Zagłębie przegrało po raz trzeci z rzędu na Stadionie Ludowym. Po Pogoni Szczecin i Rakowie Częstochowa ze zwycięstwa w Sosnowcu mogli cieszyć się piłkarze zajmującej do dzisiaj ostatnie miejsce w tabeli Polonii Słubice. Goście już od początku meczu ruszyli do ataków, ale Zagłębie szybko zdołało przeprowadzić akcję dającą bramkę. W 9. minucie po dośrodkowaniu Piotra Smolca piłkę głową do bramki gości skierował Krzysztof Myśliwy. Sosnowiczanie dowieźli prowadzenie do końca I połowy, chociaż gra była bardzo słabiutka. Już 40 sekund po wznowieniu gry Polonia doprowadziła do wyrównania. Po akcji Mateusza Machaja lewą stroną boiska i dośrodkowaniu w pole karne piłka trafiła do Brazylijczyka Lilo, a ten strzelił nie do obrony. Zagłębie starało się po raz kolejny wyjść na prowadzenie, ale grało na tyle słabo, że nie potrafiła stworzyć dobrej akcji pod bramką Polonii. Za to goście grali coraz lepiej i swoją dobrą postawę udokumentowali w 73. minucie. Piłka trochę przypadkowo spadła pod nogi Pawła Posmyka, a ten uderzył zza pola karnego przy słupku bramki Zagłębia. Mimo desygnowania do gry aż 4 nominalnych napastników sosnowiczanie nie byli w stanie doprowadzić choćby do wyrównania. Po raz pierwszy w historii Zagłębie uległo Polonii Słubice, a zawodnicy schodząc do szatni musieli się nasłuchać wielu gorzkich słów od kibiców.