Facebook youtube rss Hokej Koszykówka
Nie masz konta? zarejestruj sie!    Przypomnij hasło
Inne artykuły
Wspomnień czar. Horror na Ludowym. Paulina Skóra, 2020-04-03, 20:02

Wracamy do wspomnień. Dzisiaj weźmiemy pod lupę dwie daty, ze względu na to, że wczoraj (02.04) w kalendarzu znajdował się tylko jeden mecz ligowy.
Wspomnień czar. Horror na Ludowym.

Drugiego kwietnia 2011 roku Zagłębie Sosnowiec podejmowało na własnym stadionie Olimpię Grudziądz. W czterech poprzednich spotkaniach rozegranych po przerwie zimowej sosnowiczanie zdobyli siedem punktów. Oczekiwano, że drużyna włączy się w walkę o awans na zaplecze Ekstraklasy, bowiem do drugiego w tabeli bydgoskiego Zawiszy strata wynosiła siedem punktów.

W pierwszej połowie meczu z Olimpią Zagłębiacy mieli widoczną przewagę nad rywalami, która została udokumentowana już w jedenastej minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Michała Żółtowskiego z rzutu rożnego w polu karnym Olimpii powstało małe zamieszanie. Strzelać na bramkę gości próbował Krzysztof Markowski, ale jego uderzenie zostało zablokowane i ostatecznie z bliska do siatki trafił Marcin Lachowski. Wydawało się, że Zagłębie ma ten mecz pod kontrolą, szczególnie, że od czterdziestej drugiej minuty goście z powodu czerwonej kartki Bartłomieja Kowalskiego, byli zmuszeni grać w dziesiątkę. Jednak po przerwie obraz gry uległ zmianie i niemający już nic do stracenia zespół Olimpii ruszył do ataku. Taka postawa przyniosła oczekiwane efekty w doliczonym czasie gry, kiedy po dośrodkowaniu Mariusza Kryszaka, Paweł Kal kopnął z bliska futbolówkę, która znalazła drogę do bramki Szlakotina. 1:1.

„Taki był plan, żeby strzelić bramkę, potem najlepiej drugą i kontynuować spotkanie. W tym meczu zabrakło drugiej bramki, postawienia "kropki nad i". Mówiliśmy sobie w szatni, że pierwszej połowie dostaliśmy kilka ostrzeżeń, że trzeba uważać przy stałych fragmentach, trzeba być skoncentrowanym podwójnie, bo wtedy najłatwiej stracić bramkę, no i niestety tę bramkę straciliśmy, co w konsekwencji zaowocowało to tym, że straciliśmy dwa punkty. Zainkasowalibyśmy trzy punkty wygrywając 1:0, wszyscy by się cieszyli, może nie do końca, bo powinno się strzelić jeszcze tę drugą bramkę, a 91. minuta spowodowała to, że jesteśmy zdołowani i jest na pewno nieciekawie" – powiedział po tym spotkaniu Leszek Ojrzyński.

Skład: Skład: Szlakotin - Strojek (87' Markiewicz), Markowski, Jarczyk, Żółtowski, Posmyk, Wijas (57' P. Stefański), Sierczyński, Lachowski, Filipowicz (75' Tomanek), Gryboś (61' Napora)

 

 

 

Wracamy do bieżących meczów. Trzeciego kwietnia rozegrane zostały cztery spotkania, w których zdobyliśmy osiem punktów.
Pierwszy z nich odbył się w 2002 roku, wówczas Zagłębie udało się do Opoczna, aby o pełną pulę powalczyć z tamtejszą Ceramiką.

Spotkanie to rozpoczęło się fantastycznie dla sosnowiczan, bowiem już w trzeciej minucie gry do bramki rywali piłkę wpakował Rafał Baczyński. Jednak gospodarze w sześćdziesiątej czwartej minucie za sprawą Kozubka doprowadzili do remisu i musieliśmy się zadowolić tylko jednym punktem. Mecz ten był początkiem koszmarnej serii, ponieważ w kwietniu 2002 Zagłębie nie wygrało żadnego z sześciu rozegranych wówczas spotkań. Jedynym pocieszeniem były dwa remisy.

