- Przyjdzie czas, że ten zespół będzie wygrywał. I mówię to ze stuprocentową pewnością - zadeklarował po porażce z Okocimskim trener Mirosław Smyła.
Dariusz Siekliński (trener Okocimskiego):
- Jesteśmy naprawdę bardzo zadowoleni z wyniku i z gry. Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy do jednego z lepszych zespołów w tej lidze, który stawia sobie wysokie cele. Od samego początku staraliśmy się zaskoczyć przeciwnika wysokim pressingiem, atakiem. Udało nam się strzelić szybko dwie bramki, i później praktycznie kontrolowaliśmy mecz. W drugiej połowie specjalnie wybijaliśmy przeciwnika z rytmu, dlatego, że graliśmy bardzo trudny trzeci mecz w ciągu sześciu dni. Obydwa mecze, zarówno ligowy jak i pucharowy graliśmy w ponadtrzydziestostopniowym upale. Chwała chłopakom za to, że wytrzymali, wygrali. Cieszymy się ze zdobytych trzech naprawdę ważnych punktów na trudnym terenie.
Mirosław Smyła (trener Zagłębia):
- To jest taki moment, że im mniej się powie, tym lepiej. Powiem krótko. Dwie pierwsze bramki ustawiły ten mecz i to nie podlega dyskusji. Ciężko nam się było podnieść. W pierwszej połowie determinacja zespołu gości była większa. W drugiej próbowaliśmy to odrobić charakterem. Nie wyszło. Trochę szkoda, że ta bramka z rzutu wolnego nie została uznana. Trudno mi powiedzieć, czy była strzelona prawidłowo, czy nie. Sędzia podniósł chorągiewkę, spalony. Dodałoby to trochę wiatru w nasze plecy i łatwiej byłoby nam powaliczyć, chociażby o remis.
- Jedną połową nie wygra się meczu i nawet się nie zremisuje. Trybuny nas oceniły jednoznacznie i to trzeba przyjąć z pokorą.
- Po każdej porażce było nerwowo, natomiast dzisiaj było bardzo nerwowo. Widać dużo emocji jest w kibicach i naprawdę chcą tutaj zespołu, który będzie grał na miarę ich oczekiwań i mają do tego prawo, bo czekają już wiele lat na to. Widać dzisiaj było, że jesteśmy na etapie zdobycia dużej, wielkiej pokory. Myślę, że lepiej to przeżywać w tym momencie niż później pluć sobie w twarz.
- Cokolwiek bym nie powiedział w tym momencie, będzie użyte przeciwko mnie. Musimy to wszystko przecierpieć, przeboleć. Zespół jest zdruzgotany. Ten zespół trzeba szybko podnieść i musimy wspólnymi siłamy walczyć. Jedyna rzecz jaka cieszy, to to, że nie polegli w drugiej połowie, nie położyli się, nie oddali pola całkowicie. Chcieli za wszelką cenę, cokolwiek przechylić na swoją korzyść.
- Przyjdzie czas, że ten zespół będzie wygrywał. I mówię to ze stuprocentową pewnością!
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
7 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Michał Janota, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Dominik Sokół, Paweł Szostek, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
8 - Sebastian Bonecki
7 - Dominik Jończy
6 - Ołeksij Bykow
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz, Michał Janota, Konrad Wrzesiński,
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Mateusz Kos, William Remy, Dominik Sokół, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
A nazwisk pierdoło nie znajdziesz bo ich nie ma !!!
Przytoczyłeś kilka nazwisk, ja mógłbym ich podać jeszcze kilka dziesiątek.
Tobie mogę przypomnieć jeszcze braci Gruntów, i nie mam tu bynajmniej na myśli Michała, którzy musieli zrobić miejsce dla podstarzałego Jarczyka czy Ostrouszki.
Przypomnę Ci Marcina Strojka, który musiał zrobić miejsce miernocie Sroce.
Mógłbym Ci również podać wykaz roczników z którymi pożegnano się w całości, na dodatek w mało elegancki sposób.
Tobie \"kosa\" i kilku jeszcze innym tu piszącym mogę przypomnieć tych chłopaków.
