Po dwóch zwycięstwach piłkarze Zagłębia zrobili krok do tyłu w walce o utrzymanie i tylko bezbramkowo zremisowali w wyjazdowym meczu z ostatnią w tabeli Nielbą Wągrowiec.

Zagłębie Sosnowiec po raz czwarty w historii grało o ligowe punkty w Wągrowcu i po raz kolejny okazało się, że dla sosnowiczan Wągrowiec jest twierdzą, której nie da się zdobyć. Tak jak i pierwszy mecz Nielby z Zagłębiem, który odbył się 30 sierpnia 2008, dzisiejsze spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Bardzo wiele wskazuje na to, że na ewentualną następną wizytę w Wągrowcu będziemy musieli czekać aż do sezonu 2013/2014, bowiem utrzymanie się obu drużyn w II lidze zachodniej na sezon 2012/2013 wydaje się być mało prawdopodobne.
Sosnowiczanie przystąpili do gry już z Marcinem Lachowskim, który w sobotę oglądał mecz z trybuny VIP ze względu na pauzę za żółte kartki. Do Wągrowca nie przyjechał natomiast Adrian Marek - jego z udziału w spotkaniu z Nielbą wyłączyła kontuzja doznana w pierwszej połowie starcia z Czarnymi Żagań.
O pierwszej połowie meczu można napisać, że przewagę mieli w niej podopieczni Jerzego Wyrobka. To nasz zespół częściej niż gospodarze był na połowie oraz w polu karnym przeciwnika i to Zagłębie więcej razy niż Nielba starało się zatrudnić golkipera rywali. Nasi piłkarze często bylli faulowani na połowie Nielby i to stwarzało możliwość dośrodkowań z rzutów wolnych. Niestety, w walce w powietrzu górą byli rośli piłkarze z Wągrowca.
Po wrzutce z rzutu wolnego Zagłębiu udało się oddać do przerwy tylko jeden groźny strzał. W 24. minucie zagrywał Marcin Lachowski, a po uderzeniu głową Rafała Jankowskiego piłka wylądowała na górnej części siatki. 10 minut wcześniej "Jankes" próbował zaskoczyć Jakuba Miszczuka technicznym uderzeniem pod poprzeczkę, ale zabrakło precyzji i futbolówka poszybowała nad poprzeczką.
Jedyny celny strzał w tej części gry Zagłębie oddało w 34. minucie, gdy po podaniu Rafała Jankowskiego z 20 metrów strzelał Tomasz Szatan, a Jakub Miszczuk wypiąstkował piłkę. Podobną interwencją popisał się 2 minuty póżniej Marcin Suchański - po uderzeniu Jakuba Mrozika z około 30 metrów odbił piłkę pięściami, a potem wykopem akcję gospodarzy zakończył Wołodymyr Ostrouszko. 3 minuty przed przerwą po dobrym podaniu Michała Cyganka w pole karne z piłką mógł wbiec Marcin Sierczyński, ale odważna interwencja Patryka Sergiela zapobiegła zagrożeniu pod bramką gospodarzy.
Początkowa faza drugiej połowy należała do sosnowiczan. W 52. minucie po jedynym poważnym błędzie wągrowieckiej defensywy piłka po zagraniu Mateusza Sroki dotarła do Marcina Sierczyńskiego, który uderzył z 18 metrów, ale ten strzał nie zaskoczył Jakuba Miszczuka. Minutę póżniej piłkę w pole karne wrzuci Michał Cyganek. Głową strzelał Wołodymyr Ostrouszko. Piłka szybowała w stronę okienka bramki gospodarzy i znów Nielbę od straty gola uratował jej golkiper.
Później do głosu dochodzili gospodarze, a sosnowiczanie już nie atakowali z takim animuszem, jak wcześniej. Sporo ożywienia w akcje Nielby wniósł wprowadzony na drugie 45 minut Łukasz Szczepaniak. Lewoskrzydłowy z Wągrowca przysporzył wielu problemów Mateuszowi Gleniowi i Mateuszowi Sroce.
To po akcjach Łukasza Szczepaniaka najwięcej problemów mieli sosnowiczanie. W 70. minucie wrzucał Szczepaniak, a celny strzał na bramkę Zagłębia oddał Adrian Pietrowski. Potem jeszcze rezerwowy Nielby dwa razy oddawał niecelne strzały, a najbliżej strzelenia bramki był w drugiej minucie doliczonego czasu gry, gdy po kopnięciu zza pola karnego piłka otarła się o poprzeczkę i wyszła poza boisko.
Zagłębie straciło w Wągrowcu dwa punkty oraz jednego podstawowego zawodnika. Tomasz Szatan obejrzał w meczu z Nielbą bardzo kontrowersyjną żółtą kartkę za rzekomą próbę wymuszenia rzutu wolnego. Było to jego czwarte upomnienie i w sobotnim meczu z Bałtykiem nie będzie mógł wziąć udziału.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
3 - Jewgienij Szykawka
2 - Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
3 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha, Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Igor Dziedzic, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć
1 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
3 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz
1 - Aleksander Steczek, Kamil Wawrowski
Zaloguj się aby dodać własny komentarz