Po bramkach Tomasza Nowaka (17' - rzut karny) i Szymona Lewickiego (58') Zagłębie Sosnowiec wygrało w Olsztynie 2:0 i wyprzedziło w tabeli drużynę GKS-u Katowice.

Piłkarze Zagłębia są na najlepszej drodze, aby powtórzyć wyczyn Górnika Zabrze z poprzedniego sezonu. Podopieczni Marcina Brosza rok temu awansowali do Lotto Ekstraklasy dzięki rewelacyjnego finiszowi rozgrywek. Zagłębie odniosło zwycięstwa w czterech kolejnych spotkaniach. Pozostały jeszcze trzy mecze i jeśli zdobędziemy w nich komplet punktów, to musimy już tylko liczyć na to, że gdzieś się potknie Chojniczanka Chojnice, bo GKS Katowice dziś przegrał w Chorzowie i katowiczanie w tabeli oglądają już nasze plecy.
Przed meczem w Olsztynie nie brakowało w Zagłębiu kadrowych kłopotów. Z powodu czterech żółtych kartek ze składu wypadli Dawid Kudła, Adam Banasiak i Sebastian Milewski, a sprawy rodzinne wykluczyły z gry Vamarę Sanogo. Szansę gry po raz pierwszy w tym sezonie od Dariusza Dudka dostał Matko Perdijić i Chorwat potwierdził, że jest godnym zastępcą dla Dawida Kudły.
Sytuacja w tabeli obu zespołów wskazywała na to, że nie ma już miejsca na kunktatorstwo, kalkulację i granie na 0:0, więc mecz od początku był dosyć otwarty. Na pierwszą bramkę kibice zgromadzeni na stadionie w Olsztynie czekali do 17. minuty. Tomasz Nowak dośrodkował z rzutu rożnego, a Szymona Lewickiego w polu karnym sfaulował Łukasz Sołowiej. Arbiter wskazał na "wapno", a do piłki podszedł nie najlepszy strzelec sosnowiczan w tym sezonie Szymon Lewicki, lecz kapitan naszej drużyny Tomasz Nowak i dał Zagłębiu prowadzenie. Dla Nowaka był to szósty gol w tym sezonie, a czwarty strzelony wiosną.
Sosnowiczanie w rundzie rewanżowej wygrywali wszystkie mecze, w których obejmowali prowadzenie, więc mogliśmy przypuszczać, że strzelenie gola z rzutu karnego oznacza kolejną wygraną. Tak się ostatecznie stało, chociaż nie było łatwo. Drużynie Zagłębia w 31. minucie w sukurs przyszedł słupek, w który trafiła piłka po strzale Pawła Baranowskiego.
Przed rozpoczęciem drugiej połowy Za Žarko Udovičicia na murawę wszedł Alexandre Cristovao i, jak się później okazało, było to udane posunięcie Dariusza Dudka. Angolczyk miał udział przy drugim trafieniu dla Zagłębia. W 58. minucie po podaniu od Calluma Rzoncy zakręcił Januszem Bucholcem i oddał strzał na bramkę. Golkiper Stomilu odbił piłkę przed siebie, a Szymon Lewicki strzałem z bliska podwyższył prowadzenie.
W dwóch poprzednich spotkaniach Zagłębie przy prowadzeniu 2:0 pozwoliło sobie na dekoncentrację i rywale dwukrotnie strzelali bramkę kontaktową. W Olsztynie już udało się zachować czyste konto, ale znowu trochę pomogło nam szczęście. Stomil najbliższy strzelenia gola był w 80. minucie, gdy Piotr Głowacki z rzutu wolnego z 18 metrów trafił w słupek. Dwie minuty później Matko Perdijić w świetnym stylu obronił strzał Daniego Ramireza, a dobijający Wołodymyr Tanczyk trafił w boczną siatkę.
Zagłębie wraca z Olsztyna w świetnych humorach. Nie dość, że nasz zespół wywalczył trzy punkty, to tym razem żaden z piłkarzy nie obejrzał kartki wykluczającej go z występu za tydzień przeciwko Podbeskidziu i Dariusz Dudek będzie miał znacznie większe pole manewru jeśli chodzi o sprawy kadrowe.
Do zrobienia pozostały trzy kroki. Przed nami mecze z Podbeskidziem Bielsko-Biała, Ruchem Chorzów i GKS-em Tychy. Rok temu po 31 kolejkach sosnowiczanie też byli na drugim miejscu mieli losy awansu w swoich rękach. Będziemy frajerami jeśli drugi raz z rzędu zaprzepaścimy taką szansę.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
3 - Jewgienij Szykawka
2 - Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
3 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha, Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Igor Dziedzic, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć
1 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
3 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz
1 - Aleksander Steczek, Kamil Wawrowski
Pozdrawiam
PS. Zaś w ostatnich dwóch kolejach te chore godziny rozgrywania meczów. Światło każą mieć na stadionach a chcą grać pawie w samo południe. Normalnie parodia
Chciałbym aby było to ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC !!!
Zaloguj się aby dodać własny komentarz