Sosnowieckie Zagłębie wygrało z Pogonią Siedlce w drugiej kolejce I ligi. Bramkę na wagę trzech punktów strzelił w 36. minucie Łukasz Matusiak.

Zwycięstwem zakończył się inauguracyjny mecz Jacka Magiery na Stadionie Ludowym. Zagłębie strzeliło bramkę w pierwszej połowie, gdy więcej sytuacji stworzyli sobie rywale. Z kolei po przerwie naszą drużynę cechowała spora nieskuteczność. Pod tym względem "przodownikiem" był Tin Matić. Młody Chorwat w drugiej części spotkania zmarnował aż trzy stuprocentowe sytuacje.
Z trybuny mecz oglądali kontuzjowani Martin Pribula i Marcin Sierczyński, których w pierwszym składzie zastąpili Jakub Wilk i Konrad Budek. Gotowy do gry był bramkarz Wojciech Fabisiak, który w Chojnicach nie mógł zagrać z powodu kary za czerwoną kartkę. Sztab szkoleniowy Zagłębia zdecydował jednak, że nie ma powodu, aby na ławkę odsyłać Jakuba Szumskiego, który dobrze sobie radził w Chojnicach.
Także dzisiaj wypożyczony z Legii golkiper nie zawiódł. Już w 6. minucie musiał obronić strzał Damiana Świerblewskiego zza pola karnego. W 19. minucie groźnie zza pola karnego uderzał były gracz Zagłębia Michał Bajdur. Dwie minuty potem chyba najlepszą sytuację w pierwszej połowie dla Pogoni miał Cezary Demianiuk i ponownie górą był Szumski, którego ponownie w 33. minucie sprawdził strzałem z rzutu wolnego Marcin Burkhardt.
Pogoń przegrywała starcia z Jakubem Szumskim, a Zagłębie nie stwarzało aż tak wielku sytuacji, ale gdy już była okazja, to została wykorzystana. W 36. minucie Łukasz Matusiak zainicjował akcję podaniem do Tina Maticia. Chorwat, gdy znalazł się już w polu karnym, odegrał do "Łysego", a ten płaskim strzałem prawą nogą strzelił pierwszą bramkę dla Zagłębia od 23 października 2015, gdy pokonal golkipera Chojniczanki.
Po przerwie działo się na boisku jeszcze więcej. W 50. minucie Cezary Demianiuk nie potrafił wykończyć świetnej akcji prawą stroną boiska przeprowadzonej przez Damiana Świerblewskiego i Konrada Wrzesińskiego. Gra szybsko przeniosła się pod drugą bramkę i po asyście Jakuba Wilka w sytuacji sam na sam znalazł się Tin Matić. Najmłodszy gracz w składzie Zagłębia uderzył prosto w Piotra Misztala.
W 62. minucie bliski wyrównania był Konrad Wrzesiński. Ofensywnie usposobiony prawy obrońca Pogoni po podaniu Damiana Świerblewskiego strzelił w słupek z prawej strony pola karnego. W odpowiedzi po sześciu minutach znów oko w oko z Piotrem Misztalem stanął Tin Matić i w tej sytuacji posłał piłkę nad bramką.
Potem gra się zaostrzyła, w czym spory udział miało wejście na boisko Daniela Gołębiewskiego, który bezpardonowo atakował graczy Zagłębia w powietrznych pojedynkach w polu karnym gospodarzy. Nie do końca nad wszystkim panował sędzia Jacek Małyszek, który im bliżej było końca meczu, tym częściej musiał wysłuchiwać niepochlebnych okrzyków z trybun na temat swojej pracy.
Hat trick zmarnowanych okazji skompletował w 85. minucie Tin Matić. Podanie Tomasza Nowaka było z gatunku "palce lizać", ale sprowadzony z Łęcznej pomocnik nie zapisał w swoim dorobku asysty, ponieważ Chorwat w sytuacji sam na sam znowu strzelił w bramkarza z Siedlec.
W historii pojedynków pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec a Pogonią Siedlce po raz trzeci gospodarze byli lepsi o jedną bramkę. Rok temu na Ludowym Zagłębie wygrało 2:1, a w Siedlcach miejscowi wygrali 3:2. Szkoleniowiec Pogoni Dariusz Banasik po raz trzeci prowadził drużynę przeciwko Zagłębiu i nadal pozostaje bez zwycięstwa (w sezonie 2014/2015 jako trener Znicza Pruszków przegrał w Sosnowcu 2:3, a w Pruszkowie było 0:0).
Już we wtorek na Stadionie Ludowym mecz 1/16 finału Pucharu Polski z Wisłą Kraków. Zagłębie przystąpi do niego po zwycięstwie nad Pogonią Siedlce, a Wisła po trzech ligowych porażkach.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
3 - Jewgienij Szykawka
2 - Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
3 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha, Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Igor Dziedzic, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć
1 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
3 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz
1 - Aleksander Steczek, Kamil Wawrowski
W/G MNIE BARDZO SZCZĘSLIWE ZWYCIESTWO NASZEGO ZAGŁĘBIA !!przy stanie 1-0 Pogoń miała 3-4 dobre sytuacje i słupek Szumski świetnie to wybronił !!!dopiero w 2 polowie coś ruszyło bo graliśmy cofnięci i z kontry Ja osobiście widziałem 4 sam na sam Maticia z ich bramkarzem .wszystko zmarnował ale charowal z przodu to fakt Ten dzieciak ma 18 lat i będzie z niego sporo pociechy !!!! zacznie strzelać - zobaczycie.Nowak ,Dudek ,Bartczak i Matusiak super mecz. Inni też ok .Nawet Wilk zaczął biegać .....
A Pogoń ma b.ciekawy zespół i będą w czołówce .P Magiera nie mamy ławki .szkoda. brać tą mrówkę małą z 10ą co grał u nich .To taki Kucz jak ktoś pamięta ....serducho do gry .........
Zaloguj się aby dodać własny komentarz