Zagłębie do przerwy prowadziło w Katowicach 2:0, ale druga część spotkania należała do gospodarzy, którzy szybko odrobili straty, a w końcówce zadali decydujący cios.

GKS Katowice nie wygrał na własnym stadionie siedemnastu kolejnych meczów w I lidze - czternastu jeszcze w sezonie 2018/2019 i trzech w obecnych rozgrywkach. Wystarczyło, że na Bukową przyjechało Zagłębie Sosnowiec i już w Katowicach mogą zapomnieć o złej passie.
Sosnowiczanie udali się do Katowic, aby zatrzeć złe wrażenie po czwartkowym spotkaniu w Opolu. Po nim trener Kazimierz Moskal powiedział, że Zagłębie nie dojechało na mecz. Dziś można stwierdzić, że sosnowiczanie nie dojechali na drugą połowę. To właśnie wtedy pozwolili gospodarzom wrócić do meczu i uwierzyć, że jeszcze nie wszystko stracone.
Po porażce w Opolu trener Zagłębia dokonał dwóch zmian w składzie. Od pierwszej minuty zagrali Quentin Seedorf (dał dobre zmiany w Polkowicach i Opolu) oraz Wojciech Szumilas. Na ławce rezerwowych pozostali za to João Oliveira i Maksymilian Banaszewski.
Już w pierwszych pięciu minutach na boiskach działo się wiele, co mogło zwiastować, że kibice zgromadzeni na trybunach na Bukowej (niestety, znowu nie było w Katowicach fanów Zagłębia) i przed ekranami Polsatu Sport, obejrzą ciekawe spotkanie. I tak faktycznie było, choć w samej pierwszej połowie nie było zbyt wielu celnych strzałów. Jako pierwszy Dawida Kudłę sprawdził w 8. minucie strzałem zza pola karnego Szymon Sobczak. Najlepszy strzelec Zagłębia trzynaście minut później po raz kolejny uderzał na bramkę gospodarzy, ale tym razem bramkarza wyręczył Grzegorz Janiszewski, który stanął na drodze piłce.
W 26. minucie Dawid Gojny zagrał w pole karne do Patryka Bryły, którego sfaulował kapitan GKS-u Arkadiusz Jędrych. Sędzia Dominik Sulikowski podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Szymon Sobczak, który tydzień temu w Polkowicach wykorzystał "jedenastkę". Po strzale Sobczaka piłka przeturlała się pod ramieniem Dawida Kudły, który zdołał ją przykryć dłonią. Pozostało tylko pytanie - czy futbolówka najpierw nie przekroczyła linii bramkowej. Sędziowie w wozie VAR chyba nie byli do końca pewni, czy należy uznać bramkę, czy nie, więc "kompromisowo" uznali, że rzut karny musi być powtórzony, bo nie było wątpliwości co do tego, że bramkarz gospodarzy za wcześnie oderwał obie nogi od linii bramkowej. Szymon Sobczak już nie podszedł do powtórki. Piłkę ustawił Maciej Ambrosiewicz i po strzale kapitana sosnowiczan futbolówka odbiła się od słupka i wpadła do bramki.
W doliczonym czasie pierwszej połowy Zagłębie prowadziło już dwoma bramkami. Wojciech Szumilas podał do Szymona Sobczaka, któremu piłkę spod nóg wybił Grzegorz Rogala. Futbolówka wróciła do Szumilasa, a ten przymierzył lewą nogą zza pola karnego i Dawid Kudła po raz drugi został zmuszony do kapitulacji.
Jeszcze przed przerwą katowiczanie byli bliscy zdobycia kontaktowego gola, ale po dośrodkowaniu Rafała Figla nad bramką główkował Adrian Błąd. Na drugą połowę meczu w ekipie z Katowic nie wyszli Rafał Figiel i Szymon Kiebzak. Zastąpili ich Marcin Urynowicz i Krystian Sanocki. Jak się potem okazało, Rafał Górak trafił ze zmianami w dziesiątkę.
W 53. minucie Krystian Sanocki dośrodkował z lewej strony boiska, a Patryk Bryła odpuścił krycie Arkadiusza Woźniaka, który wbiegł w pole bramkowe i na dalszym słupku zamknął akcję strzałem, po którym Kamil Bielikow musiał wyciągać piłkę z siatki. Pięć minut po stracie bramki Zagłębie przeprowadziło kontrę, którą zainicjował świetnym podaniem Quentin Seedorf. Niestety, Patrykowi Bryle zabrakło dokładności w podaniu do Szymona Sobczaka i akcję przerwał w polu karnym Danian Pawłas.
