Matko Perdijić (3/10) - miał zatrzymać Lechię, ale wpuścił cztery bramki. Trudno go jakoś bardzo za nie winić, w dodatku obronił dwa groźne strzały, jednak nie był zawodnikiem, który dałby drużynie coś więcej ponad poprawność.

Michael Heinloth (1/10) - bardzo słaby mecz prawego obrońcy. Haraslin robił z nim co chciał, a to jak został ograny przy drugiej bramce, obnażyło wszystkie wady tego zawodnika.

Mateusz Cichocki (3/10) - wybił kilka piłek i niby niczego spektakularnie nie zawalił, ale nie był też piłkarzem, który swoimi interwencjami był w stanie tchnąć trochę życia w dramatycznie słabych kolegów z obrony.

Arkadiusz Jędrych (1/10) - od początku bardzo nerwowy i nie czujący gry. Zawalił dwie bramki. Po jego faulu Lechia miała rzut karny. Przy bramce na 4:1 najpierw stracił piłkę, a później nie potrafił skutecznie interweniować.

Żarko Udovicić (2/10) - z przodu zupełnie bezproduktywny. W obronie sprawiał wrażenie mało zaagażowanego, co najlepiej widać przy pierwszej bramce dla Lechii.

Konrad Wrzesiński (3/10) - dość przypadkowa, ale jednak asysta, to wszystko, co pozytywnego możemy napisać o jego występie.

Sebastian Milewski (2/10) - Zagłębie miało ogromną dziurę w środku pola. Grający tam rywale wchodzili w pole karne jak w masło. Taki stan rzeczy obciąża Milewskiego, choć trzeba przyznać, że nie miał wparcia ze strony bardziej doświadczonych kolegów.

Tomasz Nowak (2/10) - Jeden strzał ze stałego fragmentu i jedno niezłe dogranie do Cristovao. W żaden sposób nie pomógł w opanowaniu środka pola przez Zagłębie.

Szymon Pawłowski (2/10) - Udział w akcji bramkowej to wszystko co pozytywnego pokazał w ofensywie. Dał się ograć przy trafieniu Haraslina był też bierny przy drugiej bramce. Wyglądało to jakby ktoś inny zagrał w koszulce zawodnika, który z tak dobrej strony pokazywał się na początku sezonu.

Alexandre Cristovao (3/10)- kilka razy dograł ze skrzydła, oddał strzał, walczył. Nie był to jakiś świetny mecz w jego wykonaniu, ale na tle większości kolegów i tak zaprezentował się pozytywnie.

Vamara Sanogo (4/10) - bramka i trochę walki, z której w większości wypadków zwycięsko wychodzili obrońcy.

Grali także:

Junior Torrunarigha, Dejan Vokić i Mello. Za krótko, żeby ich oceniać, ale jak zwykle zmiennicy nic nie wnieśli i równie dobrze mogliby nie podnosić się z ławki.