Zagłębie oddało 22 strzały, w tym 9 celnych. Chojniczanka strzelała 4 razy, w tym 3 razy celnie. Lepsza skuteczność gości, mimo sporej przewagi sosnowiczan, pozwoliła im wygrać 3:1 i wyjechać z Sosnowca z kompletem punktów.
Piłkarzom Zagłębia nie udało się podtrzymać dobrej serii w meczach na własnym boisku. Po trzech kolejnych zwycięstwach do zera, przyszło nam przełknąć gorycz porażki w starciu z Chojniczanką Chojnice. Porażka ta boli głównie dlatego, że powtórzył się scenariusz sprzed tygodnia. Podobnie jak w meczu z Odrą Opole w przekroju całego spotkania sosnowiczanie byli zespołem lepszym. Stworzyli sobie znacznie więcej sytuacji strzeleckich niż rywale, ale po końcowym gwizdku sędziego liczy się tylko to, co było "w sieci", a w tym najważniejszym elemencie gry przewaga była po stronie rywali.
Trener Dariusz Dudek przed meczem z chojniczanami dokonał w składzie jednej zmiany. Po części była ona wymuszona kontuzją, jakiej doznał na piątkowym treningu Szymon Lewicki, którego w ogóle nie było w meczowej osiemnastce i oglądał mecz z trybun, ale niewykluczone, że nawet gdyby był w pełni dyspozycji, to usiadłby na ławce. Po raz pierwszy po powrocie do Zagłębia w wyjściowej jedenastce znalazł się Vamara Sanogo, którego wejście na boisko w meczu z GKS-em Katowice wniosło wiele ożywienia w akcje naszego zespołu.
W środę Francuz miał udział przy dwóch gola dla Zagłębia (skutecznie wykonany rzut karny i asysta przy trafienia Sebastiana Milewskiego). Także dziś nie byłoby bramki dla naszego zespołu, gdyby nie akcja Vamary Sanogo zakończona faulem na nim na 18. metrze. Do rzutu wolnego w 9. minucie meczu podszedł Tomasz Nowak i kompletnie zaskoczył rywali. Cały mur gości podskoczył w momencie oddawania strzału, a kapitan Zagłębia uderzył po ziemi i Radosław Janukiewicz nawet nie zdążył interweniować.
Był to dziewiąty gol Tomasza Nowaka dla Zagłębia, drugi strzelony Chojniczance, drugi w tym sezonie (wcześniej trafił z karnego w Łęcznej), a także drugi zdobyty bezpośrednio z rzutu wolnego (wiosną 2017 strzelił w ten sposób bramkę w wyjazdowym meczu z Olimpią Grudziądz).
Nie był to jednak gol dający nam prowadzenie, bowiem 140 sekund wcześniej Chojniczanka przerwała po 282 minutach serię Dawida Kudły bez straconej bramki w meczach u siebie. Rafał Grzelak podał w pole karne do Adama Ryczkowskiego, który wyłożył futbolówkę przed bramkę Jackowi Podgórskiemu, a ten dopełnił formalności.
Potem Zagłębie dało się wykazać Radosławowi Janukiewiczowi. Bramkarz Chojniczanki ponad 13 lat temu wpuścił na Stadionie Ludowym trzy bramki w meczu III ligi ze Śląskiem Wrocław. Dzisiaj za to obronił trzy strzały w jednej akcji. W 19. minucie golkiper gości najpierw odbił piłkę po strzale Wojciecha Łuczaka z prawej strony pola karnego. Po chwili jeszcze raz sparował futbolówkę po uderzeniu Tomasza Nowaka zza pola karnego, aż w końcu wyekspediował na róg piłkę po dobitce Vamary Sanogo.
Po raz kolejny próbkę swoich umiejętności dał golkiper Chojniczanki w 33. minucie, gdy obronił strzał głową Wojciecha Łuczaka po centrze Vamary Sanogo. Łuczakowi nie udało się zdobyć gola po strzale głową także w 13. minucie, ale wtedy uderzył niecelnie po dośrodkowaniu Patryka Mularczyka z rzutu rożnego.
