W 7. kolejce Fortuna I ligi Zagłębie zagra z zespołem, z którym dotychczas na Stadionie Ludowym zawsze wygrywało różnicą dwóch bramek.

(Na zdjęciu: Jedyną bramkę dla Zagłębia w czerwcowym meczu z Sandecją zdobył Filip Karbowy)
Po raz pierwszy Sandecja przyjechała na mecz z Zagłębiem 11 października 1986. Sosnowiczanie wygrali 2:0 po trafieniach Grzegorza Krawca i Czesława Wyrobka. Na dwie kolejne wizyty sądeczan na Stadionie Ludowym przyszło nam czekać prawie 30 lat. 17 kwietnia 2016 Zagłębie wygrało po golach Adriana Paluchowskiego i Michała Fidziukiewicza, a 21 sierpnia 2016 obie bramki dla naszej drużyny strzelił Robert Bartczak.
W kolejnych dwóch sezonach Sandecja i Zagłębie nie miały okazji do walki o ligowe punkty, bo obie drużyny na rok awansowały do Ekstraklasy. Dopiero 5 października 2019 w meczu, w którym po raz drugi w roli trenera sosnowiczan debiutował Dariusz Dudek, Zagłębie podjęło Sandecję i ponownie okazało się lepsze o dwie bramki, ale tym razem było 3:1. Do bramki Sandecji trafiali Stanisław Biłeńkyj, Fabian Piasecki i Szymon Pawłowski, a pierwszego w historii gola strzelona przez sądeczan w Sosnowcu zdobył Kamil Ogorzały.
Biorąc pod uwagę nie tylko historię, ale przede wszystkim teraźniejszość, Zagłębie powinno być faworytem meczu z Sandecją. Drużyna z Nowego Sącza w tym sezonie przegrała wszystkie mecze, zarówno w lidze, jak i w Pucharze Polski. Koronawirus pokrzyżował szyki Sandecji w okresie przygotowawczym, który i tak był przed obecnym sezonem wyjątkowo krótki. Piłkarze zostali skierowani na kwarantannę i nie mogli przygotowywać się do rozgrywek zgodnie z planami.
Sandecja jest jedną z dwóch drużyn, które w lidze nie zdobyły jeszcze punktu. Ostatnie miejsce w tabeli zawdzięcza gorszemu bilansowi bramkowemu niż GKS Jastrzębie, który także doznał kompletu porażek. W sześciu meczach sądeczanie stracili aż 16 bramek, z czego połowę w dwóch ostatnich spotkaniach, gdy przegrali po 1:4 w Łodzi z ŁKS-em i u siebie ze Stomilem Olsztyn.
Historia pokazała jednak, że rywale, którym w lidze szczególnie nie idzie, lubią się przełamywać akurat w meczach z Zagłębiu. Doświadczyliśmy tego choćby przed tygodniem, gdy Zagłębie przegrało wyjazdowy mecz ze Stomilem Olsztyn, który do spotkania z naszą drużyną nie wygrał w lidze żadnego spotkania i nie strzelił ani jednej bramki.
Sandecja Nowy Sącz jest już szóstym klubem, który 58-letni Piotr Mandrysz poprowadzi w meczach przeciwko Zagłębiu Sosnowiec. Sobotni mecz będzie jedenastą potyczką Mandrysza z klubem, którego kiedyś był zawodnikiem (cały sezon 1990/1991 i jesień 1991) oraz trenerem (końcówka rundy jesiennej 2016/2017).
Bilans dotychczasowych spotkań jest korzystny dla Mandrysza. Dwa razy pokonał Zagłębie jako trener RKS-u Radomsko (dawna II liga 2000/2001, był wówczas grającym trenerem), dwa razy sosnowiczanie przegrali z prowadzoną przez Mandrysza Pogonią Szczecin (II liga zachodnia 2008/2009 i Puchar Polski 2009/2010), a po jednym zwycięstwie odniósł, gdy prowadził GKS Tychy (II liga zachodnia 2011/2012) oraz Bruk-Bet Termalikę Nieciecza (I liga 2019/2020). Trenowany przez Mandrysza GKS Tychy zremisował w rewanżowym meczu we wspomnianym wyżej drugoligowym sezonie 2011/2012, a drugi remis padł w rewanżowym meczu Pucharu Polski w sezonie 2009/2010. Dwa razy Zagłębie wygrało z zespołami, których trenerem był Piotr Mandrysz. Były to Pogoń Szczecin (II liga zachodnia 2008/2009) i GKS Katowice (I liga 2017/2018).
Drużynę Zagłębia Piotr Mandrysz prowadził tylko w ośmiu spotkaniach. Krzysztof Dębek już dawno pod tym względem prześcignął obecnego szkoleniowca Sandecji Nowy Sącz i w sobotę poprowadzi Zagłębie po raz dwudziesty (licząc mecze w lidze i Pucharze Polski). Bilans Krzysztofa Dębka na razie nie jest zbyt imponujący - 5 zwycięstw, 4 remisy i 10 porażek.
Spotkanie z Sandecją rozpoczyna serię trzech meczów z drużynami, które aktualnie w tabeli znajdują się niżej niż Zagłębie. Za tydzień udamy się do Bełchatowa, a za dwa tygodnie na Ludowym podejmiemy Resovię Rzeszów. Zwycięstwa w tych meczach sprawią, że Zagłębie co najmniej zbliży się do miejsc dających prawo w barażach. Strata punktów sprawi, że nasz zespół ugrzęźnie w dole tabeli.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
3 - Jewgienij Szykawka
2 - Kacper Skóra
1 - Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Bartosz Snopczyński, Dawid Szot
ASYSTY:
3 - Bartosz Snopczyński
1 - Emmanuel Agbor, Bartosz Chęciński, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Deniss Rakels, Dawid Szot, Jewgienij Szykawka
CZERWONE KARTKI:
1 - Patryk Gogół, Adrian Gryszkiewicz, Kacper Siuta
ŻÓŁTE KARTKI:
3 - Bartosz Chęciński, Dawid Szot
2 - Bartosz Boruń, Adrian Gryszkiewicz, Patryk Mucha, Jewgienij Szykawka
1 - Emmanuel Agbor, Igor Dziedzic, Patryk Gogół, Mateusz Kabała, Roko Kurtović, Linus Rönnberg, Kacper Skóra, Bartłomiej Wasiluk
REZERWY:
BRAMKI (V LIGA):
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć
1 - Milan Bazler, Szymon Krawiec, Jan Marcinkowski, Bartosz Paszczela, Piotr Płuciennik, Dawid Ryndak, Aleksander Steczek
BRAMKI (PUCHAR POLSKI):
3 - Kacper Wołowiec
2 - Kacper Mironowicz
1 - Aleksander Steczek, Kamil Wawrowski
Zaloguj się aby dodać własny komentarz