Informacja o tym, ze wychowanek ma szansę wrócić do klubu, pojawiła się dzisiaj rano i została potwierdzona przez dyrektora sportowego Puszczy Niepołomice, klubu, do którego Ryndak odszedł w 2017 roku właśnie z Zagłębia.

- Dostałem tydzień, żeby pokazać, że w Puszczy się nie zapuściłem. Uważam, że jestem w dobrej dyspozycji fizycznej. Teoretycznie mam szansę, aby lecieć z Zagłębiem do Chorwacji. Mam nadzieję, że udowodnię swoją wartość — powiedział Ryndak w rozmowie z katowickim Sportem.

Dawid Ryndak jest doskonale znany kibicom ze Stadionu Ludowego. Jest on bowiem wychowankiem Zagłębia Sosnowiec. W barwach naszego klubu rozegrał 116 meczów, w których zdobył 7 bramek i zaliczył 23 asysty. Ma też za sobą ekstraklasowy epizod. W sezonie 2007/08 zagrał 12 minut w meczu z Wisłą Kraków. Do swojego obecnego klubu trafił latem 2017 roku. W barwach Puszczy Niepołomice, jak do tej pory, wystąpił 55 razy, strzelił 4 gole i zaliczył 2 asysty.

Mimo odejścia Ryndak nigdy nie kryje, że nadal czuje się bardzo związany z Zagłębiem. Nie tak dawno, bo w listopadzie, nasza redakcja gościła na meczu Puszczy Niepołomice z Rakowem Częstochowa. Po spotkaniu poprosiliśmy Dawida i komentarz do sytuacji, w której znajduje się Zagłębie. Oto co wtedy powiedział:

- Do Zagłębia przyszedł nowy trener i na pewno potrzebuje teraz trochę czasu, aby to poukładać i myślę, że w końcu to odpali. Teraz jest przerwa reprezentacyjna i uważam, że mają potencjał. Jeżeli chodzi o skład, to myślę, że są w stanie zdobywać punkty i się utrzymać. Ważne, żeby złapali serię i uwierzyli w to, że potrafią. Moim zdaniem ofensywa jest naprawdę mocna i dobrze to funkcjonuje, jednak w defensywie trzeba kilka rzeczy poprawić, jeżeli chodzi o taktykę, żeby było dobrze.

Czy wypowiadając te słowa, przypuszczał, że kilka miesięcy później otrzyma szansę na powrót i pomoc ukochanemu klubowi w utrzymaniu się w Ekstraklasie? Pewnie nie. A to, czy ostatecznie przekona do siebie trenera Ivanauskasa i dołączy do Zagłębia, okaże się najprawdopodobniej w okolicach 15 stycznia.