Nie widzę jednak powodu by oświecać kogoś, kto sam przyznaje, że w temacie Zagłębie Sosnowiec prezentuje, cyt. \"(...)niski poziom wiedzy na ten temat(...)\"
Jednocześnie bezczelnie stwierdza, cyt. \"(...) a ja nie mogę znaleźć żadnego nazwiska wychowanka Zagłębia, z którego zrezygnował nasz klub, a który to zrobił karierę w równorzędnej lub wyższej lidze\"
Nazwać takiego tępakiem, to chyba jedno z najłagodniejszych określeń. Tępak chce by mu podać, do jakiego równorzędnego lub występującego w wyższej klasie rozgrywkowej klubu, trafił 18 letni dzieciak nie mający managera, wychowanek II(III)ligowego Zagłębia?
Gdyby był świadomym kibicem Zagłębia, to zapewne znalazł by niejednego. Ja tępaków oświecać nie zamierzam.
Zastanawiam się nad jednym co Wy tutaj napiszecie jeśli Zagłębie awansuje? Mam nadzieję, że tak będzie i sobie poczytam :-). Pozdrawiam Cię Kosa, życzę więcej wiary i cierpliwości w stosunku do Klubu i ludzi, którzy tam pracują. Naprawdę nie jestem nikim więcej jak tylko kibicem, nie jestem również związany niecnymi konszachtami z UM, Prezesem ZS itp. i wkurwiam się jak wszyscy po każdej porażce, czy słabej postawie zawodników, ale w przeciwieństwie do Was wierzę w nich i nie pluję ślepo jadem ubliżając wszystkim dookoła doszukując się układzików, które to podobno tę porażkę spowodowały. Tutaj zakończę... Dobranoc.
Wlodzimierz Lubański zaczynał karierę w GZKS Sośnica Gliwice (1957-1958), gdzie jego ojciec Władysław, sekretarz partii PZPR w kopalni Sośnica, był prezesem. Następnie grał w GKS Gliwice (1958-1962), a w 15 roku życia, w 1962 r. został piłkarzem zabrzańskiego Górnika. Debiutował w pierwszej lidze w meczu z Arkonią Szczecin. Grał tam u boku takich piłkarzy jak Ernest Pohl i Stefan Florenski. Z tym klubem był siedmiokrotnie mistrzem Polski, a sześciokrotnie zdobył Puchar Polski. Cztery razy był królem strzelców polskiej ligi. Dwukrotnie (1969, 1970) wybrany Piłkarzem Roku, zdobywca Złotych Butów w 1972 r.
Owen urodził się w Countess of Chester Hospital w Cheshire. Jest synem Janette i Terry\'ego Owen. Ma dwóch starszych braci – Andrew i Terry\'ego Juniora, starszą siostrę – Karen oraz młodszą siostrę – Lesley.
Karierę rozpoczął w Liverpoolu, gdzie pierwszy mecz rozegrał w 1996 roku. Stał się najmłodszym piłkarzem, który: zdobył koronę króla strzelców ligi (18 goli) i strzelił gola w reprezentacji Anglii (27 maja 1998 przeciw Maroku).
PS.Stroje były super. Dla ciebie miro były pewnie zbyt białe i po ch.j ta szachownica :-(.
każdy jeden wychowanek jest 100 razy lepszy niż jakiś gwiazdor przybłęda,bo jak inaczej nazwać kogoś kto ma się za gwiazdę a podpisuje kontrakt ze słabym klubem 3 ligowym
Nie bierz tego do siebie, ale uważam, że jesteś zbyt tępy, by ci cokolwiek tłumaczyć.
Jeżeli do tej pory nie zadałeś sobie trudu, by zgłębić wiedzę na temat Zagłębia, nie tylko tę historyczną, ale również dotycząca dnia dzisiejszego, ze szczerego serca radzę ci, trwaj dalej w niewiedzy.
Jak kiedyś w przyszłości zostaniesz świadomym kibicem Zagłębia, w co szczerze wątpię, to wiedza sama spłynie na ciebie.
Póki co, tak trzymaj.
Aha, jeszcze jedno, Nasi ostatnio grali w nowych strojach, przypominających szachownicę.
