Dariusz Dudek:

- Wygraliśmy dzisiaj jeden z ważniejszych meczów w tej rundzie. Każda strata punktów w tym meczu spowodowałaby to, że ta zima była by się wydłużała i była bardzo nerwowa. My jednak złapaliśmy kontakt z zespołami, które walczą o awans. Termalica pokazała dzisiaj, że ma bardzo dobrych piłkarzy, w pierwszej połowie było nam trudno cokolwiek zbudować. Na szczęście po przerwie poprawiliśmy swoją grę, stwarzaliśmy wiele sytuacji. Niestety wykorzystaliśmy tylko jedną z nich. Jednak teraz to te trzy punkty są dla nas najważniejsze.

- Chciałbym przypomnieć naszym kibicom, że jesteśmy klubem, który niedawno spadł z Ekstraklasy, a zawsze okres po tym wydarzeniu jest trudny. Budujemy zespół na nowo, mamy piętnaście nowych twarzy i niemożliwe jest to, by wszystko od początku działało. Potrzebujemy czasu, proszę kibiców o cierpliwość. Mimo wszystko dziękuję tym, którzy pojawili się dzisiaj na Stadionie Ludowym. Chciałbym, aby kibice byli z nami nie tylko w Ekstraklasie i wtedy, kiedy wygrywamy. W imieniu swoim oraz piłkarzy proszę kibiców o wsparcie w tym trudnym momencie. Ten spadek spowodował duże problemy, nawet w budżecie, więc proszę kibiców o wyrozumiałość i wsparcie w wiosennych meczach. Dziękuję moim zawodnikom za determinację, jestem z nich dumny, że zdobyli dzisiaj te trzy punkty.

- To nie jest tak, że Termalica jest słabym zespołem. Każda drużyna, z którą się mierzymy, ma swój potencjał. Piłkarze z Niecieczy robili wszystko, aby ten mecz wygrać. Czasami jednak gra się tak, jak przeciwnik pozwala, my mieliśmy dzisiaj słabą pierwszą połowę.

- Piłka nożna jest bardzo przewrotna. W Grudziądzu już myśleliśmy, że wygramy to spotkanie, mieliśmy mecz pod kontrolą, ale wystarczyło kilka minut, aby stracić te trzy punkty. Dzisiaj pierwsza połowa też nam nie wyszła, ale w tym momencie nie możemy podejść wyżej. Gdy byłem tutaj pierwszy raz, zdecydowaną większość meczów graliśmy z wysokim pressingiem. Jednak uważam, że w tym momencie nie możemy grać w ten sposób. Rozumiem, że kibicom gra w niskim lub średnim pressingu może się nie podobać, ponieważ są przyzwyczajeni do tego, ze Zagłębie wygrywa i zawsze atakuje. Ten zespół ma swoich liderów. Jest Pawłowski, Hołota, jest też Babiarz, który wrócił po ciężkiej kontuzji i szybko się pozbierał.

- Będę wspierał swoich piłkarzy, szczególnie tych młodych. Przykładem jest Radkowski, każdy wymaga od niego, aby prowadził ten zespół. A prawda jest taka, że on potrzebuje czasu. To jest jego pierwszy sezon w dorosłej piłce, jeszcze niedawno grał w akademii. To samo Mularczyk, który przyszedł do nas z drugiej ligi. Musi się ograć. Kibice krzyczeli z trybun, żebym ściągnął Mulara, bo się nie nadaje, a ja mam inne podejście. I to mnie denerwuje, ponieważ uważam, że on zasługuje na to, żeby mu podziękować za poświęcenie. To jest wychowanek naszego klubu, świetny człowiek i świetny piłkarz. Czasami coś nie wychodzi, ale to nie jest powód, by go obrażać.

- To był nasz ostatni mecz w tym roku, ale my jeszcze mamy krótki okres pracy. Będziemy trenować około dziesięciu dni. Na ten moment nie mogę rozmawiać o zmianach kadrowych.

Waldemar Piątek:

- Szkoda straconych trzech punktów, przyjechaliśmy tutaj po punkty. Jednak grając wzdłuż boiska nie da się strzela bramek. Stworzyliśmy zbyt mało okazji. Chciałbym podziękować kibicom, którzy przyjechali tutaj z nami, aby nas wspierać.