Szesnastego maja Zagłębie rozegrało cztery spotkania, w który zdobyło dziesięć punktów.

Pierwsze z nich odbyło się w 2003, kiedy to sosnowiczanie podejmowali drużynę Rozwoju Katowice. Każdy inny scenariusz niż trzy punkty byłby traktowany jako rozczarowanie. Na szczęście plan został zrealizowany. Pierwsza bramka dla Zagłębia padła w dwudziestej dziewiątej minucie, kiedy to dalekim wykopem Grzegorz Kurdziel uruchomił Mariusza Ujka, a ten po ograniu obrońców oraz golkipera Rozwoju wpakował piłkę do pustej bramki. Niecałe osiemdziesiąt sekund później po błędzie katowickich obrońców futbolówkę przejął Jarosław Rak i oddał strzał, który został obroniony przez bramkarza, ale dobijający to uderzenie Bartłomiej Bogacz nie pozostawił złudzeń i podwyższył wynik na 2:0 dla Zagłębia. Do końca spotkania Rozwój próbował odmienić losy spotkania, jednak ich wysiłki spełzły na niczym i to sosnowiczanie mogli zapisać sobie na koncie trzy punkty.
Skład: Kurdziel - Jaroszek, Drzymont, Treściński, Antczak, J. Rak (87' Koster), Pikuta, Łuczywek, Wurzel (84' Stępień), Ujek (78' P. Stemplewski), Bogacz (74' Stolpa)
W 2009 roku Zagłębie podejmowało na Stadionie Ludowym drużynę MKS-u Kluczbork. Sosnowiczanie dominowali niemal przez całe dziewięćdziesiąt minut, jednak najczęściej brakowało tego ostatniego podania, aby udokumentować tę przewagę. Jedną z najlepszych okazji do zdobycia bramki nasi piłkarze mieli na nieco ponad dwadzieścia minut przed końcem regulaminowego czasu gry, kiedy to po podaniu Michała Filipowicza Arkadiusz Kłoda wbiegł w pole karne i strzelił lewą nogą, a Krzysztof Stodoła z dużym trudem odbił piłkę przed siebie. Decydująca o losach tego meczu akcja miała miejsce w osiemdziesiątej szóstej minucie za sprawą Krzysztofa Myśliwego, który wykorzystał dokładne dośrodkowanie Arkadiusza Kłody i strzałem z bliska pokonał golkipera gości. Ostatecznie Zagłębie wygrało 1:0 i przerwało tym samym passę trzech meczów bez zwycięstwa.
Skład: Gostomski - M. Wróbel, W. Białek, Balul, Pajączkowski, Kłoda, Skórski, T. Szatan (37' Bodziony), Pietrzak, Filipowicz (90' Hustava), Socha (59' Myśliwy)
Dokładnie trzy lata później Zagłębie ponownie spotkało się z MKS-em Kluczbork, jednak tym razem to sosnowiczanie byli w roli gości. W pierwszej części meczu niewielką przewagę mieli gospodarze. Aktywny na lewym skrzydle był występujący w Sosnowcu przez ponad dwa lata Adrian Pajączkowski, ale dobrze radzili sobie środkowi obrońcy Zagłębia, którzy przechwytywali lub wybijali piłkę w większości akcji jego akcji. Najgroźniejszy strzał oddał w trzydziestej minucie Krzysztof Ulatowski, który dostał piłkę od Adama Orłowicza i strzelił z szesnastu metrów. Na szczęście na posterunku był Marcin Suchański. Jedyna bramka padła w pięćdziesiątej dziewiątej minucie, kiedy to arbiter podyktował rzut wolny dla Zagłębia za faul na Dawidzie Ryndaku tuż przed polem karnym MKS-u. Do piłki podszedł Marcin Lachowski i strzelił prawą nogą nad murem, nie dając żadnych szans Mateuszowi Abramowiczowi. Przez kolejne pół godziny piłkarze Zagłębia cofnęli się do defensywy, a gospodarze nie dali rady sforsować sosnowieckiego muru i ostatecznie spotkanie zakończyło się jednobramkowym zwycięstwem Zagłębia. Było to drugie kolejne zwycięstwo naszego zespołu, piąty mecz bez porażki i czwarty mecz "na zero z tyłu”, bowiem Marcin Suchański był niepokonany od trzystu dziewięćdziesięciu ośmiu minut.
„Cieszymy się ze zwycięstwa, bo bardzo potrzebne były nam te trzy punkty, i po to tutaj przyjechaliśmy. Remis nam nic nie dawał, ale nie mogliśmy sobie pozwolić na otwartą grę z Kluczborkiem. Graliśmy troszeczkę cofnięci, co chyba było widać, ale przyniosło to efekty. Można patrzeć z optymizmem, ale teraz czeka nas mecz z Turem i trzeba przypieczętować to utrzymanie” - powiedział po tym meczu Łukasz Matusiak.