Bez odbioru.
http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec/1,93867,16496735,Prezes_Zaglebia__Siedem_lat_w_II_lidze_podsyca_zle.html
ŻAŁOSNE:)
Paweł Stępień rocznik 1975 - ogromy talent w drużynach młodzieżowych jeszcze w latach 80-tych, wybijał się nie tylko na podwórku ale też w trampkarzach i juniorach Zagłębia. Skończyło się w Millenium Wojkowice - IV liga. W Ekstraklasie grali wtedy najemnicy. Przez ostatnie lata masa takich przypadków przewinęła się przez Zagłębie. Nawiązując do aktualnych przypadków to powiedzcie mi gdzie dziś gra Hubert Tylec uzdolniony wychowanek, który dobrze wprowadzał się do pierwszego zespołu w poprzednich dwóch sezonach. Gdzie on teraz jest bo nagle zniknął mi z oczu? Wychowankowie Legii godnie go zastępują? Być może tak, ale ich za rok w Zagłębiu już nie będzie a Tylec gdzie będzie grał? Co się stało z Domańskim (co prawda wychowanek Niwki) ale w Zagłębiu zaczynał grać coraz lepiej)? Gdzie jest Cyganek? Są za słabi? A czy Ci co przyszli są dziś od nich lepsi? Zanim wyszkolimy młodzież do przydatnego poziomu upłynie jeszcze z 10 lat a pieniądze, które dziś pompujemy w drużyny młodzieżowe są wydane bez większego pożytku. Pokażcie mi dziś trenera z prawdziwego zdarzenia w Zagłębiu, który szkoli drużyny młodzieżowe? Koordynatorem Akademii jest Wojciechowski (znane w Legii nazwisko) ale gdzie są trenerzy z doświadczeniem z prawdziwego zdarzenia? Sami wuefiści i grający z epizodami w IV i V Lidze! To szkolenie na dzień dzisiejszy to fikcja! W Zagłębiu nie ma żadnej stabilności, strategii ani konkretnego planu, który byłby wprowadzany w życie. Każdy najemnik, który tu przyjeżdża chwali obiekty treningowe bo będzie można potrenować w dobrych warunkach a po roku gry ucieczka do innego klubu albo posiedzę jeszcze trochę bo gdzie indziej mnie nie wezmą a tu w Zagłębiu pewna 2 Liga i pieniądze wypłacane w terminie. Żyć nie umierać, tylko pytanie czy nam kibicom też o to chodzi? Moim zdaniem 11 miejsce w tabeli po 3 kolejkach to wstyd!!!
Miro pytanie do Ciebie zupełnie bez złośliwości. Czy mógłbyś podać kilka nazwisk naszych wychowanków, którzy mogli trafić do pierwszego składu Zagłębia, niestety nie stało się tak i zasilili pierwsze drużyny innych klubów? Czysta ciekawość i niski poziom wiedzy na ten temat powoduje że pytam.
dokladnie wyciaganie kasy od rodzicow
Słyszałem że na dzień dobry rodzice muszą zakupić komplet strojów w tym dresy firmy Patrick za kwotę prawie 1000zł!!!!!!!
zanim młody człowiek na dobre zacznie kopać tam piłkę!!!!!!!!!!!!
Skandal i żenada......dupna akademia!!!!!!!!!!!!
WSTYD!!!!!!!!!!
Lewe, czy prawdziwe, nie wiem, jestem jednak przekonany, że zadbano o to, by papiery były w porządku.
Szkolenie dzieci i młodzieży w Zagłębiu, prowadzone jest nie od dziś, w ubiegłym roku wydano na ten cel podobną kwotę, dwa lata temu tez niemałą i tak można by wyliczać.
Ja się w tym momencie pytam, dla kogo szkolimy naszą młodzież?
Ilu wychowanków Naszego klubu - ostatnich 15 lat - zasilało pierwszą drużynę Zagłębia?
Ile setek różnego rodzaju kopaczy sprowadzono do Zagłębia w ciągu ostatnich 15 lat?
Ja wiem, ale chciałbym usłyszeć w oficjalnym komunikacie:
- ile kosztuje wyszkolenie w Naszym klubie piłkarza, od wieku trampkarza do osiągnięcia wieku w którym powinien wejść do pierwszego zespołu?
- ile klub inkasuje odstępnego, gdy wychowanek odchodzi do innego klubu?
Pozbywanie się uzdolnionych wychowanków, to w chwili obecnej, największy problem Naszego klubu.
Jakie korzyści z najemnych piłkarzy ma nasz klub, jakie \"sukcesy\" dzięki nim osiągnięto, wszyscy widzimy.
