Zagłębie przegrało w Gdańsku z Lechią 1:4 i spadło na ostatnie miejsce w tabeli. Jedyną bramkę dla sosnowiczan strzelił Vamara Sanogo (23'). Dla Lechii trafiali Patryk Lipski (8' i 62'), Jarosław Kubicki (45+1') i Flavio Paixao (50' - karny)
I jak tu nie być przesądnym? Gdy ekipa serwisu 100% Zagłębie dojechała na miejsce noclegu w Gdańsku, gospodarz obiektu otworzył nam halę garażową i powiedział "Zapraszam na miejsce 16". To od razu była zła wróżba i jak się okazało po meczu, na miejsce nr 16 w tabeli Lotto Ekstraklasy zostało zaproszone także Zagłębie Sosnowiec i jeśli Cracovia nie przegra w derbach Krakowa różnicą dwóch bramek, to będziemy na ostatniej pozycji w tabeli przez co najmniej dwa tygodnie.
Z dwoma wymuszonymi zmianami w bloku defensywnym rozpoczęło mecz w Gdańsku Zagłębie. Za pauzującego z powodu czerwonej kartki Dawida Kudłę do bramki wszedł Matko Perdijić, a borykającego się z urazem Piotra Polczaka na środku obrony zastąpił Arkadiusz Jędrych. Mieliśmy więc duet stoperów dobrze znany z meczów w I lidze w poprzednim sezonie - z jednej strony wspomniany już Jędrych, a z drugiej Mateusz Cichocki, który w poprzednich meczach wygryzł Arkadiusza Jędrycha z wyjściowej jedenastki.
Sosnowiecka defensywa wytrzymała bez straty bramki przez niespełna 8 minut. Piłkę po strzale Konrada Michalaka zablokował Mateusz Cichocki, ale futbolówka spadła pod nogi Patryka Lipskiego, który strzałem z półwoleja w długi róg z około 15 metrów pokonał Matko Perdijicia.
W szóstym wyjazdowym meczu w tym sezonie Zagłębie jako pierwsze straciło bramkę. W trzech z poprzednich spotkań - w Lubinie, Warszawie i Gdyni - sosnowiczanom udało się doprowadzić do wyniku 1:1. Nie inaczej było na Energa Stadionie w Gdańsku. W 23. minucie Tomasz Nowak zagrał do Szymona Pawłowskiego, który obsłużył podaniem znajdującego się w polu karnym Konrada Wrzesińskiego, a ten dograł futbolówkę na 6. metr do Vamary Sanogo. Francuz strzałem prawą nogą zdobył swojego szóstego gola w tym sezonie i siedzący za tą bramką fanatycy Zagłębia, którzy licznie przybyli do Gdańska mieli powody do radości.
Niestety, remisowego wyniku nie udało się naszej drużynie utrzymać do przerwy. W doliczonej minucie efektowną akcję na lewej stronie pola karnego przeprowadził Lukas Haraslin, który minął dryblingiem Michaela Heinlotha oraz Szymona Pawłowskiego i dograł futbolówkę do Jarosława Kubickiego, a ten z około 6 metrów huknął pod poprzeczkę.
Pierwsza połowa skończyła się bardzo źle, a druga rozpoczęła się podobnie. Nie upłynęło jeszcze 5 minut gry, gdy asystujący przy drugim golu szybki słowacki pomocnik Lechii wdarł się w pole karne i został sfaulowany przez Arkadiusza Jędrycha. Daniel Stefański podyktował "jedenastkę", a do bramki z rzutu karnego strzelił Portugalczyk Flavio Paixao.
W 62. minucie strzelanie w Gdańsku rozpoczął ten, który je zaczął. Patryk Lipski ograł Arkadiusza Jędrycha i strzałem prawą nogą zza pola karnego ustalił wynik spotkania na 4:1. Wydawało się co prawda, że rozpędzeni gdańszczanie pójdą za ciosem i zaaplikują słabemu Zagłębie kolejne bramki, ale poprzestali na czterech, co i tak im wystarczyło, aby sobotę zakończyć na pozycji lidera.
Sytuacja w Zagłębiu robi się coraz bardziej napięta. Po meczu kibice i trenerzy Zagłębia długo stali pod sektorem gości i rozmawiali z kibicami, którzy nie takiej postawy oczekują od swojego ukochanego zespołu. W przyszłym tygodniu Lotto Ekstraklasa ma wolne z powodu przerwy na mecze reprezentacji, a za dwa tygodnie zagramy na Stadionie Ludowym z Miedzią Legnica.
Lechia Gdańsk - Zagłębie Sosnowiec 4:1 (2:1)
1:0 Patryk Lipski 8'
1:1 Vamara Sanogo 23'
2:1 Jarosław Kubicki 45+1'
3:1 Flávio Paixão 50' (k)
4:1 Patryk Lipski 62'
Lechia: 1. Zlatan Alomerović - 3. João Nunes, 25. Michał Nalepa, 26. Błażej Augustyn, 22. Filip Mladenović - 11. Konrad Michalak, 6. Jarosław Kubicki, 35. Daniel Łukasik (80, 36. Tomasz Makowski), 9. Patryk Lipski, 17. Lukáš Haraslín (84, 19. Karol Fila) - 28. Flávio Paixão (73, 90. Artur Sobiech).
Zagłębie: 23. Matko Perdijić - 17. Michael Heinloth, 4. Arkadiusz Jędrych, 16. Mateusz Cichocki, 22. Žarko Udovičić - 77. Konrad Wrzesiński (80, 72. Dejan Vokič), 8. Szymon Pawłowski, 21. Sebastian Milewski, 6. Tomasz Nowak (72, 9. Junior Torunarigha), 42. Alexandre Cristóvão (85, 28. Mello) - 27. Vamara Sanogo.
żółte kartki: Nalepa - Jędrych.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
5 - Jewgienij Szykawka
4 - Kacper Skóra
2 - Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Deniss Rakels, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Patryk Gogół, Bartosz Snopczyński
2 - Miłosz Pawlusiński, Linus Rönnberg
1 - Emmanuel Agbor, Marcel Broniewski, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Kacper Skóra, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
4 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
3 - Igor Dziedzic, Linus Rönnberg
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Mateusz Matras, Patryk Mucha, Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
14 - Michał Barć
12 - Kacper Wołowiec
3 - Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela
2 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Aleksander Steczek
1 - Patryk Mucha, Andrzej Niewulis, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
5 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik, Aleksander Steczek
1 - Maciej Figura, Kacper Machnik, Kamil Wawrowski










































Piszecie, że nie mamy piłkarzy na ekstraklasę, a czy mamy trenera na ekstraklasę?
Mamy teraz trzy tygodnie na znalezienie trenera, który poprowadzi Zagłębie przeciw Miedzi.
To już naprawdę ostatni dzwonek!
Gdzież te czasy?
To już kolejna przegrana większą ilością bramek niż jedna.
Klub z tradycjami i miasto które zasługuje na Ekstraklasę. Wierzymy że ta sytuacja się zmieni i trzeba liczyć na to że Zarząd wyciągnie odpowiednie wnioski. Popełniliśmy na starcie błąd i teraz pokutujemy. Trzeba znaleźć wyjście z tej sytuacji.
Trzymamy kciuki za Zagłębie bo kibicami byliśmy, jesteśmy i będziemy.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz