W naszym zestawieniu prezentujemy najbardziej pamiętne mecze z udziałem Zagłębia rozegrane w minionych 20 latach. "Pamiętne" nie znaczy najlepsze lub najgorsze. Zabrakło m.in. kilku meczów wysoko wygranych lub przegranych. Będą w tym topie mecze, w których nie brakowało emocji i zwrotów akcji, padało wiele bramek, ale także takie, w których z czysto piłkarskiego punktu widzenia nie były wybitnie interesujące, ale zapisały się w historii pozytywnie bądź wręcz przeciwnie.

Pierwotnie miało tutaj być dziesięć meczów. Potem uznaliśmy, że to jednak za mało i trzeba wybrać dwadzieścia, ale żal nam było odrzucić niektóre spotkania, więc ostatecznie stanęło na 25 najbardziej pamiętnych meczach Zagłębia w ostatnich dwóch dekadach. Wybór jest czysto subiektywny i kolejność (może z wyjątkiem ścisłej czołówki) mogłaby być zupełnie inna, gdyby przyszło nam takie zestawienie stworzyć kilka dni wcześniej lub później.

Zaczynamy!

(Na zdjęciu: Przemysław Pitry był nie zatrzymania dla graczy Radomiaka)

25. 17.09.2005, Zagłębie Sosnowiec - Radomiak Radom 4:0

1:0 Przemysław Pitry 7'
2:0 Przemysław Pitry 53'
3:0 Przemysław Pitry 63'
4:0 Przemysław Pitry 78'

Skład: Robert Piętka - Marcin Warakomski, Dženan Hošić, Daniel Treściński, Admir Adžem - Arkadiusz Kłoda, Marcin Lachowski, Janusz Wolański, Daniel Chylaszek (86' Jacek Paczkowski) - Wojciech Małocha (46' Marcin Morawski), Przemysław Pitry (83' Hadis Zubanović)

Spośród wszystkich meczów, które znalazły się na naszej liście, ten zakończył się najwyższym zwycięstwem Zagłębia. Był to jedyny mecz sosnowiczan w XXI wieku, w którym jednemu graczowi udało się strzelić aż cztery bramki. Wcześniej i później zdarzały się hat tricki, ale tylko Przemysław Pitry we wspomnianym meczu z Radomiakiem aż cztery razy wpisał się na listę strzelców i głównie z tego powodu mecz znalazł się w naszym zestawieniu. Czwarta bramka Pitrego w tym spotkaniu była zarazem jego ostatnim golem dla Zagłębia. W siedmiu kolejnych występach w rundzie jesiennej nie wpisał się na listę strzelców, a zimą przeszedł do Amiki Wronki.



(Na zdjęciu: Jakub Arak po strzeleniu wyrównującej bramki zabiera piłkę na środek boiska)

24. 10.04.2015, Zagłębie Sosnowiec - Nadwiślan Góra 3:2

0:1 Adam Setla 50'
0:2 Dawid Retlewski 55'
1:2 Łukasz Tumicz 70'
2:2 Jakub Arak 83'
3:2 Hubert Tylec 85'

Skład: Szymon Gąsiński - Marcin Sierczyński, Konrad Budek, Krzysztof Markowski, Jovan Ninković (59' Przemysław Mizgała) - Dawid Ryndak (79' Hubert Tylec), Sebastian Dudek, Łukasz Matusiak, Tomasz Szatan, Mateusz Wrzesień (58' Łukasz Tumicz) - Jakub Arak (90' Konrad Zaradny)

W drodze po awans do I ligi w sezonie 2014/2015 Zagłębie aż trzy razy wygrywało mecze, w których rywale prowadzili już dwoma bramkami. Z wszystkich tych trzech najtrudniejszy był mecz z Nadwiślanem, bo na odrabianie dwóch goli straty było zaledwie 35 minut. Goście z Góry między 50. a 55. minutą strzelili dwie bramki i sensacyjnie prowadzili na Ludowym 2:0. Trener Artur Derbin szybko zareagował na niekorzystny wynik. W 58. minucie na boisko weszli Przemysław Mizgała i Łukasz Tumicz, a 20 minut później na murawie pojawił się Hubert Tylec. Tumicz i Tylec strzelili po bramce, a Mizgała zanotował asystę. To się nazywa trenerski nos! W 85. minucie Zagłębie już prowadziło i nie byłoby awansu w 2015, gdyby nie umiejętność odrabiania strat w końcówkach, zwłaszcza w rundzie wiosennej.





(Na zdjęciu: Konferencja prasowa po meczu w Siedlcach okazała się ostatnią, na której Piotr Mandrysz wystąpił jako trener naszego klubu)

23. 27.11.2016, Pogoń Siedlce - Zagłębie Sosnowiec 0:2

0:1 Arkadiusz Najemski 39'
0:2 Tomasz Nowak 90'

Skład: Jakub Szumski - Marcin Sierczyński, Arkadiusz Najemski, Kamil Wiktorski, Jakub Wilk (84' Žarko Udovičić) - Robert Bartczak (21' Dawid Ryndak), Łukasz Matusiak, Tomasz Nowak, Wojciech Łuczak (79' Sebastian Dudek), Martin Pribula - Tin Matić.

