(Na zdjęciu: Konrad Wrzesiński i Filip Mladenović zagrali w październikowym meczu Lechii z Zagłębiem, ale obu ich zabraknie w reważu na Stadionie Ludowym. Wrzesiński zimą przeszedł do Kajratu Ałmaty, a Mladenović pauzuje za kartki)

O tym, że Zagłębie 16 marca zagra z aktualnym liderem tabeli wiadomo było już przed trzema tygodniami. W 23. kolejce Lechia Gdańsk pokonała Wisłę Kraków, a Legia Warszawa przegrała z Lechem Poznań i przewaga gdańszczan nad mistrzem Polski wzrosła do siedmiu punktów, co oznaczało, że na pewno utrzyma się na szczycie po kolejnych dwóch kolejkach. Od tamtej pory Lechia nie wygrała żadnego meczu. Przegrała 1:2 w Lubinie i zremisowała u siebie 1:1 z Wisłą Płock, a Legia odniosła dwa zwycięstwa i traci już tylko dwa punkty do lidera. Jeśli drużyna z Gdańska straci w sobotę punkty na Stadionie Ludowym, to może też stracić przodownictwo w tabeli.

Lechia jest jedyną niepokonaną w tym sezonie na własnym stadionie drużyną w Lotto Ekstraklasie. Jesienią na stadionie w Gdańsku poległo także Zagłębie, które przegrało tam 1:4. Był to ostatni mecz sosnowiczan pod wodzą trenera Dariusza Dudka. Ustąpił on ze stanowiska dwa dni po porażce, a po tygodniu do Zagłębia przyszedł Valdas Ivanauskas.

Na wyjazdach gdańszczanie doznali trzech porażek. Oprócz wspomnianego już meczu w Lubinie, w rundzie jesiennej Lechia przegrała 2:5 z Wisłą Kraków i 0:1 z Wisłą Płock. Bezbramkowymi remisami zakończyły się eskapady Lechii do Warszawy, Legnicy i Kielc. Podziałem punktów skończył się mecz w Gliwicach, ale tam kibice obejrzeli po jednej bramce strzelonej przez oba zespoły. Z trzema "oczkami" Lechia wracała do domu z Białegostoku, Poznania (po 1:0), Wrocławia, Zabrza (po 2:0) i Szczecina (3:2).

W kadrze Lechii możemy znaleźć dwóch byłych piłkarzy Zagłębia. 21-letni pomocnik Konrad Michalak wiosną 2017 rozegrał w naszym klubie 15 meczów i strzelił dwie bramki. O wiele więcej Zagłębie zawdzięcza 23-letniemu napastnikowi Jakubowi Arakowi, który reprezentował barwy naszego klubu w sezonach 2014/2015 i 2015/2016, przyczyniając się do awansu do I ligi, a także półfinału Pucharu Polski. Dorobek Jakuba Araka w Zagłębiu to 72 mecze i 26 bramek. Niespełna rok temu Arak miał okazję grać w Sosnowcu w meczu I ligi jako zawodnik Stali Mielec. Strzelił wówczas bramkę, a mecz zakończył się wygraną sosnowiczan 3:1, bo hat trickiem popisał się Tomasz Nowak.

Przez rok piłkarzem gdańskiej Lechii był sprowadzony do Sosnowca w zimowym oknie transferowym pomocnik Mateusz Możdżeń. Występował on w Gdańsku w sezonie 2014/2015 i zagrał w barwach Lechii 24 mecze w Ekstraklasie i jeden w Pucharze Polski.

Z powodu ośmiu żółtych kartek w zespole Lechii nie będzie mógł zagrać lewy obrońca Filip Mladenović, który w tym sezonie jest podstawowym piłkarzem zespołu Piotra Stokowca. Do tej pory opuścił on tylko jedno spotkanie, w którym musiał pauzować za kartki. W pozostałych 24 ligowych meczach grał od pierwszej do ostatniej minuty.

W Zagłębiu nadal będzie brakowało Vamary Sanogo. Mecz z Lechią jest trzecim z czterech spotkań, w których obowiązuje go nałożona przez Komisję Ligi kara za czerwoną kartkę w spotkaniu z Górnikiem Zabrze. Na ławkę trenerską powraca za to trener Valdas Ivanauskas, który już odcierpiał karę dwóch meczów nałożoną na niego za odesłanie na trybuny w meczu w Zabrzu.

Sobotnie spotkanie na Stadionie Ludowym będzie 34. potyczką między Zagłębiem i Lechią. Bilans dotychczasowych starć jest remisowy. Zarówno Zagłębie, jak i Lechia triumfowały po 13 razy, a siedmiokrotnie zanotowano remis. Po raz ostatni Zagłębie gościło drużynę z Gdańska 29 kwietnia 2007 i wygrało 2:0 po golach Krystiana Prymuli i Marcina Folca.

Dwa poprzednie mecze w Sosnowcu zakończyły się zwycięstwami naszej drużyny. Wygraliśmy 3:2 z Arką Gdynia i 4:1 z Koroną Kielce. W 25 rozegranych do tej pory ligowych meczach sosnowiczanie wywalczyli 18 punktów. Do końca sezonu pozostało 12 gier i żeby liczyć się w walce o utrzymanie trzeba co najmniej podwoić dorobek z pierwszych 2/3 rozgrywek. Nie można sobie pozwolić na straty punktowe na własnym stadionie, a do tego trzeba dołożyć kilka zwycięstwa na wyjazdach.