Jak należy strzelać bramki dwa razy w drugiej połowie pokazał piłkarzom Zagłębia 20-letni Adam Ryczkowski. Lewoskrzydłowy, który w swojej niezbyt długiej seniorskiej karierze zdążył już strzelić bramki w Ekstraklasie i wywalczyć mistrzostwo Polski z Legią Warszawa ograł obronę Zagłębia i najpierw strzelil zza pola karnego (w 61. minucie), a potem już z "szesnastki" (w 64. minucie). To był trzeci strzał Chojniczanki, trzeci celny i trzeci zakończony bramką. Skuteczność godna pozazdroszczenia.
Strzeleckie statystyki nieco popsuł gościom Wojciech Lisowski. W 67. minucie spotkania oddał on strzał z rzutu wolnego z około 30 metrów. Lecąca po ziemi piłka minęła słupek w bliskiej odległości. Później Chojniczanka już nie oddała ani jednego uderzenia w stronę bramki Dawida Kudły.
Wobec kontuzji Szymona Lewickiego i Terence'a Makengo oraz paszportowych problemów Alexandre Cristovao, trener Dariusz Dudek na ławce rezerwowych nie miał żadnych nominalnych napastników. Wobec tego do boju posłał dwóch kolejnych młodzieżowców - Sebastiana Milewskiego i Bartosza Pikula. Sosnowiczanie mieli więc na placu gry aż czterech młodzieżowców, co przełoży się na punkty w klasyfikacji Pro Junior System, ale nie przełożyło się na punkty w meczu z Chojniczanką.
Braku ambicji na pewno nie można zarzucić Zagłębiu, ale na pewno dziś brakowało umiejętności, a przede wszystkim skuteczności. W ciągu ośmiu dni przegraliśmy dwa mecze, w których byliśmy stroną dominującą, stworzyliśmy sobie więcej sytuacji niż przeciwnicy, oddaliśmy więcej strzałów, ale zabrakło tego, co w futbolu liczy się najbardziej, a więc bramek.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
4 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Michał Janota, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
7 - Sebastian Bonecki,
6 - Ołeksij Bykow, Dominik Jończy
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Michał Janota, Mateusz Kos, William Remy, Konrad Wrzesiński, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Dominik Sokół, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Zmiany kadrowe w naszym klubie nie mają nic wspólnego z planowaniem sukcesu sportowego.
Jeśli chodziłoby o sukces, to nie przepędzono by na cztery wiatry zespołu, który dwa lata z rzędu zajmował trzecie miejsce na finiszu rozgrywek.
Dotyczy to nie tylko pierwszego zespołu ale również rezerw, które wywalczyły w ubiegłym sezonie awans.
Ilu z tych chłopaków, w tym wychowanków, pozostało w klubie? trzech? może czterech.
Co do sensacji medialnych o przejęciu Zagłębia przez duet Boruc-Fonfara zapewne z udziałem Bogusława L. to narazie sympatycy Legiunii bym się nie podpalał bo www.weszlo tylko w fantazje tym co chcą to kupić. Kolejna zagrywka żeby uratować stołek Prezesa. Zapewniam, że są jeszcze poważniejsi gracze w tej rozgrywce i to z naszego regionu!!! Najpierw Stadion a potem Ekstraklasa a nie kibolskie układy (rozgrywki na linii Bogusław L.-Mioduski) i jeden sezon w Ekstraklasie. Pożyjemy, zobaczymy.
I jeszcze jedno.
Napastnik jest rozliczany ze strzelonych bramek?
To może pomocnik jest rozliczany z rozdanych asyst?
Zarówno napastnik jak i każdy inny pilkarz rozliczany jest z wielu zagrań, zachowań na boisku. Jedno to bramki, drugie to wypracowywanie sytuacji i wiele wiele innych. Ile tych sytuacji dla Sanogo wypracowali koledzy z pomocy?
