Zwycięstwo w Zabrzu nie poprawi pozycji Zagłębia w tabeli, ale sprawi, że po 23. kolejce strata sosnowiczan do bezpiecznego miejsca w tabeli będzie nie większa niż trzy punkty. Jest więc o co grać.
(Na zdjęciu: Tak cieszyli się piłkarze Zagłębia po strzeleniu zwycięskiej bramki podczas poprzedniego meczu w Zabrzu. Czekamy na powtórkę)
Wyniki poprzedniej kolejki Lotto Ekstraklasy ułożyły się idealnie dla Zagłębia. Podopieczni Valdasa Ivanauskasa przełamali serię niepowodzeń i wygrali z Arką Gdynia, a wszystkie cztery zespoły zajmujące miejsca w tabeli przed sosnowiczanami solidarnie przegrały swoje mecze. Zagłębie nadal jest "czerwoną latarnią" Lotto Ekstraklasy, ale strata do bezpiecznego miejsca wynosi już tylko 5 punktów. W nadchodzącej kolejce zespoły z miejsc 13-16 zagrają między sobą (oprócz meczu w Zabrzu dojdzie także do starcia Wisły Płock z Miedzią Legnica). Pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Zagłębia w tym sezonie sprawi, że punktowa różnica między 14. a 16. miejscem znowu się zmniejszy.
Sobotnie spotkanie może być rekordową potyczką Górnika z Zagłębiem jeśli chodzi o liczbę obcokrajowców w wyjściowych składach. W sezonie 2007/2008 w obu meczach wystąpiło po sześciu obcokrajowców, jesienią 2018 na Ludowym od pierwszej minuty zagrało ich siedmiu, a niewykluczone, że w nadchodzącym meczu większość z 22 piłkarzy, którzy rozpoczną spotkanie, będą stanowili gracze spoza Polski. W poprzedniej kolejce Zagłębie wystawiło ośmiu stranierich, a Górnik pięciu.
Jednym z obcokrajowców, który może wystąpić w meczu przeciwko Zagłębiu jest Igor Angulo. Napastnik rodem z Hiszpanii do spółki z Flavio Paixao z Lechii Gdańsk prowadzi w klasyfikacji strzelców Lotto Ekstraklasy (13 goli w 22 meczach). W trzech poprzednich meczach przeciwko sosnowiczanom Angulo strzelił dwie bramki. Obie na Stadionie Ludowym - jesienią 2016 w I lidze i jesienią 2018 w Ekstraklasie. Niewiele brakowało, aby Hiszpan nie mógł zagrać w sobotę. W meczu Górnika w Szczecinie Igor Angulo trafił stopą w głowę swojego rodaka Ikera Guarrotxenę. Sędziowie siedzący w wozie VAR uznali, że to zagranie może kwalifikować się na czerwoną kartkę, ale po obejrzeniu zajścia na monitorze prowadzący mecz arbiter Paweł Raczkowski nie dopatrzył się podstaw do usunięcia napastnika zabrzan z boiska.
Stadion im. Ernesta Pohla w Zabrzu jest areną, na której najczęściej w Lotto Ekstraklasie dochodzi do kompromisów. Z jedenastu rozegranych tam meczów aż sześć zakończyło się podziałem punktów. Zwycięzcy nie wyłoniły spotkania Górnika z Koroną Kielce, Wisłą Płock, Pogonią Szczecin (po 1:1) Lechem Poznań, Śląskiem Wrocław (po 2:2) i Arką Gdynia (1:1). Trzy zespoły wywiozły z Zabrza pełną pulę - Lechia Gdańsk (0:2), Jagiellonia Białystok i Miedź Legnica (po 1:3). Przed własną publicznością podopieczni Marcina Brosza wygrali tylko z Zagłębiem Lubin i Wisłą Kraków (2:0)
Wyjazdowy bilans Zagłebia w tym sezonie musi być powodem do smutku. Sosnowiczanie są zdecydowanie najgorszą drużyna Lotto Ekstraklasy jeśli chodzi o mecze poza domem. Zagłębie zgromadziło na wyjazdach najmniej punktów, strzeliło najmniej bramek i straciło najwięcej (do spółki z Górnikiem). Sosnowiczanie nie wygrali żadnego z jedenastu meczów na wyjeździe. Co gorsza, w czterech ostatnich wyjazdowych spotkaniach nasz zespół nie zdołał strzelić bramki. Ostatnią bramkę poza Sosnowcem Zagłębie strzeliło 29 października, gdy zremisowało w Krakowie z Wisłą 2:2.