Drugą bramkę udało się za to strzelić gospodarzom. W 62. minucie Filip Szymczak miał zbyt wiele swobody przed polem karnym i zdołał dokładnie zagrać na prawą stronę pola karnego do Arkadiusza Woźniaka. Patryk Bryła tym razem zdążył za prawym obrońcą GKS-u, ale nie zdołał zapobiec podaniu wszerz pola bramkowego, a akcję strzałem lewą nogą w krótki róg wykończył Szymczak, który zdołał wbiec pod bramkę.
Po stracie drugiej bramki przez Zagłębie trener Kazimierz Moskal wprowadził na boisko Maksymiliana Banaszewskiego, który w ciągu zaledwie siedmiu minut pobytu na placu gry przeprowadził trzy świetne akcje. Zaczął od wymiany podań z Quentinem Seedorf, po którym Holender zamiast strzelać, zdecydował się na podanie, które nie znalazło adresata. W 72. minucie Banaszewski wyłożył piłkę Dawidowi Gojnemu, który z 13 metrów trafił w poprzeczkę, a po czterech kolejnych minutach podał do Quentina Seedorfa, a ten w polu karnym ograł dwóch stoperów gospodarzy i strzelił na bramkę. Świetną interwencją popisał się w tej akcji Dawid Kudła.
"Blaszok" oszalał za radości w 81. minucie. Z lewej strony boiska dośrodkował Adrian Błąd. Dawid Gojny wygrał powietrzny pojedynek z Filipem Kozłowskim, ale po jego zagraniu piłka trafiła do Marcina Urynowicza, który uciekł Wojciechowi Szumilasowi i oddał strzał na bramkę Zagłębia. Piłka jeszcze odbiła się rykoszetem od interweniującego Dawida Gojnego i wpadła do bramki.
Kazimierz Moskal na stratę bramki zareagował potrójną zmianą. Na boisko weszli Adrian Troć, Mateusz Machała i João Oliveira. Z tej trójki najlepiej można ocenić młodego Trocia, który grał bez kompleksów, próbował szarpać na prawym skrzydle i raz po jego dośrodkowaniu do piłki nie zdążył Alex Tanque.
W pierwszych pięciu meczach w sezonie Zagłębie zdobyło tylko cztery punkty. Prezydent Arkadiusz Chęciński już zapowiedział rozliczenia i konkretne decyzje na początku września. Wtedy już nie można dokonywać zmian w kadrze, bo już jest zamknięte okno transferowe. Czyżby więc szykowały się zmiany w gabinetach na Kresowej?
GKS Katowice - Zagłębie Sosnowiec 3:2 (0:2)
0:1 Maciej Ambrosiewicz 31' (k)
0:2 Wojciech Szumilas 45+3'
1:2 Arkadiusz Woźniak 53'
2:2 Filip Szymczak 62'
3:2 Marcin Urynowicz 81'
GKS: 1. Dawid Kudła - 7. Arkadiusz Woźniak (73' 21. Zbigniew Wojciechowski), 4. Arkadiusz Jędrych, 3. Grzegorz Janiszewski, 16. Grzegorz Rogala (80' 15. Filip Kozłowski) - 27. Danian Pawłas, 13. Bartosz Jaroszek (76' 5. Oskar Repka), 8. Rafał Figiel (46' 14. Marcin Urynowicz), 11. Adrian Błąd, 24. Szymon Kiebzak (46' 10. Krystian Sanocki) - 17. Filip Szymczak.
Zagłębie: 12. Kamil Bielikow - 5. Marin Galić (84' 4. Mateusz Machała), 77. Dominik Jończy, 13. Vedran Dalić, 94. Dawid Gojny - 22. Quentin Seedorf (84' 88. Adrian Troć), 11. Wojciech Kamiński (84' 6. João Oliveira), 28. Maciej Ambrosiewicz, 96. Wojciech Szumilas, 7. Patryk Bryła (69' 10. Maksymilian Banaszewski) - 9. Szymon Sobczak (60' 67. Aléx Tanque).
żółte kartki: Kudła, Woźniak - Sobczak, Bryła, Kamiński.
sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk).
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
15 - Kacper Wołowiec
12 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik
6 - Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas
4 - Szymon Celej, Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Ten mecz powinni pokazywać na szkoleniach trenerskich, jak dobrze grać żeby przegrać wygrany mecz. Swoją drogą jaką trzeba mieć bramkową przewagę żeby wygrać mecz, w przypadku Zagłębia chyba ze 6.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz