- Na wynik tego meczu wpływ miały trzy elementy - tak Mirosław Smyła wyjaśnił przyczyny remisu z Polonią, który znacznie zweryfikował szanse Zagłębia na awans do I ligi.
Mirosław Smyła:
- Na wynik tego meczu miały wpływ trzy elementy, o których chciałbym powiedzieć. Pierwszy, to mimo wszystko zdobywanie doświadczenia przy takiej publiczności. Uwagi z boku są kompletnie niesłyszalne i ci zawodnicy grają sami. Cieszę się, że w wielu momentach nawyki zespołu są już poprawne.
- Druga sprawa, która wpłynęła na ten wynik, to postawa Polonii, która nie dość, że była zdeterminowana, to była też dobrze ułożona taktycznie i potrafiła mocno zniwelować nasze atuty.
- Trzecia składowa, na którą nie chciałbym się tutaj powoływać, to długi czas oczekiwania na ten mecz. Nie lubię się odnosić do tego, że wypadnięcie z rytmu meczowego ma wpływ na formę zespołu, ale tak długi czas oczekiwania sprawia, że robi się nerwowo i ci zawodnicy dopiero przyzwyczajają się do gry. Stąd słabsza gra w pierwszej fazie meczu.
- Co cieszy, to że zespół nie spuszcza głowy i dalej walczy. Powiedzieliśmy sobie, że jesteśmy drużyną, która ciągle się uczy. W krótkim czasie nie da się stworzyć dream teamu, do tego jest przeciwnik, który ma swoje umiejętności i ogniwa, które potrafią zrobić różnicę.
- Kolejny pozytyw to Mizgała, który wchodząc na boisko po dwuletniej przerwie pokazuje, że jest piłkarzem i chciałbym takich zawodników mieć w przyszłości, bo oni robią różnicę. Wierzę w to, że ten chłopak za chwilę będzie grał wyżej, jeżeli oczywiście dopisze mu zdrowie.
Piotr Mrozek:
- To przede wszystkim fajne spotkanie ze względu na ilość kibiców. Troszkę za dużo było wulgaryzmów na trybunach, ale musimy się do tego chyba przyzwyczaić.
- Chciałem podziękować swojemu zespołowi za konsekwentne granie, takie jakie sobie ustalaliśmy przez cały tydzień. Dziękuję też za determinację do końca. Troszkę zabrakło jakości w niektórych sytuacjach, bo może ten mecz by się inaczej ułożył i zdobylibyśmy trzy punkty, które by nas bardzo cieszyły, ale ten punkt szanujemy, bo zdobyliśmy go na gorącym terenie w Sosnowcu.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
7 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Michał Janota, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Dominik Sokół, Paweł Szostek, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
8 - Sebastian Bonecki
7 - Dominik Jończy
6 - Ołeksij Bykow
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz, Michał Janota, Konrad Wrzesiński,
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Mateusz Kos, William Remy, Dominik Sokół, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
przypadek???
Kto był widział. Ten zespół dzisiaj nic nie grał i to nie dlatego że nie potrafi. Oni po prostu mieli nie wygrać. Polonia też sprawiała wrażenie drużyny która nie chce Zagłębiu zrobić krzywdy albo jest rzeczywiście taka słaba więc zasługuje na ligę niżej. Zachowanie trenera no comment. Bez żadnej reakcji. Chyba Jankowskiemu bardziej zależało na strzeleniu bramki niż reszcie bo w parę minut miał więcej sytuacji niż Tumicz przez 3/4 meczu....
Polonia nic nie grała, 4 strzały w meczu w tym 4 niecelne to wszystko na co ich było stać, powinniśmy ich rozjechać 5:0 tak jak wczoraj zrobiła Legia z Wisłą. Awansu nie będzie i trzeba się z tym pogodzić. Kibiców nie ma źle, jest cały stadion też nie dobrze. Trzymajcie mnie!
A Smyła to, moim zdaniem najlepiej sprawdziłby się, gdyby wrócił do Bytomia na posadę w referacie sportu przy Urzędzie Miasta. Może tam umiałby zorganizować sobie pracę, bo trzecioligowego zespołu piłkarskiego, ustawić nie potrafi.
Zagranie jednym napastnikiem przeciwko takiej stęchliźnie jak Polonia Bytom, graniczy z absurdem.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz