Zagłębie Sosnowiec przegrało w Bytowie 0:3. Bohaterem meczu był Janusz Surdykowski, który strzelił dwie bramki (5' i 37'), a przy trafieniu Adriana Chomiuka (30') zaliczył asystę.
Od marcowego wyjazdu do Gdyni piłkarze Zagłębia podrózują autokarem z napisem "Jedziemy po zwycięstwo" i jak dotąd ani razu naszej drużynie nie udało się przywieźć kompletu punktów. Zaczęło się od remisu w Gdyni, a potem były już tylko porażki - pucharowa w Poznaniu oraz ligowe w Siedlcach, Bełchatowie, Grudziądzu i dziś w Bytowie.
Za styl kilku poprzednich porażek nie można mieć do zespołu większych pretensji, bo nawet mimo niekorzystnego wyniku drużyna dążyła do strzelenia bramek i je zdobywała. W Bytowie mimo szybko straconej bramki, sosnowiczanie nie kwapili się z atakiem na bramkę gospodarzy. Potem wpadła druga i trzecia bramka, a gra do przerwy wyglądała tak samo.
Podopieczni Artura Derbina w pierwszej odsłonie spotkania oddali zaledwie jeden strzał. Tak, tak, jeden. Miało to miejsce na samym początku meczu, gdy po jedynym udanym zagraniu Sebastiana Dudka z rzutu rożnego (potem zagrywał wszystkie piłki na krótki słupek i obrona Bytovii wszystko czyściła) do sytuacji w polu karnym doszedł Michała Fidziukiewicz i - pozostając przy terminologii związanej z głównym sponsorem klubu z Bytowa - posłał piłkę Panu Bogu w okno.
Wszystkie bramki strzelone przez Bytovię padły po błędach obrony Zagłębia. O ile przy pierwszej bramce można mówić o pechu, o tyle przy drugim golu należy zarzucić defensorom sosnowiczan nieporadność, a przy trzecim bierność.
Marcin Sierczyński próbując przejąć piłkę zagrywaną na lewą stronę boiska do Omara Monterde upadł na nierównej bytowskiej murawie, co ułatwiło zadanie Hiszpanowi, który mógł precyzyjnie dośrodkować, a piłkę z kilku metrów głową w siatce umieścił Janusz Surdykowski i od piątej minuty było 1:0.
W 30. minucie strzelec pierwszej bramki dosyć łatwo poradził sobie z obroną Zagłębia z lewej strony pola karnego i dograł futbolówkę do Adriana Chomiuka, a ten strzelił swoją pierwszą bramkę w tym sezonie i podwyższył wynik na 2:0.
Siedem minut później było już 3:0 dla miejscowych. Obrona Zagłębia zachowała się bardzo biernie i niefrasobliwie, pozwalając Januszowi Surdykowskiemu dobiec do piłki zagrywanej z głębi pola. Najlepszy snajper gospdarzy tylko na to czekał. Pierwszy jego strzał został sparowany przez Wojciecha Fabisiaka, ale dobitka była już tylko formalnością i Surdykowski zdobył swoją trzynastą bramkę w tym sezonie.
Pierwszy celny strzał drużyna Zagłębia oddała dopiero w 52. minucie, gdy po podaniu Łukasza Matusiaka głową wprost w Gerarda Bieszczada strzelił Michał Fidziukiewicz. Golkiper Bytovii poważniej musiał się wysilić tylko raz w meczu. W 74. minucie z prawego skrzydła dośrodkował Grzegorz Fonfara, a Jakub Arak wzbił się w powietrze i strzelił głową przy słupku i parada golkipera uratowała miejscowych przed stratą bramki. Z kolei przed utratą czwartego gola przez Zagłębie uratował nas Žarko Udovičić, który w 76. minucie wybił sprzed bramki piłkę po strzale Michała Jakóbowskiego.
W doliczonym czasie gry sędzia podyktował rzut wolny z 17 metrów po zagraniu ręką przez Krzysztofa Bąka. Szansy na strzelenie honorowej bramki nie wykorzystał Krzysztof Markowski, który posłał piłkę z rzutu wolnego nad poprzeczką.
Po raz pierwszy w tym sezonie Zagłębie zanotowało serię dwóch kolejnych ligowych meczów bez zdobytej bramki. Po raz drugi w tym sezonie nasz zespół nie zdobył bramki w wyjazdowym meczu ligowym. Po raz pierwszy sosnowiczanie wracają z Bytowa bez punktu (poprzednio były trzy remisy). Była to czwarta kolejna ligowa przegrana sosnowiczan w meczach wyjazdowych. Poprzednio tak fatalna passa przytrafiła się w 2011 roku, gdy Zagłębie doznało sześciu porażek z rzędu (z Bałtykiem Gdynia, Elaną Toruń, Rakowem Częstochowa, Górnikiem Wałbrzych, Miedzią Legnica i Chojniczanką Chojnice).
Czasu na rozmyślanie klęski w Bytowie nie będzie zbyt wiele. Już w najbliższy wtorek o 18:00 Zagłębie na Stadionie Ludowym zmierzy się ze Stomilem Olsztyn. W meczu tym nie zagra Łukasz Sołowiej, który w Bytowie obejrzał czwarty w tym sezonie żółty kartonik.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
7 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Michał Janota, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Dominik Sokół, Paweł Szostek, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
8 - Sebastian Bonecki
7 - Dominik Jończy
6 - Ołeksij Bykow
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz, Michał Janota, Konrad Wrzesiński,
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Mateusz Kos, William Remy, Dominik Sokół, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Stadion im jeszcze wybudujcie na 3 lige :D
andrzej10...nie jestem hieną, tylko patrzę krytycznie na to, co się dzieje i wyciągam wnioski..i po prostu nie lubię i nie chcę być kiwany przez tak marnych kiwaczy...a Ty jesteś na dobre i na złe...spluną Ci w twarz, to powiesz, że deszcz pada..no nie? i dalej jedziesz swoją mantrę..\"i na dobre i na złe\"...próbuj jeszcze inną \"nic się nie stało, Zagłębie nic się nie stało\"...tak na pewno im pomagasz..
a niechby ich i dobić i rozegnać w diabły z Zagłębia...wiesz, jaki byłby z tego pożytek ?
przyszliby nowi, może bardziej waleczni i ambitni, a na pewno mądrzejsi o to, że ich poprzedników nie chcieli nawet kibice..proste? proste !
BARY
Kafar dobrze gada. Wyszła drużyna zmotywowana, która wiedziała czego chce. Nasi najwyraźniej przyjechali pooddychać jedynie świeżym powietrzem. Atak? Tradycyjnie, mniej niż zero. Nawet przegrać trzeba umieć, a dziś zabrakło nawet takiej umiejętności.
17zł bilet na krytą na Stomil ,k...a po.....i!!!!!!!!
najlepiej chyba zrobicie, jak dacie walkowera teraz Stomilowi...po co mają tu nawijać z tego Olsztyna, męczyć się, biegać...dajcie im te trzy punkty korespondencyjnie, bo że po następnej kolejce będą mieć je dopisane, to wydaje się prawie pewne..
uważam, ze Zagłębiu nie należałoby przyznawać tego 3:0 za Dolcan...po prostu nawet na to nie zasługują Ci kopacze...bo jeszcze podniosą się głosy o premię za 3 punkty...hehehe
WCALE MI was NIE ŻAL!!!!!
będę na tym meczu po to właśnie, aby wygwizdać gwiazdeczki
Zaloguj się aby dodać własny komentarz