(Na zdjęciu: Dawnych wspomnień czar. Tak Bartłomiej Chwalibogowski strzelił bramkę w poprzednim meczu Zagłębia w Gdańsku, jeszcze na starym stadionie. Z dwoma graczami Lechii widocznymi w tle nasz zespół miał do czynienia w obecnym sezonie. Mariusz Pawlak jako trener Olimpii Grudziądz wyeliminował Zagłębie z Pucharu Polski, a Marcin Pietrowski grający w Piaście Gliwice pokonał sosnowiczan w 1. kolejce Lotto Ekstraklasy)

Zagłębie Sosnowiec jest jak na razie najgorzej punktującym na wyjazdach zespołem z Ekstraklasy. Nasza drużyna z pięciu wypraw w Polskę wróciła do Sosnowca z zaledwie jednym punktem. Zdobyty on został w Gdyni, a więc nieopodal Gdańska. Czyżby więc nadmorskie powietrze tak dobrze działało na podopiecznych Dariusza Dudka? Przekonamy się w sobotni wieczór.

Sosnowiecka drużyna nie przegrała trzech kolejnych meczów w Trójmieście. Dwa razy po 2:2 zremisowała z Arką Gdynia (w tym sezonie oraz wiosną 2016) a wcześniej, bo jesienią 2011 w spotkaniu z Bałtykiem Gdynia padł wynik 3:3.

W Gdańsku po raz ostatni graliśmy 16 września 2006 jeszcze na starym stadionie przy ulicy Traugutta. Emocji nie brakowało. Zagłębie do 90. minuty prowadziło 2:0 po golach Bartłomieja Chwalibogowskiego i Jacka Paczkowskiego, ale gospodarze zdołali wyrównać za sprawą trafień Grzegorza Króla w 90. minucie i Piotra Wiśniewskiego w doliczonym czasie gry.

Do ostatniej konfrontacji Zagłębia i Lechii o punkty najwyższego szczebla rozgrywek doszło w sezonie 1985/1986. W 2. kolejce sosnowiczanie wygrali u siebie 3:1, a w rewanżu zremisowali w Gdańsku 0:0. Łącznie we wszystkich ligowych rozgrywkach Zagłębie i Lechia mierzyły się 32 razy. Sosnowiczanie wygrali 13 razy, 7 razy padł remis, a gdańszczanie udowodnili swoją wyższość w 12 meczach.

Drużyna prowadzona przez Piotra Stokowca zajmuje po 10 kolejkach 3. miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy stratą jednego punktu do lidera. Gdańszczanie już byli w tym sezonie przewodzili ligowej stawce, ale po porażce 2:5 z Wisłą Kraków właśnie na rzecz "Białej Gwiazdy" stracili pierwszą pozycję.

Na własnym stadionie Lechia w tym sezonie jest niepokonana. Lechiści wygrali po 2:0 z Koroną Kielce i Miedzią Legnica oraz zremisowali 1:1 ze Śląskiem Wrocław i 3:3 z Zagłębiem Lubin. Warto wspomnieć, że w tym drugim spotkaniu drużyna z Gdańska prowadziła już do przerwy 3:0.

W kadrze zespołu Lechii możemy odnaleźć dwóch byłych piłkarzy Zagłębia. Obaj byli do Zagłębia wypożyczenia z Legii Warszawa. Jakub Arak przez dwa sezony (2014/2015 i 2015/2016) zaliczył w Zagłębiu 72 mecze i strzelił 26 goli, a Konrad Michalak wiosną 2017 pokazał się na boisku 15 razy i strzelił 2 bramki.

Z powodu pauzy za czerwoną kartkę przeciwko Lechii nie będzie mógł zagrać Dawid Kudła. Jego miejsce w bramce najprawdopodbniej zajmie Matko Perdijić. Dla 36-letniego Chorwata będzie to dopiero siódmy ligowy mecz w Zagłębiu, a drugi w Ekstraklasie. Wiosną Perdijić wskoczył do bramki w miejsce pauzującego za cztery żółte kartki Kudły podczas spotkania w Olsztynie i pokazał się z dobrej strony. Zagłębie wygrało wówczas 2:0. Na zero z tyłu Chorwat zagrał także w niedawnym meczu Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz. II-ligowiec przez 120 minut nie znalazł sposobu na pokonanie bramkarza Zagłębia, ale w serii rzutów karnych grudziądzanie byli już bezbłędni.

Głównym sędzią sobotniego meczu będzie Daniel Stefański z Bydgoszczy. Będzie to pierwszy mecz Zagłębia prowadzony przez tego arbitra od czasu pamiętnego spotkania z Chojniczanką Chojnice jesienią 2016 na Stadionie Ludowym. Sędzia Stefański nakazał wówczas powtórzenie rzutu karnego obronionego przez Jakuba Szumskiego, dopatrując się przedwczesnego wyjścia przed linię naszego golkipera. Jak pokazały jednak telewizyjne powtórki, była to bardzo kontrowersyjna i krzywdząca Zagłębie decyzja.