Zagłębie zremisowało z Górnikiem Łęczna 2:2 w ostatnim meczu w tym roku. Goście dwa razy wychodzili na prowadzenie, a sosnowiczanie odrobili straty po bramce Szymona Lewickiego z karnego (45+1') i golu samobójczym (71').
Po pierwszym wyjazdowym zwycięstwie w tym sezonie liczyliśmy na to, że sosnowiczanom uda się dopisać do swojego dorobku kolejne trzy punkty w starciu z rywalem, który podobnie jak Olimpia Grudziądz, znajduje się w strefie spadkowej. Niestety, Zagłębie zaprezentowało się słabo i tylko zremisowało z Górnikiem Łęczna. Trzeba przy tym dodać, że mieliśmy w tym meczu sporo szczęścia - przy pierwszej bramce pomógł nam sędzia, a drugą rywale sobie strzelili sami.
Górnik objął prowadzenie już w 4. minucie meczu. Z rzutu rożnego dośrodkował Łukasz Tymiński. W polu karnym piłka odbiła się od Tomasza Nowaka i spadła pod nogi Arkadiusza Kasperkiewicza, który nie dał szans Dawidowi Kudle. 10 minut później zdobywca gola dla łęcznian wyręczył swojego bramkarza i wybił na róg piłkę po strzale Arkadiusza Jędrycha. W 14. minucie do wyrównania mógł doprowadzić Vamara Sanogo, jednak w sytuacji sam na sam posłał piłkę nad poprzeczką.
Po drugiej stronie boiska sytuacji sam na sam nie wykorzystał w 19. minucie Patryk Szysz, którego powstrzymał Dawid Kudła. Nasz bramkarz w 39. minucie w jednej akcji musiał interweniować dwukrotnie - przy strzałe Grzegorza Bonina i dobitce Roberta Pisarczuka.
W 45. minucie zza pola karnego strzelał Tomasz Nowak. Piłka odbiła się od ręki Arkadiusza Kasperkiewicza i wyszła poza końcową linię boiska. Sędzia podyktował za to zagranie rzut karny, chociaż ciężko się dopatrzyć podstaw do podjęcia takiej decyzji. Na telewizyjnych powtórkach wyglądało, że gracz Górnika miał ręką przy ciele i nie powiększył powierzchni obronnej.
W tym sezonie rzuty karne w zespole Zagłębia strzelali już Tomasz Nowak i Vamara Sanogo. Tym razem do piłki podszedł Szymon Lewicki i pewnym strzałem pokonał Sergiusza Prusaka zdobywając swoją dziesiątą bramkę w rozgrywkach.
To, co najważniejsze w drugiej połowie, wydarzyło się między 67. a 71. minutą meczu. Najpierw Dawid Kudła popisał się kapitalną paradą, broniąc strzał z bliska Dariusza Jareckiego, ale chwilę potem po dośrodkowaniu Łukasza Tymińskiego z rzutu rożnego pięknym strzałem prawą nogą z woleja z około 11 metrów popisał się Rafał Kosznik i drużyna z Lubelszczyzny znowu była na prowadzeniu.
Łęcznianie nie cieszyli się jednak zbyt długo, bo w 71. minucie było już 2:2 po samobójczym trafieniu. Szymon Lewicki zagrywał prostopadłą piłkę w pole karne w kierunku Patryka Mularczyka. Arkadiusz Kasperkiewicz zagrał futbolówkę wślizgiem i trafił w nogę nadbiegającego Rafała Kosznika. Zmylony Sergiusz Prusak mógł tylko odprowadzić wzrokiem futbolówkę, która wtoczyła się do bramki.
Końcowy wynik meczu musiał wywołać niedosyt u obu zespołów. U gości, ponieważ - nie ma co ukrywać - z przebiegu meczu byli zespołem lepszym, stwarzającym sobie więcej sytuacji. W Zagłębiu niedosyt był, bo na pewno liczono, że w starciu z przedostatnią drużyną w tabeli uda się wywalczyć komplet punktów.
Kończymy rundę jesienną z 27 punktami. Dokładnie tyle samo miał przed rokiem Górnik Zabrze. Jak sobie poradzili wiosną zabrzanie i gdzie są dzisiaj? Tego chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
7 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Michał Janota, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Dominik Sokół, Paweł Szostek, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
8 - Sebastian Bonecki
7 - Dominik Jończy
6 - Ołeksij Bykow
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz, Michał Janota, Konrad Wrzesiński,
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Mateusz Kos, William Remy, Dominik Sokół, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Tyle lat grają i tak na prawdę nigdy nie wiadomo w jakich wybiegną na swoim boisku, żenada. Wikipedia podaje że białe są nasze domowe, podpowiadamy jak coś bo w klubie nie ogarniaja, ale w sumie nie ma się co dziwić bo tam nawet transferów nie ogarniaja.
PS.Kiedyś napisem nawet maila do klubu w sprawie trykotow ale zlewka totalna nikt nic nie odpowiedział. Pozdrawiam jak ktoś to przeczyta z \"działaczy\"
Zaloguj się aby dodać własny komentarz