Jeszcze 6-7 lat temu, w Zagłębiu grali tacy najemni piłkarze, że ci obecni, mogliby co najwyżej piłki im podawać.
Czy osiągnęli oni sukces?
Chyba tylko ten, że nieźle się obłowili.
Ilu najemników przez lata drenowało kasę Naszego klubu, nie dając gwarancji sukcesu sportowego?
Ilu najemników zatrudniano, a oni mimo to nie zagrzali miejsca dłużej niż 6 miesięcy?
Ilu najemnikom płacono niemałe pieniądze, mimo iż nie grali w ogóle, lub zaliczyli 2-3 kilkunastominutowe epizody w całej rundzie?
Czy widzi ktoś w takim postępowaniu władz klubu jakąś logikę?
Czy władze klubu mają jakąś strategię?
http://www.tvs.pl/informacje/zadyma-po-meczu-gieksy-kibice-krzyczeli-zero-ambicji-do-roboty
a po drugie to wy panowie zrozumcie że gracie w ZAGŁĘBIU SOSNOWIEC i nie ma tu opierd.....a a wy przegrywacie z Brzeskiem które ma 17tyś ludności taka wieś na dzień dobry przyjeżdżając do SOSNOWCA powinna mieć ze strachu w dupie już 3:0
Smyła już nam niczego nie pokaże pomysłu nie ma na drużynę.już ma na koncie przegraną z uczniami,Rakowem,Legionowia i Okocimskim.Czyli 4 przegrane gorzej niż niejaki KMIEĆ.Smyle mówimy wracaj do Bytomia
Jeszcze mi teraz kolego napisz kogo zatrudni nasze zaglebie?
Rumak jest wolny i podobno m smaka na druga ligę.
Będzie świetny, ale tylko przez pół sezonu. Potem zacznie się wieszanie psów, i nawoływanie do zmiany bo...coś jest nie tak.
Przypomnij mi ostatnie serie trenerów, i wszelkie kibicowskie pochwaly jakie na nich spływały.
Wszystko było cacy przez...pierwszą rundę. Później wszystko się sypalo, przez trenerów?
Pierścionek, Kmieć, ale z drugiej strony mieliśmy Ojrzyńskiego i śp.Wyrobka.
Każdy z nich nic nie umiał?
A już z podkładaniem się jako pomysł trenera to mnie troszkę poskładałeś.
Osobiście nie zwalniał bym trenera.
Jak według was ma to wyglądać, co pół sezonu nowy trener bo inaczej piłkarzom nie chce się grać?
Na pewno jakaś ostra rozmowa, i cele na najbliższe spotkania. W przypadku braku realizacji powyższych celów , żegnamy się z trenerem Smyłą.
Natomiast konieczne są tez zmiany w kontraktach piłkarzy. Słyszeliśmy jakie atrakcje mieli kopacze którzy dołożyli nam tydzień temu. Po przegranym meczu piłkarze odczuli (podobno)swoją postawę na boisku choćby w swoich portfelach.
Nie wystarczy nagradzać czekoladką, a w międzyczasie karmić po królewsku.
Jak się nie chce nauczyć prostych sztuczek to trzeba czasem miskę pustą zostawić.
Zagłębie Sosnowiec 5-1 Unia Dąbrowa Górnicza
Bramki dla Zagłębia: Piotr Giel, Tomasz Szatan, Igor Wilk, Łukasz Tumicz, Mateusz Arseniuk
Po ostatnim gwizdku sędziego :)
Biegał po murawie z gratulacjami za każdym piłkarzem Okocimskiego, jak chłopaczek od podawania piłek, ciekawe czy prosił ich też o autografy?
Natomiast zmiana, której dokonał ten ćwok w 63 minucie, obrońcę za obrońcę, jednego żałosnego na drugiego równie żałosnego, i wszystko to przy stanie 0:2, kompletnie mnie rozbroiła.
Smyła to ćwok nie mający pojęcia nie tylko o taktyce, ale i o doborze zawodników, a także ustawieniu ich na właściwej dla nich pozycji.
Smyła powinien odejść z Zagłębia zaraz po zakończeniu ubiegłego sezonu.
Smyła powinien odejść natychmiast!
Smyle nie można dawać szansy takiej jak jego równie \"utalentowanym\" poprzednikom. Każdy kolejny dzień Zagłębia ze Smyłą, to będzie stracony czas.