Skład: Stanek - Stachurski, Michalski, Derbin - Stach (58' Skrzypek), Treściński (72' Antczak), W. Nowak, R. Baczyński, Zięba - Gielza, Łuczywek (61' Józefowicz)

 

 

 

Dwa lata później na Stadionie Ludowym zameldowała się Polonia Bytom. Była to trzecia kolejka po wznowieniu rozgrywek, a w dwóch poprzednich meczach Zagłębie zdobyło komplet punktów. Tak też było trzeciego kwietnia, bowiem sosnowiczanie odnieśli przekonujące zwycięstwo, pokonując Polonię aż 4:0. Chyba nikt nie spodziewał się aż tak wysokiego wyniku. „Polonia traci bardzo mało bramek. Nie będzie łatwo” - przekonywał przed tym spotkaniem dyrektor sportowy Zagłębia, Wojciech Rudy.
Okazało się jednak inaczej. Trzy pierwsze bramki nasi piłkarze zdobyli, strzelając głową. Pierwszego gola strzelił już w ósmej minucie spotkania Patryk Stemplewski, dla którego było to premierowe trafienie w naszych barwach. Na 2:0 i 3:0 kolejno w dwudziestej oraz czterdziestej dziewiątej minucie gry podwyższyli Tomasz Stolpa i Jarosław Rak. Ten ostatni w sześćdziesiątej minucie ustalił wynik tego meczu, tym razem lewą nogą.

„Nie byliśmy dla Zagłębia żadnym rywalem. U nich jest zespół, wszyscy patrzą w jedną stronę, a u nas piłkarze, zamiast o piłce, myślą o czymś innym” - powiedział po ostatnim gwizdku sędziego, trener Polonii.

Skład: Skład: Kurdziel - J. Rak, DrzymontTreściński, Antczak (77' Słupecki), Skrzypek (74' D. Jajeśniak), P. Stemplewski, Łuczywek, Chwalibogowski (65' Wurzel), Lachowski, Stolpa (61' Koźmiński)

 

 

 

W 2010 roku, podobnie jak drugiego kwietnia, Zagłębie spotkało się z Olimpią Grudziądz, jednak tym razem przyszło nam grać na wyjeździe. Sosnowiczanie liczyli na trzecie zwycięstwo w czwartym spotkaniu rozgrywanym po zimowej przerwie. Tak się niestety nie stało i musieliśmy się zadowolić jednym punktem wywalczonym po bezbramkowym remisie. Gospodarze od pierwszych minut ruszyli do ataku i w początkowej fazie spotkania mieli przewagę nad sosnowiczanami. Później sytuacja wróciła do normy i to nasz zespół dyktował warunki gry.
Po raz pierwszy w ligowym meczu Zagłębia wystąpił Mateusz Prus i zagrał bardzo dobrze i pewnie. Najlepszą interwencją popisał się w trzydziestej pierwszej minucie, gdy w sytuacji sam na sam powstrzymał Tomasza Rogóża.

Skład: Skład: Prus - Bednar, A. Marek, Hosić, Pietrzak (46' Łuczywek), Kłoda (80' Lilo), Kłus, Pach, Pajączkowski, Lachowski, Jaromin (68' Filipowicz)

 

 

 

Ostatni rozegrany trzeciego kwietnia mecz to już najnowsza historia. Dokładnie rok temu, w ramach dwudziestej ósmej kolejki LOTTO Ekstraklasy, na Stadionie Ludowym zameldowała się Wisła Kraków.

