Dzisiaj w kalendarzu mamy trzy mecze, w których Zagłębie zdobyło siedem punktów.
Pierwszy z nich odbył się w 2005 roku, kiedy to sosnowiczanie podejmowali na wyjeździe Szczakowiankę Jaworzno. Praktycznie od początku spotkania inicjatywa była po stronie naszej drużyny, która grała bardzo konsekwentnie i nie pozwalała rywalom na zbyt wiele. Szczakowianka nie potrafiła przebić się przez szczelną obronę Zagłębia, co skutkowało tym, że oddali tylko dwa celne strzały na bramkę Marcina Bębna. Sytuacje były dość groźne, na szczęście nasz golkiper poradził sobie z nimi bez większych problemów. Sosnowiczanie przeprowadzili wiele dobrych akcji pod bramką rywala, najlepsze sytuacje do zdobycia gola zmarnowali Wojciech Małocha, który przestrzelił z pięciu metrów oraz Tomasz Łuczywek, po którego strzale piłka wylądowała na poprzeczce. Futbolówka zatrzepotała w siatce gospodarzy dopiero w trzydziestej minucie, kiedy to Tomasz Łuczywek wykonał wrzut z autu, a zagranie to przedłużył Wojciech Małocha, który posłał piłkę w pole karne Szczakowianki. Tam czekał już na nią Aleksandar Madžar, którego lekko zmienił tor jej lotu i tym samym dał Zagłębiu prowadzenie. Inicjatywa była po stronie sosnowiczan niemal do końca meczu, chociaż nie przełożyło się to na kolejne gole. W końcowych minutach nasi piłkarze zaczęli grać trochę nonszalancko i licznie zgromadzeni kibice z Sosnowca do ostatniego gwizdka drżeli o wynik. Na szczęście Szczakowianka nie była w stanie wykorzystać zaistniałej sytuacji i Zagłębie wygrało 1:0.
„Zapieprzamy na całego. Po tym zwycięstwie jesteśmy nieco bliżej utrzymania w drugiej lidze niż wcześniej. Potem pomyślimy, co będzie dalej” - powiedział po tym meczu Marcin Morawski.
Skład: Bęben – Kłoda, Treściński, Hosić, Adżem (85’ Chwalibogowski) – Wolański, Morawski, Madžar (63’ Zubanović), Łuczywek – Ujek (87’ Malinowski), Małocha
Trzy lata później na Stadionie Ludowym pojawiła się drużyna GKS-u Bełchatów. Dla Zagłębia był to ostatni mecz na własnym stadionie przed zakończeniem sezonu w Orange Ekstraklasy, z której spadek zapewnili sobie kilkanaście dni wcześniej. Spotkanie to nie było porywającym widowiskiem, momentami był to mecz na stojąco, w którym brakowało nie tylko strzałów czy akcji, ale nawet fauli. Mimo to Zagłębie wydawało się nieco lepszym zespołem i gdyby nie dobrze dysponowany tego dnia golkiper gości to być może wygraliby to starcie choćby 1:0. Spotkanie to zakończyło się bezbramkowym remisem, a sosnowiczanie zdobyli, jak się później okazało ostatni punkt w sezonie 2007/2008. Ten mecz był debiutem Rafała Pietrzaka w barwach Zagłębia oraz w Ekstraklasie.
Skład: Bensz - Kłoda (89' Świder), Hosić, A. Marek, Komorowski - Bednar, Skórski, Bodziony, Cygnar (79' Pietrzak) - Olszar (70' Szwed), Folc
W 2011 roku sosnowiczanie udali się do Wałbrzycha, aby o komplet punktów powalczyć z tamtejszym Górnikiem. Mecz rozpoczął się od mocnych ataków gospodarzy, którzy nie pozwalali Zagłębiu skonstruować żadnej sensownej akcji, czego efektem było kilka groźnych strzałów na bramkę Ołeksija Szlakotina. Na pierwszą dobrą okazję nasza drużyna czekała do siedemnastej minuty gry. Okazja zamieniła się w gola dającego prowadzenie, jednak nie powinien on zostać uznany… Piłkę z własnej połowy zagrał Vladimir Bednar, podanie to przedłużył Marcin Lachowski, a do piłki ruszył Paweł Posmyk, który wpadł z nią w pole karne i strzelił po ziemi w długi róg. Gospodarze od razu protestowali, że był spalony. Biegający pod słońce sędzia liniowy nie podniósł chorągiewki, główny arbiter też niczego złego nie dostrzegł, więc bramka została uznana, ale zapis video jasno pokazał, że Paweł Posmyk był na wyraźnym spalonym. Strata bramki podłamała piłkarzy Górnika, którzy nie konstruowali już aż tak bardzo groźnych akcji. Obie ekipy grały nerwowo i dość ostro. Kilka minut przed przerwą gospodarze byli blisko zdobycia wyrównującego gola, gdy po dośrodkowaniu Jana Rytki strzelał Jacek Fojna, piłkę zablokował na szczęście Vladimir Bednar. Niemal natychmiast po zmianie stron Zagłębie mogło podwyższyć prowadzenie, jednak przy strzale Pawła Posmyka świetnie interweniował Damian Jaroszewski. Wybita przez niego piłka trafiła jeszcze do Vladimira Bednara, który odegrał do Patryka Stefańskiego, a ten strzelił prawą nogą w spojenie słupka z poprzeczką. W pięćdziesiątej siódmej minucie po kontrze i podaniu Vladimira Bednara efektownie interweniował golkiper Górnika, a minutę później ponownie obronił strzał Pawła Posmyka. W następnych minutach Zagłębie cofnęło się do defensywy i liczyło na kontrataki. Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry sosnowiczanie mieli dwie świetne okazje do podwyższenia wyniku, jednak ostatecznie musieli się zadowolić jednobramkowym zwycięstwem.
„Szczęśliwe zwycięstwo, chociaż w drugiej połowie graliśmy już zdecydowanie lepiej. Daliśmy się zepchnąć. Drużyna gospodarzy miała dużo stałych fragmentów gry, bo ewidentnie pod to grała, ponieważ mieli dobrych wykonawców tych stałych fragmentów gry. Na szczęście zagraliśmy na zero i tą bramkę dowieźliśmy do końca, nie tak jak w ostatnim meczu, gdzie daliśmy sobie strzelić bramkę i był remis” - powiedział po tym meczu Leszek Ojrzyński.
Skład: Szlakotin – Bednar, Białek, Jarczyk, Żółtowski – Stefański (90+5' Grabowski), Białas (78' Napora), Markowski, Lachowski, Jeremicz (46' Filipowicz) - Posmyk (90+3' Grunt)
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
15 - Kacper Wołowiec
12 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik
6 - Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas
4 - Szymon Celej, Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Zaloguj się aby dodać własny komentarz