Sanogo wypracował jedna po której padla jedyna brameczka.
Sytuacji było więcej, co widział każdy na meczu będący i na piłce się odrobine znający.
Miro, więc besztaj grajków tych którzy są i dają z siebie wszystko. Siej dalej ten syf który zaszczepiasz od lat i tyle. Koledzy niech przyklaskują i razem wyzywajcie pilkarzy. Wyzywajcie za to że się starają. Za to że się zalamuja jak są wyzywani. Za to że nie dostają piłek. Za to że nie biegają. Jak biegają to za to że głupio.
Nie daje rady już czytać tego waszego pier#olenia.
Czepiacie się jednego z najlepszych gości na boisku a ani slowem się nie odezwiecie na temat prawdziwych drewienek ktore asystowały na boisku. Starały się pewnie ale poziom nie ten.
Ostatnie pytanie zadam.
Czy według was Sanogo zagrał słabiej od grającego do tej pory Lewickiego?
Czy ten Lewicki tak naciskał presingiem? Czy tak biegał? Strzelił 3 bramki, fakt, ale rozegrał troszke więcej spotkań.
Ile tych goli strzelił Drewnogo?
Dostaje piłki na zapalenie płuc?
Dla niego zawsze będą na zapalenie płuc, gdyż tak ociężałego woła, już dawno nie było na Ludowym.
Osamotniony napastnik potrafi się uwolnić od dwóch obrońców, tylko musi biegać, być w ruchu przez cały mecz, a nie stać jak malowana lala i czekać na cud.
... zagrali dobry mecz.. gdyby.. gdyby.. gdyby..
Gdzie ty, do cholery, widziałeś NAPASTNIKÓW! którzy mają w końcu coś ustrzelić, bo ja ich nawet na ławce rezerwowych nie widziałem.
Ogladales kolego mecz? Ja widzialem goscia ktory gral swoje i dontego ustawial reszte niczym kapitan. Kiedy dostajesz pilke na zapalenie pluc po roaz czwarty to mozesz sie delikatnie zfrustrowac ale jak dla.mnie Vamara pilkarzem nr 1 Zaglebia w tym meczu.
Przypomne tylko problem napastnika o ktorym pisalem przy kontrakcie dla Cristovao. Osamotniony napastnik ma ta frajde ze obok siebie ma dwoch najlepszych stoperow ktorzy caly czas dotrzymuja mu towarzystwa. Niby na boisku byl Mularczyk. Ba, nawet ocenil bym go wysoko, zaraz za Sanogo bo chlopak walczy i umie grac w pile ale nurtuje mnie pytanie czy po zejsciu Luczaka to nie on wskoczyl na jego pozycje gdyz..... Na prawym skrzydle nie bylo nikogo przez ostatnie minuty.
Osobiscie gre Zaglebia oceniam wysoko. Zagrali dobry mecz, mieli spora przewage. Niestety moze gdyby zamiast Wojtka Luczaka byl jakis skuteczniejszy zawodnik, gdyby obrona rownie agresywnie atakowala w 60 minucie co na poczatku meczu itd....
No i w koncu gdyby napastnicy cos ustrzelili.
Kutfa, nie daje rady jak was czytam.
Miro pajacu, wyzywaj sobie rodzine, znajomych itd.
Sanogo na pozycji napastnika zagrał tak jak się tego od napastnika oczekuje.
Kto się najbardziej nadaje do strzelania goli? oczywiście napastnicy!
Wiedział o tym trener Chojniczanki, dlatego wystawił dwóch napastników.
Dupek zagrał defensywnie, z jednym Drewnogo na pozycji napastnika.
Gra jednym napastnikiem jest może dobra na Katowice, które prezentują równie żenujący poziom co Zagłębie.
Ciekawe ile akcji w meczu muszą spartolić Łuczak i Nowak, by wreszcie usiedli na ławce rezerwowych?
Amen!
Zaloguj się aby dodać własny komentarz