W pierwszym meczu o ligowe punkty Zagłębie zremisowało 1:1 w wyjazdowej potyczce z Turem Turek. Spotkanie toczyło się w ogromnym upale, ale stało na w miarę dobrym jak na II ligę poziomie i przebiegało w szybkim tempie. Pierwsza połowa była w miarę wyrównana, jednak nie padła w niej żadna bramka. W dobrej dyspozycji byli obaj bramkarze - Adam Bensz nie dał się zaskoczyć kilku uderzeniom z dystansu, a gdy zaistniała konieczność, to interweniował nawet na linii pola karnego. Z kolei Dawid Kręt popisał się kapitalną paradą po strzale Marcina Lachowskiego. W drugiej połowie Tur miał przewagę i udokumentował ją zdobyciem bramki w 73. minucie. Po podaniu byłego gracza Zagłębia Jacka Paczkowskiego nie do obrony strzelił Dominic Okanu. Sosnowiczanie szybko otrząsnęli się po stracie gola i już 5 minut później wyrównali. Z lewej strony boiska podawał Tomasz Łuczywek, a Marcin Lachowski ograł w polu karnym Pawła Przybylskiego i uderzył lewą nogą po ziemi w długi róg. Futbolówka odbiła się od wewnętrznej części słupka i zatrzepotała w siatce. Walkę o komplet punktów utrudniła Zagłębiu gra w osłabieniu - w 85. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany Tomasz Balul. Gospodarzom nie udało się wykorzystać prawie 10 minut gry w przewadze i mecz skończył się remisem.