Skład: Suchański – Sroka, Białek, Jarczyk, Ostrouszko – Ryndak (73' Szatan), Matusiak, Lachowski – Cyganek (70' Gleń), Sierczyński, Jankowski (89' Misiuk)
W 2015 roku sosnowiczanie udali się do Puław, aby o trzy punkty powalczyć z tamtejszą Wisłą. Mecz od pierwszych minut był bardzo intensywny. W siódmej minucie pierwszy strzał zza pola karnego oddali goście, na szczęście był on niecelny. Kilkanaście sekund później to Zagłębie mogło objąć prowadzenie, ale strzał Dawida Ryndaka po ziemi odbił na rzut rożny golkiper Wisły. Co się odwlecze to nie uciecze, bo w dziewiątej minucie w szeregach sosnowiczan zapanowała radość. Jovan Ninković wstrzelił piłkę w pole karne po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a Łukasz Matusiak oddał strzał na bramkę. Nazar Penkoweć odbił piłkę, jednak dopadł do niej Jakub Arak, który głową umieścił futbolówkę w bramce rywala. W kolejnych minutach mecz był dość wyrównany, obie ekipy starały się stwarzać sobie dogodne okazje do zdobycia bramek. Najczęściej jednak brakowało dokładności lub któryś z zawodników doskonale wyjaśniał sytuację. Tak był na przykład w czterdziestej drugiej minucie, kiedy to Maciej Machalski dośrodkował na dalszy słupek, a Mateusz Pielach uderzył po koźle z ostrego kąta i zmierzającą pod poprzeczkę piłkę wybił na róg Szymon Gąsiński. Po przerwie styl gry obu drużyn nie uległ zmianie, chociaż można było mieć wrażenie, że Zagłębie miało lekką przewagę nad rywalem. Zarówno Rozwój, jak i nasza drużyna oddali kilka strzałów, jednak nie były one na tyle groźne, aby mogły sprawić większe problemy Nazarowi Penkoweciowi czy Szymonowi Gąsińskiemu. Wydawało się, że Zagłębie zdoła dowieźć to jednobramkowe prowadzenie do końca meczu, tym bardziej że dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Łukasz Matusiak oddał potężny strzał z dwudziestu pięciu metrów, sprawiając tym samym dużo problemów golkiperowi gospodarzy. Niestety w drugiej z trzech doliczonych minut z lewej strony boiska dośrodkował Wołodymyr Fedoriw, a Christopher Edwards precyzyjnym strzałem głową doprowadził do wyrównania. Wisła poszła za ciosem i minutę później mogła wyjść na prowadzenie, bowiem Konrad Nowak świetnym podaniem obsłużył Jarosława Niezgodę, a te na szczęście z kilku metrów uderzył niecelnie. Zagłębie musiało się więc zadowolić jednym punktem.
„Szkoda, bardzo szkoda, bo te trzy punkty dałyby nam oddech i pewność siebie, ale nie ma co się załamywać, tylko dalej punktować, bo nadal jesteśmy liderem, a losy awansu rozstrzygną się w ostatnich czterech kolejkach. Uważam, że dzisiaj pokazaliśmy, że jesteśmy mocni” - powiedział po tym meczu Łukasz Matusiak.
Skład: Gąsiński – Sierczyński, Budek, Markowski, Ninković – Ryndak, Matusiak, Fonfara (85' Zalewski), Dudek – Wrzesień (80' Tumicz), Arak (63' Zaradny)
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
II LIGA
BRAMKI:
13 - Kamil Biliński
8 - Bartosz Snopczyński
6 - Emmanuel Agbor
3 - Andrzej Niewulis, Bartłomiej Wasiluk
2 - Bartosz Boruń, Ołeksij Bykow, Grzegorz Janiszewski, Roko Kurtović, Joel Valencia,
1 - Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Artem Suchoćkyj,
ASYSTY:
6 - Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Emmanuel Agbor
4 - Bartosz Boruń
3 - Bartosz Chęciński, Andrzej Niewulis, Deniss Rakels
2 - Miguel Acosta, Kamil Biliński, Piotr Marciniec, Patryk Mularczyk, Artem Suchoćkyj, Łukasz Uchnast
1 - Roko Kurtović, Miłosz Pawlusiński, Bartosz Snopczyński, Bartłomiej Wasiluk, Bartosz Zawojski
ŻÓŁTE KARTKI:
12 - Emmanuel Agbor, Bartłomiej Wasiluk (7 w Resovii)
7 - Grzegorz Janiszewski
6 - Bartosz Chęciński, Joel Valencia, Szymon Zalewski
5 - Roko Kurtović, Piotr Marciniec, Artem Suchoćkyj,
4 - Bartosz Boruń, Patryk Mularczyk, Andrzej Niewulis, Kacper Siuta, Bartosz Zawojski
3 - Kamil Biliński, Mateusz Duda, Piotr Mielczarek, Miłosz Pawlusiński, , Łukasz Uchnast,
2 - Miguel Acosta, Ołeksij Bykow, Deniss Rakels (1 w Hutniku),
1 - Antoni Kulawiak
CZERWONE KARTKI:
2 - Emmanuel Agbor (za dwie żółte)
1 - Roko Kurtović
REZERWY - V LIGA
BRAMKI:
16 - Kacper Wołowiec
13 - Michał Barć
7 - Piotr Płuciennik, Kacper Tobiczyk
6 - Piotr Wojdas
5 - Szymon Celej
4 - Igor Gaszewski, Tomasz Mędrala, Kacper Mironowicz, Bartosz Paszczela, samobójcze
3 - Łukasz Uchnast
2 - Dominik Blecharczyk, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, Paweł Szostek, Kamil Szlachta, Filip Wołodkiewicz
1 - Mateusz Duda, Maciej Figura, Wojciech Górkiewicz, Dawid Ryndak, Mikołaj Staniak, Maciej Wybański
REZERWY - PUCHAR POLSKI
5 - Kacper Wołowiec
3 - Michał Barć, Wojciech Górkiewicz
2 - Antoni Kulawiak
1 - Maciej Figura, Łukasz Matusiak, Tomasz Mędrala, Piotr Płuciennik, Kamil Szlachta, Kacper Tobiczyk, Piotr Wojdas, Maciej Wybański
Zaloguj się aby dodać własny komentarz