W pierwszym meczu sezonu 2020/21 Zagłębie przegrało w Niecieczy z Bruk-Betem Termaliką 0:1. Jedyną bramkę w 51. minucie strzelił Roman Gergel.
Zagłębie Sosnowiec na zwycięstwo w meczu otwierającym ligowy sezon czeka od 2014 i będzie musiało czekać jeszcze co najmniej rok. Podopieczni Krzysztofa Dębka z Niecieczy wyjeżdżają bez punktu, a nawet bez strzelonej bramki. Jednobramkowa porażka to najniższy wymiar kary, jaki mógł nas dziś spotkać w meczu z Bruk-Betu, tym bardziej, jeśli zaczyna się grać dopiero po 70. minucie.
W wyjściowym składzie Zagłębia mieliśmy dziś aż pięciu zawodników, którzy rozgrywali pierwszy ligowy mecz w barwach naszej drużyny. Byli to Lukáš Ďuriška, Mateusz Grudziński, Dawid Gojny, Martim Maia, João Oliveira. Dla Portugalczyków oraz Grudzińskiego był to zarazem debiut w I lidze. Obecność wypożyczonego z Legii młodzieżowca oznaczała, że na ławce rezerwowych usiadł Piotr Polczak. Szkoleniowiec sosnowiczan nie mógł dziś skorzystać z usług Patryka Mularczyka, który musi pauzować dwa mecze za czerwoną kartkę obejrzaną w meczu w Suwałkach.
Oba zespoły przed ligową inauguracją miały już okazję sprawdzić się w meczach 1/32 Pucharu Polski. Zagłębie przed dwoma tygodniami przegrało z III-ligową Unią Janikowo, a niecieczanie przed tygodniem rozbili 4:0 II-ligową Bytovię Bytów i jeśli ktoś chciał wyciągnąć wnioski o formie Zagłębia i Bruk-Betu na podstawie meczów pucharowych, to miałby rację.
Już od pierwszych minut było widać, że drużyna gospodarzy jest lepsza, ma inicjatywę na boisku i dąży do strzelenia bramki. Zagłębie na pierwszy celny strzał w pierwszej połowie czekało aż do ostatniej akcji, gdy Martim Maia ograł Jonathana de Amo i strzelił w krótki róg, ale Tomasz Loska nie dał się zaskoczyć.
Grę gospodarzy napędzała trójka Słowaków - Patrik Mišak, Samuel Štefánik oraz Roman Gergel i to z nimi najwięcej kłopotów mieli piłkarze sosnowiczan. Krystiana Stępniowskiego po raz pierwszy do interwencji zmusił w 18. minucie Jonathan de Amo, który w zamieszaniu w polu karnym przymierzył w krótki róg i nasz golkiper odbił futbolówkę na rzut rożny. W 28. minucie Zagłębiu pomogła poprzeczka, w którą trafił Michał Orzechowski, a akcja Bruk-Betu Termaliki zapoczątkowała została złym wznowieniem gry przez naszego bramkarza. W 38. minucie świetnie zachował się Dawid Gojny, który udaremnił oddanie strzału z około 8 metrów Patrikowi Mišakowi.
Patrik Mišak miał kolejną świetną okazję do strzelenia bramki w pierwszej akcji po przerwie, gdy po wycofaniu piłki przez Romana Gergela uderzał z pola karnego, ale zagrał piłkę zbyt mocno i ta przeleciała za dalszym słupkiem. W 51. minucie golkiper Zagłębia skapitulował jedyny raz w dzisiejszym meczu. Michał Orzechowski odegrał futbolówkę do Romana Gergela, który w polu karnym zwiódł Mateusza Grudzińskiego i posłał piłkę prawą nogą do bramki.
Cztery minuty później niecieczanie mogli podwyższyć prowadzenie, gdy w kontrze Paweł Żyra jednym zwodem ograł Dawida Ryndaka i Martima Maię, ale potem nie potrafił wykończyć akcji i strzelił za lekko, a na dodatek prosto w Krystiana Stępniowskiego.
Trener Krzysztof Dębek na niekorzystny wynik zareagował zmianami. Jako pierwszy z boiska zszedł słabo spisujący się Quentin Seedorf, którego zmienił Mateusz Szwed. Wszedł on na prawe skrzydło, a Patryk Małecki został przesunięty na lewą stronę i już po trzech minutach obaj gracze mogli dać Zagłębiu wyrównanie. "Szwedzik" dośrodkował, a szykującemu się do strzału głową "Małemu" piłkę z głowy zdjął Tomasz Loska.
