Zagłębie zremisowało w wyjazdowym meczu z GKS-em Tychy 0:0. Nasz zespół miał ogromne pretensje do sędziego, który nie uznał gola zdobytego przez Wojciecha Białka!

(Na zdjęciu: Artur Karpowicz blokowany przy dośrodkowaniu przez Mateusza Mączyńskiego)
Garstka publiczności na trybunach i atmosfera jak na sparingu towarzyszyły rozgrywanemu w Jaworznie meczu pomiędzy GKS-em Tychy a Zagłębiem Sosnowiec. W meczu drużyn, które w tabeli dzieliło 17 miejsc i 24 punkty, wcale nie było widać tej różnicy.
Z powodu kontuzji w drużynie Zagłębia nie wystąpił mający pewne miejsce w składzie (do tej pory grał w 20 z 22 meczów od początku do końca) Sławomir Jarczyk. Na prawej stronie obrony zastąpił go Wołodymyr Ostrouszko, który do tej pory grał w środku pola, a w sparingach występował również na lewej obronie. W meczowej osiemnastce zabrakło również sprowadzonego niedawno napastnika z Litwy Nikolaja Misiuka, który obserwował spotkanie z trybun.
Najbardziej kontrowersyjna w meczu sytuacja miała miejsce w 72. minucie. Po dośrodkowaniu Łukasza Wawrzyniaka z rzutu wolnego Mateusz Struski zrobił "pusty przelot", pozwolił, by piłka go przelobowała. Wołodymyr Ostrouszko odegrał głową przed bramkę do Wojciecha Białka, który także głową umieścił futbolówkę w bramce. Arbiter z Krakowa nie uznał bramki, czym wprowadził w osłupienie naszych piłkarzy. Sosnowiczanie natychmiast otoczyli sędziego, ale niczego nie wskórali. Sędzia był nieugięty i jeszcze później, po końcowym gwizdku, sporo się nasłuchał od piłkarzy i trenerów Zagłębia na temat swojej postawy.
Sosnowiczanom udało się wywalczyć w Jaworznie remis, mimo tego, że w całym spotkaniu nie oddali ani jednego celnego strzału, a przynajmniej celnego strzału uznanego przez sędziego. Na pierwszy strzał sosnowiczanie czekali aż do 65. minuty, gdy bardzo niecelnie kopnął piłkę Łukasz Matusiak.
W pierwszej połowie widzieliśmy tylko jeden celny strzał - po wrzutce Łukasza Małkowskiego lekko głową po koźle uderzył Tomasz Balul, a z groźnych akcji można odnotować tylko jedną - w 35. minucie prawej strony boiska dośrodkował Bartłomiej Babiarz. Wydawało się, że nic z tego groźnego się nie urodzi, ale nasi defensorzy lekko przysnęli i stojący tyłem do bramki Remigiusz Malicki strzelił głową z około 5 metrów. Na szczęście za wysoko i piłka wylądowała na siatce.
Na drugą połowę trener Piotr Mandrysz wprowadził rutynowanego Krzysztofa Bizackiego i zawodnik ten wprowadził sporo ożywienia w ofensywnych poczynaniach tyszan. Zbyt łatwo radził sobie na lewej stronie boiska, ale z jego akcji gospodarzom nie udało się stworzyć zbyt wielu groźnych sytuacji.
W 49. minucie meczu z prawej strony boiska dośrodkował Łukasz Małkowski. Do piłki na siódmy metr wyszedł Marcin Suchański, ale zamiast łapać, tylko wybił na skraj pola karnego. Tam był Bartłomiej Babiarz, który zdecydował się na strzał z pierwszej piłki, ale skierował piłkę akurat prosto w znajdującego się poza polem bramkowym Suchańskiego. To był dopiero drugi celny strzał gospodarzy.
Najlepszą sytuację gospodarze mieli w 79. minucie meczu, gdy Daniel Feruga mocno strzelił z narożnika pola karnego. Marcin Suchański wybił piłkę przed siebie, a z pola karnego daleko do przodu wykopał ją Adrian Marek. Trzy minuty później obok bramki główkował były gracz Zagłębia Marcin Folc, a w 87. minucie strzał innego byłego piłkarza sosnowieckiego klubu, Tomasza Balula został zablokowany przez Wołodymyra Ostrouszkę.
Po remisie w Jaworznie Zagłębie przynajmniej do jutra opuściło ostatnie miejsce w tabeli. Przywozimy punkt z drugiego kolejnego meczu wyjazdowego z drużyną walczącą o awansu. Po małym kroku do przodu w Głogowie zrobiliśmy krok do tyłu w meczu z Rakowem Częstochowa. Dzisiaj Zagłębie ponownie zrobiło krok w przód. Oby w meczu z Górnikiem Wałbrzych był jeszcze większy krok do przodu.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Zaloguj się aby dodać własny komentarz