Marcin Lachowski: -Mieliśmy trzy takie sytuacje w II połowie, że nawet w dziesiątkę mogliśmy ten mecz wygrać. Nie wiem, z czego wynikało to, że w dziesięciu graliśmy lepiej niż w jedenastu. Być może ze zmian w ustawieniu.

- Straciliśmy kuriozalne bramki w pierwszej połowie. Z przebiegu meczu wyglądało to tak, że byliśmy zdecydowanie lepsi grając w dziesięciu. Nie mówię o 90. minucie, kiedy oni mieli dobre sytuacje, ale z przebiegu drugiej połowy byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą od Elany.
- Druga połowa daje powody do optymizmu, bo graliśmy naprawdę fajnie. Akcje się zazębiały, szkoda, że nie udało się trafić, bo kapitalne sytuacje mieli Stefański i Bernaś.
Tomasz Łuczywek: - Kontuzję odniosłem zupełnie przypadkowo. Chciałem zastawić piłkę i zawodnik wpadł w moje kolano. Poczułem, że coś strzeliło w kolanie. Próbowałem jeszcze wejść na minutę, sprawdzić, czy dam radę, ale kolano było na tyle luźne, że musiałem zgłosić trenerowi zmianę. Teraz czeka mnie wizyta w szpitalu. Będzie trzeba sprawdzić, czy to łękotka, czy więzadło krzyżowe, ale mam nadzieję, że to nic poważnego.
- Na pewno jechaliśmy do Torunia długo, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że słaba pierwsza połowa nie była wynikiem podróży. To jest jednak trzecia liga i trzeba być świadomym tego, że przy takich wyjazdach trzeba wyjść na boisko i dawać z siebie wszystko.
- W drugiej połowie wyglądało to już lepiej. Była wola walki, weszło kilku młodych, świeżych chłopaków i pokazali, że warto na nich stawiać. Trener na pewno przeanalizuje to spotkanie i wyciągnie wnioski, a my musimy patrzeć do przodu. Teraz gramy trzy mecze u siebie i musimy się do nich dobrze przygotować.
Michał Grunt: - Byłem faulowany z boku "szesnastki". Mateusz Sroka dobrze dośrodkował i udało mi się szczupakiem zdobyć bramkę, ale na pewno nie mogę być w pełni zadowolony z tej bramki, bo ona nam nic nie dała. Pierwszą połowę rozegraliśmy w słabym stylu, a w drugiej części meczu gra bardziej się kleiła. Zabrakło czasu i szkoda tych zmarnowanych sytuacji.
- Ja się cieszę z tej bramki, bo mogłem się zrehabilitować za samobójcze trafienie w Pucharze Polski, ale szczerze mówiąc to może być tylko taka mała satysfakcja, bo niestety wracamy bez punktów.
Patryk Stefański: - W drugiej połowie miałem kapitalną sytuację do zdobycia bramki. Dobrze skleiłem sobie piłkę i nie wiem, czemu próbowałem uderzać zewnętrzną stroną stopy. Normalnie takie sytuacje wykańczam zawsze stroną wewnętrzną.
- Grając w dziesięciu dostaliśmy takiej determinacji, że można powiedzieć, że chcieliśmy zagryźć rywala. Naprawdę to nieźle wyglądało, zapieprzaliśmy tak, jakbyśmy grali w trzynastu. Szkoda, że nic wcześniej nie wpadło, bo grając w dziesięciu stworzyliśmy sobie bardzo dużo sytuacji.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
3 - Jewgienij Szykawka
2 - Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
3 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha, Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Igor Dziedzic, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć
1 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
3 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz
1 - Aleksander Steczek, Kamil Wawrowski
Zaloguj się aby dodać własny komentarz