W dwóch ostatnich ligowych meczach rozgrywanych na stadionie w Zabrzu Zagłębie strzeliło po dwie bramki. Wiosną 2017 sosnowiczanie wygrali z Górnikiem 2:1, a decydującego o wygranej gola strzelił w 89. minucie Michał Fidziukiewicz. Jesienią 2007 gole zdobyte przez Marcina Folca i Vladimira Bednara nic nam nie dały. Wtedy mecz życia rozegrał w barwach Górnika Dawid Jarka, który aż cztery raz pokonał Szymona Gąsińskiego i gospodarze zwyciężyli 4:2.
Awansując do Lotto Ekstraklasy w zeszłym roku, Zagłębie powtórzyło drogę Górnika Zabrze z sezonu 2016/2017. Oba zespoły były już spisywane na straty, nie dawano im większych szans na zakończenie rozgrywek w czołowej dwójce i awans na wyższy szczebel. O wszystkim zadecydowała seria zwycięstw w końcówce sezonu i pogubienie punktów przez rywali (Górnik awansował w 2017 także dzięki słabości naszej drużyny, która nie popisała się w decydującej fazie sezonu).
Skoro więc nasza drużyna była w stanie podążyć szlakiem drużyny z Zabrza w I lidze, optymiści liczyli na to, że podobnie będzie w Lotto Ekstraklasie i Zagłębie jako beniaminek poradzi sobie tak samo dobrze, jak Górnik, który w pierwszym sezonie po awansie zajął czwarte miejsce i zakwalifikował się do eliminacji Ligi Europy. Niestety, tutaj tak pięknie już nie było i sosnowiczanie nie weszli na najwyższy szczebel z takim przytupem jak to uczynił sezon wcześniej klub z Zabrza. W tym sezonie zabrzanie już nie potrafili dorównać osiągnięciom sprzed roku. Szans na pierwszą ósemkę praktycznie już nie ma i pozostaje tylko walka o uniknięcie degradacji.
Sobotni mecz będzie 85. starciem między Zagłębiem a Górnikiem. W rozgrywkach ligowych oba zespoły spotkały się 73 razy (67 meczów w ekstraklasie i 6 na jej zapleczu). Bilans tej rywalizacji jest korzystny dla czternastokrotnych mistrzów Polski, którzy triumfowali 35 razy. Zagłębie okazało się lepsze w 18 meczach, a 20 potyczek zakończyło się remisami. Przewaga zespołu z Zabrza w bilansie bramkowym jest dosyć spora - 138:78.
Oprócz meczów, których stawką były ligowe punkty Zagłębie i Górnik 11 razy spotkały się w rozgrywkach pucharowych - 9 razy w Pucharze Polski i 2 razy w Pucharze Ekstraklasy. Także i tutaj przewaga jest po stronie Górnika, który wygrał sześć razy, a Zagłębie odniosło pięć zwycięstw. Dwie ostatnie pucharowe konfrontacje, do których Zagłębie przystępowało jako zespół występujący w niższej lidze niż Górnik, kończyły się triumfami sosnowiczan. W sezonie 2009/2010 Zagłębie wygrało 2:0, a w sezonie 2015/2016 było 3:1.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
5 - Jewgienij Szykawka
4 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Patryk Gogół, Bartosz Snopczyński
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
4 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
3 - Igor Dziedzic, Linus Rönnberg
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Patryk Mucha, Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
14 - Michał Barć
12 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski

































Zaloguj się aby dodać własny komentarz