Szkolenie młodzieży

Wśród najważniejszych problemów, które dotyczą piłkarskiego Zagłębia Sosnowiec jest szeroko pojęty system szkolenia dzieci i młodzieży, bardzo zaniedbany w klubie w ostatnich latach jak również, z czego powinniśmy sobie zdawać sprawę, mało atrakcyjny dla młodzieży w porównaniu do Internetu, telewizji multimedialnej i innego rodzaju atrakcji. Odbudowanie systemu szkolenia funkcjonującego w Zagłębiu Sosnowiec w latach 90-tych jest jednym z celów obecnych władz klubu.

Finansowanie klubów

Drugim problemem według Adamczyka jest stabilne finansowanie klubu. – Mówię tu o systemie sponsoringowo-partnerskim. Tego obecnie nie ma w Zagłębiu Sosnowiec. Zaczynamy budować taki system praktycznie od podstaw. Prezes Zagłębia opisując jak jego zdaniem powinien wyglądać system finansowania sportu podkreśla rolę trzech głównych źródeł finansowania. Są to Gmina, grupa firm regionalnych wspierających klub kwotami od kilkuset do kilku tysięcy złotych oraz główny sponsor strategiczny. Pozostałe źródła przychodów odgrywają mniejszą rolę i są dużo trudniejsze do zaplanowania. System budowany na tych trzech głównych filarach pozwala przetrwać klubowi w przypadku, gdy któryś z tych elementów wypadnie, co jest bardzo trudne w przypadku jednego sponsora, jak to było kiedy właścicielem Zagłębia byli Włosi.

Współpracujmy, a nie konkurujmy

Prezes Zagłębia przedstawił ciekawą koncepcję współpracy między miastami Zagłębia, aczkolwiek trudną do zaakceptowania dla sosnowiczan pamiętających czasy wielu dyscyplin na najwyższym poziomie. Jego zdaniem należałoby postawić na konkretne dyscypliny na najwyższym poziomie w wybranych miastach Zagłębia, zamiast konkurować ze sobą. Mamy zbyt mały region, żeby w każdym mieście tworzyć kluby na najwyższym poziomie – podkreśla. W szczególności ambicje małych lokalnych klubów nie powinny być zbyt wygórowane, a raczej pozostawać na lokalnym poziomie.

Opinii tej nie podziela Bartosz Kubisa, z klubu MCKS Czeladź według którego awans jednej drużyny w regionie do wyższej klasy rozgrywkowej powinien się wiązać z awansem drużyn z niższych klas, aby tworzyć silną bazę zawodników dla najlepszej drużyny z regionu. Podkreśla, że aby to zapewnić jego zdaniem w każdej klasie rozgrywkowej powinien być jeden klub z regionu, gdyż w przypadku awansu Zagłębia do ekstraklasy, klub nie będzie korzystał z usług piłkarzy z klas okręgowych lub V ligi.

Z Adamczykiem zgadza się natomiast Damian Rutkowski, Naczelnik Wydziału Kultury i Sportu z Dąbrowy Górniczej. Konkurencja taka prowadzi do „drenażu sponsorów", gdzie zbyt wiele mających duże ambicje klubów walczy o pieniądze ograniczonej w naszym regionie ilości dużych sponsorów.

Obiekty sportowe

W dalszej części debaty w odpowiedzi na zadawane pytania i zarzuty dotyczące organizacji konferencji poświęconej planom budowy nowego stadionu w okresie przedwyborczym prezes Adamczyk podkreślił, że inwestorzy, którzy zostali przedstawieni nadal są zainteresowani projektem budowy stadionu w systemie Partnerstwa Publiczno-Prywatnego, ale wszelkie działania w tym zakresie są bardzo skomplikowane i czasochłonne. Podkreślił również, że będzie dążył do tego, aby ten stadion powstał, bo w dłuższym okresie jest on niezbędny dla funkcjonowania klubu.

W sprawie sosnowieckich obiektów sportowych głos zabierali również inni debatujący oraz obecni goście, wśród których był wiceprezydent Sosnowca poprzedniej kadencji, a obecnie radny Rady Miejskiej Zbigniew Jaskiernia. Podkreślał on dużą rolę miasta w niedopuszczeniu do całkowitej degradacji obiektów sportowych w Sosnowcu, wymieniając pozytywne zmiany w postaci przejęcia i remontowania stadionów piłkarskich (AKS Niwka, Czarni Sosnowiec, Zew Kazimierz) oraz liczne remonty hal, basenów i innych obiektów sportowych.

Podobnego zdania był Naczelnik Wydziału Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki Urzędu Miejskiego w Sosnowcu Artur Szczepański, który wymieniał dużą ilość inwestycji w obiekty sportowe w postaci chociażby boisk szkolnych. Z kolei problemy ze stanem czeladzkich obiektów wskazuje przedstawiciel MCKS Bartosz Kubisa, podkreślając, że przydałyby się ich remonty i rozbudowa, bo dzieci zainteresowanych uprawianiem sportu nie brakuje.

Czy rzeczywiście ze sportem w Zagłębiu jest tak źle?

Tezę o złym stanie zagłębiowskiego sportu próbował obalić Szczepański, nawiązując również do innych dyscyplin niż piłka nożna. Wymieniał sukcesy sosnowieckich lekkoatletów, szermierzy, siatkarek z Dąbrowy-Górniczej, czy też młodych koszykarek sosnowieckiego klubu JAS-FBG.
W odpowiedzi z sali można było usłyszeć głosy o upadku siatkarskiej drużyny Płomienia Sosnowiec, czy zniknięciu kilka lat temu ze sportowej mapy Sosnowca futsalowej drużyny IREX.