Smyła pozbył się, utalentowanych, przyszłościowych, zawodników, w ich miejsce sprowadził emerytów - Dudka i Markowskiego, którzy już po kilkunastu minutach meczu \"oddychają rękawami\".
Niektóre zagrania Dudka we wczorajszym meczu budziły wątpliwości, czy on w ogóle wie o co chodzi w piłce nożnej.
Nie wiem z czego to wynikało.
Tomek Szatan nie jest piłkarzem z mojej bajki, ale jego gra na tle gry Dudka, wyglądała po profesorsku, jakby to Tomek miał za sobą doświadczenie gry w ekstraklasie.
Markowski ma swój udział w obu wczoraj straconych golach. Jest ociężały, nieprzewidujący, nie potrafi pokierować obroną. Jego przedsezonowe zapowiedzi, że jakoby nie lubił zostawiać niedokończonych spraw, rozumiem jako zbyt małą ilość wyciągniętego szmalu z klubowej kasy, albo co gorsza, ma zamiar przyczynić się do spadku Zagłębia do niższej ligi, jak to miało miejsce z klubami w których ostatnio występował.
Jak do tego wszystkiego dodamy tragiczną, jak zwykle ostatnim czasie, postawę Matusiaka, beznadziejna grę Kursy, o obu obrońcach na lewym skrzydle nawet nie wspomnę, bo się po prostu brzydzę.
Bez formy Sierczyński.
W przerwie letniej Smyła piał z zachwytu nad grą Kozaka, jak na razie kozakiem to on jest jedynie z nazwiska, a na murawie przypomina jeźdźca bez głowy.
Giel, mnie wystarczyło kilka minut jego gry ze Stalą, bo ocenić go jako kolejny nietrafiony transfer.
Arak, tu przypomina mi się sytuacja z Czarneckim, chłopak być może jest za dobry, by wystawiać go w pierwszym składzie.
Wszystko to składa się na obraz tego, co mieliśmy nieprzyjemność oglądać we wczorajszym meczu, a co jest kontynuacją końcówki ubiegłego sezonu i drugiej połowy meczu ze Stalą Mielec.
Jest jeszcze trochę czasu na sprowadzenie środkowych obrońców, jednak musi to zrobić nowy trener.
Jest kilku zawodników, którzy potrafią grać ofensywnie.
To dopiero początek sezonu, jeszcze wszystko może się zdarzyć, jeszcze może być dobrze, ale pod warunkiem że Smyła, dziś, jutro, odejdzie z Zagłębia.
Nie jestem w stanie tego ogarnąć.
Przychodze na stadion, i oczekuje zwycięstwa, a przynajmniej dobrej gry Zagłębia.
Zamiast tego widzę Tumicza, który co 2 minuty ustawiony jest 5 metrów za ostatnim obrońcą (no bo biegł do bramkarza który miał piłke) i wraca sobie spacerkiem (takim jak moja dziewczyna w plejadzie przy sklepach z ciuchami) na środek boiska.
Chyba nie muszę przypominać że w tej chwili Zagłębie gra w 10 bo nikt nawet na Tumicza nie będzie zwracał uwagi więc mogą skupic się na piłkarzach biorących udział w grze.
Chwilę później widze Matusiaka. Krew mnie zalewa.
Piłkarz ma mieć oczy dookoła głowy!! Coś co wpajane jest od małego. A Matusiak zawsze , ZAWSZE ,przy przyjęciu pilki robi piruecik (co to ma być, jazda figurowa na lodzie??), mało tego, za każdym razem jest to obrót w strone która uniemożliwia mu szybsze roegranie piłki. W stronę która odbiera mu jakże potrzebne temu kopaczowi ułamki sekund.
Następny jest Kursa. Chociaż może pominę go. Oczy dookoła głowy? Przy pierwszej bramce nie wiem czy bardziej winić jego, bo był najbliżej, czy Farkasa który? HM. W sumie to nie wiem gdzie był ten gość. Może miał nakreślone indywidualne krycie?
Kolejny Mizgała. Dowiedzialem się że gra, w chwili gdy 5 minut po rozpoczęciu drugiej połowy speeker powiedział że zszedł.
A poważnie? Gość w środku pola nie istniał. Może lepszym rozwiązaniem było by wypuszczenie go na skrzydło za Kozaka? Przypomnijmy że w pierwszym meczu w naszych barwach Mizgała zagrał właśnie na skrzydle, i zagrał bardzo ładnie (choć tylko pare minut).
