Patrik Mráz - 99. Giorgi Iwaniszwili (64, 7. Tomasz Nawotka), 21. Sebastian Milewski (69, 9. Giorgi Gabedawa), 34. Lukáš Greššák, 22. Žarko Udovičić - 10. Mateusz Możdżeń, 8. Szymon Pawłowski.
Lechia: 12. Dušan Kuciak - 19. Karol Fila, 25. Michał Nalepa, 26. Błażej Augustyn, 36. Tomasz Makowski - 11. Konrad Michalak (79, 3. João Nunes), 6. Jarosław Kubicki, 35. Daniel Łukasik, 28. Flávio Paixão, 17. Lukáš Haraslín (74, 8. Michał Mak) - 18. Jakub Arak (59, 90. Artur Sobiech).
żółte kartki: Polczak, Greššák - João Nunes.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Wychodzimy na mecz bez napastnika a pomocnicy marnują doskonałe sytuacje!!!
Jakim prawem od pierwszej minuty zamiast Nawotki na skrzydle gra Iwaniszwili? Cały czas pytam kto to jest Gabedawa? Co na boisku robi Gresak? Czy to są nasze wzmocnienia i czy my nie popełniamy błędów w ustawieniach drużyny do meczu? Kto za to odpowiada bo chyba nie sędzia ani VAR co było widać dokładnie we wczorajszym meczu. Trenerze dopasował się Pan wczoraj poziomem do całej reszty.
Bramkarz Hrosso też popełnił babola przy rzucie wolnym. Pawłowski znów nieskuteczny. Poprzeczka i zmarnowana setka w pierwszej połowie. Z takim graniem to byłoby ciężko nawet w 1 Lidze.
Lechia była słaba a my jeszcze słabsi.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz