Reakcja władz klubu na ostatnie wyniki musi być stanowcza - nie powinno być mowy o zmianie trenera i Marek Saganowski powinien pozostać na swoim stanowisku.

Trener Marek Saganowski zareagował wczoraj nazbyt emocjonalnie na jedno proste pytanie zadane przez nasz serwis na konferencji prasowej po meczu w Puławach, ale nie ma co tego rozpamiętywać, nie ma co tego brać do siebie, trzeba się wznieść ponad podziały, bo najważniejsze jest Zagłębie i w obecnej chwili zmiana trenera nie byłaby dobrym rozwiązaniem.
Marek Saganowski miał prawo być wzburzony, bo po pierwsze widział fatalną postawę swojego zespołu, a po drugie mogły dotrzeć do niego kuluarowe plotki i dywagacje, że w Puławach gra o swoją posadę i porażka może oznaczać jego pożegnanie z zespołem z Sosnowca.
W Zagłębiu w każdym z poprzednich dziewiętnastu sezonów przynajmniej raz zwalniano trenera. Niektóre z tych decyzji były pochopne, niektóre spóźnione, niektórych trenerów w ogóle nigdy tu nie powinno być, a był też taki trener, którego przez kamerami Polsatu Sport "zwolnił" kapitan zespołu.
I to właśnie taka niestabilność na tym kluczowym stanowisku, a nie pytania zadawane na konferencji prasowej, tworzyły złą otoczkę wokół klubu.
Marek Saganowski uważał, że piszemy nieprawdę (w zasadzie można było podając wynik poprzedniego meczu napisać, że grając 11 na 11 było 1:1, a 10 na 11 - 1:5, ale wtedy też trzeba byłoby "skorygować" wynik meczu ze Skrą Częstochowa i napisać, że 11 na 11 było 2:0, a 11 na 10 2:1, ale mniejsza z tym).
Prawdą jest to, że Zagłębie latem dokonało gruntownych zmian kadrowych i do rozgrywek przystąpił praktycznie nowy zespół.
Prawdą jest to, że nadrzędnym celem Zagłębia na sezon 2024/2025 jest zapewnienie sobie spokojnego utrzymania w II lidze, choć zapewne dla niektórych jest to mało "poprawny politycznie" cel i w ich mniemaniu taka firma jak Zagłębie powinna od razu po spadku roznieść drugoligowe towarzystwo i awansować do I ligi.
Prawdą jest to, że Zagłębie jest obecnie na siódmym miejscu w tabeli z przewagą ośmiu punktów nad strefą zagrożoną spadkiem i nie jest to złe miejsce, biorąc pod uwagę dwie powyższe prawdy, czyli to, że w Zagłębiu jest nowa drużyna, której głównym celem jest spokojne utrzymanie w II lidze (od razu należy zaznaczyć, że grając o ten cel można również zająć miejsce w pierwszej szóstce, które daje prawo gry w barażach o awans do I ligi).
Prawdą jest także to, że Zagłębie ostatnio gra słabo. Po dziewięciu punktach w trzech pierwszych kolejkach, w następnych 11 meczach nasz zespół wywalczył tylko 12 punktów i na razie punktuje ze średnią 1,5 pkt/mecz.
Prawdą jest to, że Zagłębie w ostatnich czterech meczach wyjazdowych zdobyło tylko jeden punkt i strzeliło zaledwie jedną bramkę.
Prawdą jest to, o czym mówią trenerzy rywali na konferencjach prasowych, że przeciwnicy wiedzą jak grać z Zagłębiem. Inni szkoleniowcy nauczyli się neutralizować ofensywne atuty Zagłębia i wykorzystywać słabe strony naszego zespołu.
Prawdą jest, że Zagłębie znalazło się w kryzysie, co przyznał po meczu w Puławach sam Marek Saganowski. Dla trenera jest to pierwszy taki kryzys w Zagłębiu (nie ma co brać pod uwagę poprzedniego sezonu, bo po przyjściu trenera do Sosnowca i tak było przesądzone, że drużyna spadnie z I ligi) i należy dać mu szansę na wyprowadzenie drużyny z tego kryzysu.
W Polsce najprościej jest w kryzysowym momencie zwolnić trenera i nie dać mu szansy na poprawę, ale to nie tędy droga. Spójrzmy choćby na przykład Jagiellonii z tego sezonu. W sierpniu ten zespół przegrał sześć kolejnych meczów (cztery w europejskich pucharach i dwa w Ekstraklasie), a potem jeszcze doznał klęski 0:5 w Poznaniu. Wytrzymano jednak ciśnienie, pozwolono trenerowi Adrianowi Siemieńcowi na opanowanie kryzysu i w tej chwili "Jaga" jest trzecia w Ekstraklasie, a w Lidze Konferencji wygrała w Kopenhadze.
Zwolnienie trenera w obecnym momencie rozgrywek byłoby przejawem słabości i nieudolności organów decyzyjnych klubu. To byłoby pójście po linii najmniejszego oporu i szukanie najłatwiejszego rozwiązania, zamiast głębszego zastanowienia się nad przyczynami słabej gry.
Czas na pierwszą weryfikację trenera Marka Saganowskiego powinien przyjść najwcześniej po zakończeniu rundy. Wtedy na spokojnie można będzie zastanowić się nad tym, czy wszystko zmierza w dobrą stronę, czy dalsza współpraca rokuje na przyszłość i czy ma sens jej kontynuacja.
Prawdą jest to, że przed Zagłębiem teraz seria trzech ciężkich meczów z bardzo wymagającymi rywalami (Wieczysta Kraków, Chojniczanka Chojnice i Polonia Bytom). Jeśli się przełamywać, to właśnie na takich zespołach. Poprzednie dwa sezony pokazały, że akurat z drużynami z czołówki Zagłębie potrafiło grać (zwycięstwa z Ruchem Chorzów, Łódzkim Klubem Sportowym wiosną 2023 i Lechią Gdańsk oraz GKS-em Katowice jesienią 2023).
Póki co - 100% poparcia dla trenera Marka Saganowskiego!
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
12 - Kamil Biliński
7 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis
2 - Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia, Bartłomiej Wasiluk
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński
2 - Kamil Biliński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Miguel Acosta, Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor
9 - Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
6 - Bartosz Chęciński, Grzegorz Janiszewski, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Bartosz Zawojski
3 - Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, Łukasz Uchnast, Joel Valencia
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Bartosz Boruń, Kacper Siuta
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
13 - Kacper Wołowiec
11 - Michał Barć
6 - Kacper Tobiczyk
5 - Piotr Wojdas
4 - Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Piotr Płuciennik
3 - Szymon Celej, samobójcze
2 - Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Bartosz Paszczela, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Łukasz Uchnast,
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Igor Gaszewski, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Filip Wołodkiewicz, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
3 - Wojciech Górkiewicz, Kacper Wołowiec
2 - Michał Barć, Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Zaloguj się aby dodać własny komentarz