Następnie Wrzesień, który jest najlpeszym zawodnikiem tego teamu. Niestety jest jeden minus.
Gość jak się zdenerwuje(a gra naszych gwiazdorów wymaga mega cierpliwości-u mnie się ona już skończyła i naprawdę musialem walczyć sam ze sobą żeby po 15 minutach nie wyjść ze stadionu) przestaje grać, a jak już dostaje piłkę to widząc partactwo reszty bandy próbuje sam coś ratować. Niestety wtedy to nie wychodzi.
Kogo nie widze w składzie?
Nie widzę Kursy. Na środku obrony ustawia się dwóch zgranych, doświadczonych stoperów. Pewnych graczy.
Następnie Farkas, nieporozumienie.
Kozak, ma chęć , ambicje i 17 lat. Niech będzie tą iskra z ławki bo na pierwszy skład to za mało. Zero współpracy z obrońca bocznym. Przynajmniej zero współpracy która dawała by coś drużynie. Na jego pozycji widze Mizgałę. Tumicz, sory. Ale albo gramy z napastnikiem w składzie, albo z Tumiczem.
I nie ma tu żadnych złośliwości z mojej strony. Po co zagrywać górne piłki na Tumicza? W każdych innych sytuacjach Tumicz dostaje piłkę przy linii środkowej boiska. A zastawia się i wymusza faule słabiej od Jankesa.
Giel? Ja widzę drużynę grającą z tym chłopakiem od pierwszej minuty. Miał okazje ale chyba za bardzo chciał.
Niestety grając wysokie piłki na Giela (ma to sens) powinniśmy zagrać tez DRUGIM NAPSTNIKIEM. To będzie ten szybki ARAK? Giel podchodzi pod piłkę, zgrywa ją głoweczką dalej za linie obrońców a tam już kwestia szybkości i ustawienia (wcześniejszych treniengów) i Arak wygrywa pojedynek sprinterski i jest sam na sam.
Banalny schemat, który już wielokrotnie sprawdzał się wielu drużynach.
Szatan? Od pierwszej minuty. Jeżeli nikt inny nie umie kiwnąc\\ minąć jednego z rywali i ściągnąć na siebie drugiego (a zaznaczmy że tak właśnie robi się przewagę) to kto ma grać. Kiwanie w miejscu raczej korzyści nie przyniesie (Kozak, Mizgała).
Pozdrawiam.
Zacznijmy od tego że Smyła nie ma koncepcji na grę tego zespolu. Co mecz to inna wyjsciowa jedenastka i to nie biorę nawet kontuzji pod uwagę bo chyba tylko Denwer miał problem. Czy ma dalej nie wiem. Dlaczego nie grał składem z pierwszego meczu skoro wtedy potrafili super zagrać chociażby jedną połowę. Nie potrafię tego zrozumieć.... I ustawienie 4-5-1 u siebie mówibo wszystkim. Dlaczegi nie grał Arak od początku? To chyba po faulu na nim ta poprzeczka co? Smyła czy ty coś rozkminiasz z tego? Bo ja nie...
Smyła musi polecieć i to teraz natychmiast.Co z tego ,że to kolega Jaroszewicza? Niby ma Uefa Pro ,a co reprezentuje? Dno,totalne dno.Gdybyś miał troche więcej honoru Jaroszewicz to byś wypowiedział się publicznie i oddelegował Smyłę do B klasy tam jego miejce z tym jego UEFA PRo.Jaroszewicz ocknij się póki nie jest za pózno i masz na celu dobro NASZEGO ZGŁĘBIA.
Pewnie wtedy zaczną wygrywać jak już będzie musztarda..........i znowu zabraknie 2 lub 3 punktów ........
Każdą przegraną Zagłębia wybaczę ale braku zaangażowania i ambicji NIGDY!!!!!!!!
A niestety to widać na kolejnym meczu!!!!!!
Cieszy mnie postawa kibiców że po męsku podeszli do tematu i piłkarzykom się dostało.......bo zasłużyli!!!!!!!!!!!!!!
Skoro Błęki tni dostali 5 na kluczborku to nie widze innej możliwości jak zwyciestwo za tydzień!!!!!!!!
Zaloguj się aby dodać własny komentarz