Sprawozdanie
Po raz trzeci w tym roku Zagłębie podejmowało na Stadionie Ludowym drużynę z województwa zachodniopomorskiego i po raz trzeci sosnowiczanie zostali pokonani. Po Chemiku Police i Kotwicy Kołobrzeg komplet punktów z Sosnowca wywiozła Pogoń Szczecin. Pierwsza połowa meczu stała na żenującym poziomie. Przez 45 minut gry oddano zaledwie jeden celny strzał - w 28. minucie Adrian Pajączkowski z rzutu wolnego strzelił prosto w bramkarza Pogoni Roberta Binkowskiego. 3 minuty po przerwie mecz został przerwany na około 9 minut z powodu zamieszek na trybunach. Dopiero interwencja armatki wodnej ostudziła chuliganów i sędzia pozwolił na wznowienie gry. Nadprogramowa przerwa w grze lepiej podziałała na piłkarzy ze Szczecina. W 54. minucie błąd przy wyjściu do dośrodkowania z rzutu rożnego popełnił Maciej Gostomski, piłka spadła pod nogi Marcina Woźniaka, a ten wpakował ją do siatki. 11 minut później Zagłębie wyrównało. Po dośrodkowaniu Adriana Pajączkowskiego z lewej strony boiska piłkę głową do siatki posłał Krzysztof Myśliwy. Końcówka należała jednak do gości. W 75. minucie strzał Ferdinanda Chi Fona z 6 metrów obronił Maciej Gostomski, ale 8 minut później Kameruńczyk po podaniu od Marka Kowala uderzył potężnie z ponad 20 metrów i piłka wpadła pod poprzeczkę bramki Zagłębia.