Spotkanie to rozpoczęło się fenomenalnie dla sosnowiczan, bowiem po dwudziestu czterech minutach prowadziliśmy już 2:0. W jedenastej minucie gry Žarko Udovičić dośrodkował z rzutu wolnego z okolicy narożnika boiska. Piłkę z pola karnego wybił Lukas Klemenz, ale za szesnastką przejął ją Szymon Pawłowski i strzelił na bramkę Wisły. Mateusz Lis odbił piłkę w bok, a tam już czekał Žarko Udovičić, który strzelił swoją ósmą bramkę w sezonie. Trzynaście minut później Vamara Sanogo ruszył prawą stroną i dośrodkował na czternasty metr do Giorgiego Gabedawy, a ten strzałem z woleja w długi róg pokonał Mateusza Lisa. Niestety jednak już cztery minuty później goście za sprawą Marko Kolara zdobyli kontaktową bramkę. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, a pięć minut po wznowieniu gry Maciej Sadlok stracił piłkę na swojej połowie na rzecz Giorgiego Gabedawy, który zagrał do Tomasza Nawotki, a ten z prawej strony wyłożył futbolówkę Žarko Udovičiciowi, który ponownie pokonał Mateusza Lisa. 3:1 dla Zagłębia Sosnowiec! Mimo to kolejny raz nie było nam dane zbyt długo cieszyć się z tej bramki, ponieważ już dwie minuty później Łukasz Burliga dobił strzał Krzysztofa Drzazgi. Pięćdziesiąta druga minuta meczu na Stadionie Ludowym, padło już pięć bramek, a następne wydawały się kwestią czasu. I tak też było. W sześćdziesiątej czwartej minucie stan meczu wyrównał były piłkarz Zagłębia Sosnowiec, Rafał Pietrzak, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Mygasa na Sławomirze Peszko. W kolejnych minutach obie ekipy, co prawda nie stwarzały poważniejszego zagrożenia, jednak można się był spodziewać kolejnych ciosów. I tak osiemdziesiątej drugiej minucie Łukasz Burliga sfaulował we własnym polu karnym Žarko Udovičicia. Chwila oczekiwania na decyzję wozu VAR i arbiter główny tego spotkania podyktował rzut karny! Do piłki podszedł Mateusz Możdżeń i po kilku sekundach, które dłużyły się niemiłosiernie, umieścił piłkę w siatce Mateusza Lisa! Co prawda, regulaminowy czas gry został jeszcze przedłużony aż o siedem minut, ale Wisła Kraków nie zdołała po raz kolejny doprowadzić do wyrównania. Fantastyczny, pełen dramatycznych zwrotów akcji mecz dobiegł końca. Sosnowiczanie wygrali 4:3, a trzy punkty zostały na Stadionie Ludowym.

„Szczerze powiedziawszy, obecnie jestem bliski zawału. Ale najważniejsze jest to, że moi zawodnicy dobrze się czują. Odczuwamy dużą presję, na niektórych zawodników ma to zły wpływ i nie zagrali dzisiaj tak dobrze, jak się spodziewałem” - powiedział po tym meczu trener Zagłębia, Valdas Ivanauskas.

Skład: Hroššo – Mygas (65' Ryndak), Cichocki, TóthMrazNawotka, Możdżeń, Pawłowski, UdovičićSanogo (56' Heinloth), Gabedawa(80' Nowak)

 

Skoro to spotkanie wywołało tak ogromne emocje u trenera Ivanauskasa, to może to jest znak, aby w tym trudnym i smutnym momencie przypomnieć sobie to wspaniałe widowisko? Na kanale „Ekstraklasa Archives na YouTube można obejrzeć ten oraz wiele innych meczów. Polecamy!


  • Podziel się tą informacją:
Komentarze (0)

Zaloguj się aby dodać własny komentarz

Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.




Fotogalerie
Najnowsze galerie
Zobacz więcej
Wideo
Najnowsze filmy
Zobacz więcej
Bramki, asysty, kartki

I LIGA

BRAMKI:
7 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)

ASYSTY:
3 -
Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Michał Janota, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen,  Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Dominik Sokół, Paweł Szostek, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann

ŻÓŁTE KARTKI:
8 - 
Sebastian Bonecki
7 - Dominik Jończy

6 - Ołeksij Bykow

4 - 
Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 -
Maksymiian Rozwandowicz, Michał Janota, Konrad Wrzesiński,
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen,  Mateusz Kos, William Remy, Dominik Sokół, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj,  Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić,  Artem Polarus,   Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka


CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann


PUCHAR POLSKI

BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak

ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak

ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak


IV LIGA - REZERWY

BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)

PUCHAR POLSKI - REZERWY

BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)

Marek Fabry
Rozkład jazdy kibica 2024-04-27, 20:00GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 2024-05-06, 18:00Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 2024-05-12, 12:40Arka Gdynia - Zagłębie Sosnowiec 2024-05-18, 15:00Zagłębie Sosnowiec - Miedź Legnica 2024-05-26, 15:00Chrobry Głogów - Zagłębie Sosnowiec
© 1998 - 2024 100% Zagłębie Sosnowiec. All rights reserved. Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec jest niezależnym serwisem informacyjnym o klubie piłkarskim Zagłębie Sosnowiec, prowadzonym przez kibiców Zagłębia. Herb Zagłębia oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych, są chronione prawem i zastrzeżone przez ich właścicieli. Redakcja | Mapa strony