Zapraszamy do lektury pomeczowych wypowiedzi trenera Leszka Ojrzyńskiego, Marcina Lachowskiego, Pawła Posmyka, który strzelił w tym meczu swoją pierwszą bramkę w barwach Zagłębia oraz Patryka Stefańskiego, który strzelił bramkę ustalającą wynik spotkania i asystował przy bramkach Filipowicza oraz samobójczej bramce Marcelo.
Patryk Stefański (pomocnik Zagłębia): - Ciężki mecz, w pierwszej połowie pogoda troszkę nam doskwierała. Udało się strzelić dość szybko bramkę. Tak miało być, spełniliśmy założenia. Później nie wiem co się stało, ale odpuściliśmy i rywale stworzyli dogodne sytuacje. Udało się jednak przetrwać tą pierwszą połówkę, a w drugiej połówce już zrobiliśmy swoje.
- Być może jakimś impulsem, który nas zdenerwował i po którym ruszyliśmy do ataku było to, że Marcin Lachowski był faulowany bez piłki przez jednego z zawodników, czego żaden z sędziów nie widział.
- 4:0 do dobry wynik. Nigdy nie da się wszystkiego wykorzystać, a dzisiaj i tak sporo wykorzystaliśmy. Mogło być więcej, ale nie ma co narzekać.
Paweł Posmyk (pomocnik Zagłębia): - Graliśmy na ciężkim terenie. Pierwsza połowa zaczęła się bardzo fajnie, tak jak sobie zakładaliśmy w szatni, żeby bardzo szybko zdobyć bramkę i udało się to. Szkoda, że od razu nie strzeliliśmy drugiej, bo byłoby w tej połowie zdecydowanie łatwiej. W szatni powiedzieliśmy sobie parę fajnych słów, gdzie założyliśmy sobie, że wychodzimy, siadamy na przeciwnika i udało się to. Strzeliliśmy drugą, trzecią i czwartą bramkę i jesteśmy bardzo zadowoleni.
- Na pewno cieszy ta bramka, bo czekałem na nią od początku rundy, a były ku temu okazje. Dzisiaj może to nie była okazja taka, jakie były wcześniej, ale udało się. Jest bramka, z czego bardzo się cieszę.
- Być może do momentu faulu na Marcinie Lachowskim na środku boiska nie graliśmy tak jak byśmy sobie tego życzyli, chociaż prowadziliśmy 1:0. Na pewno mieliśmy w świadomości to, że to 1:0 może nam nie wystarczyć i za wszelką cenę chcieliśmy zdobyć drugą bramkę i udało nam się to. Jesteśmy bardzo szczęśliwi.
Marcin Lachowski (napastnik Zagłębia): - Graliśmy naprawdę w dobrym stylu. Cały mecz kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Tak samo jak ostatnio szybko strzelona bramka, co powoli staje się naszą specjalnością i oby tak dalej. W drugiej połowie poprawiliśmy wynik, ale to wynikało z tego, że ta gra nam się układała, z czego możemy być zadowoleni.
- W jednej z sytuacji przeciwnik uderzył mnie z pięści, ale sędziowie tego nie widzieli. Ta sytuacja obudziła nas do gry. Czasem taka sytuacja, gdzie robi się jakaś zadyma powoduje takie podbuzowanie zespołu, no i faktycznie po tej sytuacji zaczęliśmy grać jeszcze bardziej agresywnie i stworzyliśmy jeszcze ze trzy, cztery sytuacje, których nie wykorzystaliśmy.
Leszek Ojrzyński (trener Zagłębia): - Praktycznie cały czas ten kontakt bezpośredni z trybun był przez łącze telefoniczne. Można też było sobie głośniej krzyknąć, bo stadion w Turku jest mały. Na pewno spokojnie się to oglądało, chociaż było też trochę nerwowo, bo w pierwszej połowie gra się nam nie układała. Zdobyliśmy co prawda bramkę, ale wiadomo, że jednobramkowa zaliczka nie jest tak komfortowa, a w drugiej połowie podwyższyliśmy wynik i ta gra już wyglądała zdecydowanie lepiej.
- Rywal mocno naciskał, chciał się pokazać z jak najlepszej strony, bo to ostatnie spotkanie przed świętami i każdy by sobie życzył zwycięstwa żeby milszej atmosferze spędzić te święta. Na pewno oni mieli swoje boisko, co jest jakimś usprawiedliwieniem dla nas, bo było nierównie, twarde i denerwowaliśmy się jak w Zielonej Górze, nie mogliśmy pograć po ziemi, gra była szarpana, dobrze, że szczęśliwie zdobyliśmy te bramki.
- Każda sytuacja, gdzie jakaś złość jest wyzwalana w drużynie ma wpływ na grę, czy też pewność jak po drugiej bramce, która dodała nam jeszcze więcej pewności, mogliśmy pograć i stwarzać zagrożenie pod bramką gospodarzy. Dużo czynników ma na to wpływ, ale na pewno wynik spotkania, który daje nam pewność i dodaje sił.
- Po to się wystawia zawodników, żeby pokazywali to co na treningach, a na treningach Patryk Stefański pokazuje takie umiejętności, że wystawiamy go do pierwszej jedenastki. Na pewno są też inni, którzy z nim rywalizują, bo w tygodniu poprzedzającym mecz chłopcy walczą o to żeby wyjść na boisko.
- Na pewno podziękowania należą się też naszym kibicom, którzy mogli siedzieć w domu i przygotowywać się do świąt, a przyjechali dopingować swoją drużynę. Nie wiem ilu ich dokładnie było, ale liczna to była grupa. Na pewno przyjemniej się gra chłopakom jak mają wsparcie w kibicach i będą mieli komu podziękować po wygranym meczu.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
7 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Michał Janota, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Dominik Sokół, Paweł Szostek, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
8 - Sebastian Bonecki
7 - Dominik Jończy
6 - Ołeksij Bykow
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz, Michał Janota, Konrad Wrzesiński,
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Mateusz Kos, William Remy, Dominik Sokół, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Zaloguj się aby dodać własny komentarz