Sam mecz pewnie zostałby szybko zapomniany, bo nie było to jakieś wybitnie emocjonujące widowisko. Zagłębie wygrało po bramkach Arkadiusza Najemskiego i Tomasza Nowaka. Najciekawiej było po końcowym gwizdku sędziego. Przed kamerami Polsatu Sport swoje "orędzie" wygłosił Sebastian Dudek. Kapitan Zagłębia powiedział, co myśli o Piotrze Mandryszu i nie było to zbyt miłe dla szkoleniowca. Efektem telewizyjnego występu Dudka było szybkie zwolnienie trenera i zastąpienie go Dariuszem Banasikiem, który do Sosnowca przeniósł się z Siedlec. Z Sebastianem Dudkiem Zagłębie kilka tygodni później przedłużyło kontrakt do 30 czerwca 2018, po to by zwolnić go już na początku kwietnia 2017.

[Skrót meczu na stronie Polsatu Sport]   [Rozmowa Polsatu Sport z Sebastianem Dudkiem]


(Na zdjęciu: Szymon Pawłowski przesądził o zwycięstwie Zagłębia z Arką Gdynia)

22. 16.02.2019, Zagłębie Sosnowiec - Arka Gdynia 3:2

0:1 Damian Zbozień 9'
1:1 Žarko Udovičić 38'
1:2 Damian Zbozień 45+1' (karny)
2:2 Szymon Pawłowski 60'
3:2 Szymon Pawłowski 85'

Skład: Lukáš Hroššo - Giórgos Mygas, Piotr Polczak, Martin Tóth, Patrik Mraz - Szymon Pawłowski, Lukáš Greššák (82' Sebastian Milewski), Mateusz Możdżeń, Žarko Udovičić - Giorgi Gabedawa (82' Olaf Nowak), Vamara Sanogo.

W pierwszej kolejce w 2019 Zagłębie w słabym stylu przegrało we Wrocławiu, ale po meczu z Arką odżyła nadzieja, że może jeszcze nie wszystko stracone i po sporych zmianach w kadrze zespołu prowadzonego przez Valdasa Ivanauskasa uda się obronić Ekstraklasę. Aż sześciu zawodników po raz pierwszy miało okazję zaprezentować się publiczności na Stadionie Ludowym. Zaczęło się źle, bo goście już w 9. minucie objęli prowadzenie, a na wyrównującą bramkę sosnowiczan odpowiedzieli golem do szatni z rzutu karnego podyktowanego po podpowiedzi siedzącego w wozie VAR Szymona Marciniaka (wcześniej skorygował on decyzję Łukasza Szczecha o karnym dla Zagłębia). Bohaterem meczu był jednak inny Szymon, noszący kapitańską opaskę Pawłowski. To po jego golach Zagłębie najpierw wyrównało, a w 85. minucie zapewniło sobie komplet punktów. Trzy minuty przed strzeleniem decydującej o zwycięstwie bramki sosnowiczanie mieli rzut karny, jednak został on zmarnowany przez Vamarę Sanogo. Dla naszej drużyny była to dopiero trzecia wygrana w sezonie, a rozegranych kolejek było aż 22.




(Na zdjęciu: Bramkarz Wigier Hieronim Zoch broni rzut karny strzelany przez Michała Fidziukiewicza)

21. 15.08.2015, Zagłębie Sosnowiec - Wigry Suwałki 2:3

0:1 Kamil Adamek 4'
0:2 Bartłomiej Kalinkowski 32'
1:2 Michał Fidziukiewicz 72'
2:2 Michał Fidziukiewicz 86'
2:3 Tomasz Jarzębowski 88'

Skład: Szymon Gąsiński - Marcin Sierczyński, Konrad Budek, Krzysztof Markowski, Jovan Ninković (77' Tomasz Szatan) - Dawid Ryndak, Łukasz Matusiak, Sebastian Dudek, Przemysław Mizgała (46' Jakub Arak), 19. Martin Pribula (67' Hubert Tylec) - Michał Fidziukiewicz

Do naszego zestawienia najwięcej meczów wybraliśmy z roku 2015. Wtedy, za kadencji Artura Derbina, działo się naprawdę sporo w meczach z udziałem Zagłębia. Zarówno wiosną w II lidze, jak i już jesienią po awansie do I ligi. O ile we wspomnianym trzy miejsca wyżej meczu z Nadwiślanem udało się wyciągnąć z 0:2 na 3:2, o tyle w meczu na wyższym szczeblu już tak łatwo nie poszło. Emocje w tym meczu na dobre rozpoczęły się po 70. minucie. Drużyna z Suwałk do przerwy prowadziła 2:0, ale Zagłębie goniło, goniło i dogoniło. W 72. minucie efektownym strzałem z półobrotu popisał się Michał Fidziukiewicz, a niespełna kwadrans później ten sam zawodnik wyrównał po strzale głową. Niestety, rozpędzone Zagłębie nie zadało trzeciego ciosu Wigrom, a dwie minuty potem Wigry znowu prowadziły po główce Tomasza Jarzębowskiego. W doliczonym czasie gry mieliśmy jeszcze czerwoną kartkę dla Marcina Sierczyńskiego i rzut karny dla grających w dziesiątkę sosnowiczan. Michał Fidziukiewicz stanął przed szansą skompletowania hat tricka, ale golkiper z Suwałk odbił piłkę po strzale "Fidziego" z 11 metrów, a dobijający piłkę Jakub Arak przestrzelił i nasza drużyna doznała drugiej kolejnej ligowej porażki na Ludowym.

Ciąg dalszy nastąpi