Więcej ożywienia do gry Zagłębia wniosła zmiana z 70. minuty, gdy na murawie pojawili się Filip Karbowy i Gonçalo Gregório. Sosnowiczanie przeszli wówczas na grę dwójką napastników i już w 75. minucie dwa razy strzelał Olaf Nowak. Za pierwszym razem świetnie piłkę z prawej strony wyłożył mu Mateusz Szwed, a "Olo" z pierwszej piłki strzelił prosto w bramkarza, a przy drugim strzale z lewego skrzydła wrzucał Patryk Małecki, a Nowak główkował nad bramką. Golkipera gospodarzy w 77. minucie przetestował Filip Karbowy, który kopnął piłkę prawą nogą z około 25 metrów i sprawił nieco problemów Tomaszowi Losce.
Między 86. a 87. minutą sosnowiczanie znów dwukrotnie zagrozili niecieczańskiej bramce. Najpierw z rzutu wolnego z około 35 metrów strzelał Filip Karbowy, a po odbiciu piłki przez Tomasza Loskę próbującego dobitki Patryka Małeckiego uprzedził Mateusz Grzybek, a po rozegranym rzucie rożnym z ostrego kąta w słupe trafił Gonçalo Gregório
Drużyna gospodarzy w końcówce grała na czas, po każdym faulu gospodarze długo leżeli na murawie i do doliczonych sześciu minut sędzia zmuszony był dołożyć jeszcze prawie dwie kolejne, ale w niczym to nie pomogło Zagłębiu, które po raz drugi w historii wraca z Niecieczy bez strzelonej bramki i bez punktów.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (0:0)
1:0 Roman Gergel 51'
Bruk-Bet Termalica: 99. Tomasz Loska - 13. Mateusz Grzybek, 32. Jonathan de Amo, 77. Artem Putiwcew, 3. Marcin Grabowski - 7. Roman Gergel (80, 23. Marcin Wasielewski), 18. Piotr Wlazło, 8. Samuel Štefánik (80, 66. Martin Zeman), 11. Patrik Mišák (63, 10. Adam Radwański), 16. Paweł Żyra (63, 19. Michal Bezpalec) - 33. Michał Orzechowski (63, 9. Kacper Śpiewak).
Zagłębie: 13. Krystian Stępniowski - 16. Dawid Ryndak, 18. Lukáš Ďuriška, 26. Mateusz Grudziński, 94. Dawid Gojny - 30. Patryk Małecki, 6. João Oliveira, 10. Martim Maia (70, 7. Gonçalo Gregório), 8. Szymon Pawłowski (70, 14. Filip Karbowy), 22. Quentin Seedorf (59, 9. Mateusz Szwed) - 88. Olaf Nowak.
żółte kartki: Putiwcew, Wlazło - Ryndak.
sędziował: Jacek Małyszek (Lublin).
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
7 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Michał Janota, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Dominik Sokół, Paweł Szostek, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
8 - Sebastian Bonecki,
6 - Ołeksij Bykow, Dominik Jończy
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz, Michał Janota, Konrad Wrzesiński,
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Mateusz Kos, William Remy, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Dominik Sokół, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Na pewno zobaczę więcej serca na boisku!!!!
Powinien debek razem z nieudacznikami przyjść i oglądać.... I się uczyć!
Miernoty ciąg dalszy. Spada jeden zespół i oby się utrzymali. Tego im życzę. A tymczasem pora czas poświęcić na coś innego, bardziej pożytecznego.
Obawiam się że tutaj nawet promocja 1,2,3,4,5,6,7.... itd. nie wystarczy.
No i wielki szacun dla tych kibiców, którzy pojechali do Niecieczy dopingować tych dziadów.
\"Ale na kolanach nas nie zobaczą. „Gdybyśmy się chcieli zatrzymywać przy każdym kundlu który na nas szczeka, nigdzie byśmy nie doszli”.\"
\"Nic nas nie usprawiedliwia, ale też rozpaczać i przepraszać nie będziemy.\"
Poki kasa z miasta plynie kundle moga szczekac dalej, prezydent swojego szczeniaczka skrzywdzic nie da...
Jak najmocniej pragne wierzyc ze syn pana prezydenta okaze sie zlotym dzieckiem Zaglebia w innym wypadku obawiam sie o zdrowie psychiczne tego mlodego czlowieka :(
I antyfutbol 1 napastnikiem.... Amator z amatorami!!!!!
Zaloguj się aby dodać własny komentarz