(Na zdjęciu: Piotr Mandrysz na konferencji prasowej po meczu w Siedlcach rozegranym 27 listopada 2016 - ostatnim, w którym poprowadził Zagłębie)

Spośród wszystkich zespołów rywalizujących w sezonie 2019/2020 w Fortuna I Lidze, klub z Niecieczy jest jedynym, z którym Zagłębie nie miało jeszcze okazji rywalizować zarówno w rozgrywkach ligowych, jak i pucharowych. Oba zespoły dotychczas występowały na różnych poziomach rozgrywkowych. Wyjątkiem był sezon 2009/2010, gdy Zagłębie i Bruk-Bet grały w II lidze, ale nie było okazji do spotkania się na boisku, bo nasz zespół grał w grupie zachodniej, a niecieczanie we wschodniej. Gdy zaś Zagłębie w 2015 roku awansowało do I ligi, to drużyna z Niecieczy wskoczyła do Ekstraklasy, a trzy lata później Zagłębie i Termalica minęły się między Ekstraklasą a I ligą i dopiero teraz nadarzyła się okazja do pierwszego meczu.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza jest jednym z trzech zespołów w Fortuna I lidze, którego trenerem jest były szkoleniowiec Zagłębia (dwa pozostałe to Radomiak Radom prowadzony przez Dariusza Banasika i GKS Bełchatów prowadzony przez Artura Derbina). Piotrowi Mandryszowi nie było jednak dane długo popracować w Zagłębiu. Prowadził on naszą drużynę w ośmiu meczach kończących rundę jesienną sezonu 2016/2017, a został zwolniony za sprawą niesławnego występu Sebastiana Dudka przed kamerami Polsatu Sport po meczu w Siedlcach.

Klub z Niecieczy jest już piątą drużyną, którą Piotr Mandrysz poprowadzi w meczach przeciwko Zagłębiu. Bilans tych starć jest korzystny dla Mandrysza - dwa razy wygrywał jako trener RKS-u Radomsko (dawna II liga 2000/2001), także dwukrotnie jako szkoleniowiec Pogoni Szczecin (II liga zachodnia 2008/2009 i Puchar Polski 2009/2010), a jedno zwycięstwo odniósł, gdy prowadził GKS Tychy (II liga zachodnia 2011/2012). Z tyską drużyną zremisował w rewanżowym meczu w tym samym sezonie, a dwa razy Zagłębie wygrało z zespołami, których trenerem był Piotr Mandrysz. Były to Pogoń Szczecin (II liga zachodnia 2008/2009) i GKS Katowice (I liga 2017/2018).

Piotr Mandrysz powrócił do Niecieczy po trzech latach. W sezonie 2014/2015 zanotował z zespołem Bruk-Betu historyczny awans do Ekstraklasy, a w kolejnym sezonie utrzymał niecieczan na najwyższym szczeblu kosztem Górnika Zabrze i Podbeskidzia Bielsko-Biała. Latem 2016 nie przedłużono z Piotrem Mandryszem kontraktu, a na jego miejsce zatrudniono Czesława Michniewicza. Gdy w pierwszym sezonie po spadku z Ekstraklasy nie udało się klubowi z Niecieczy powrócić do elity, właściciele Bruk-Betu zdecydowali na zatrudnienie szkoleniowca, który już raz wprowadził ich klub do Ekstraklasy.

W kadrze Zagłębia znajduje się trzech piłkarzy, którzy wcześniej grali w Bruk-Becie Termalice Nieciecza, ale dwóch z nich z powodu kontuzji w sobotę raczej nie ma szans na występ przeciwko swojemu byłem klubowi. Tego lata z Niecieczy do Sosnowca przeniósł się Rafał Grzelak. Rok wcześniej Bruk-Bet na Zagłębie zamienił Szymon Pawłowski, a w zimowej przerwie sezonu 2017/2018 do kadry Zagłębia dołączył Bartłomiej Babiarz, który grał w Niecieczy w sezonach 2015/2016 i 2016/2017, a jesienią 2017 występował w greckim Apollonie Smyrnis.

Niezwykle ważny "transfer" na linii Nieciecza-Sosnowiec dokonał się przed dwoma laty. Dariusz Dudek, pracujący wówczas w Bruk-Becie Termalice na stanowisku asystenta Mariusza Rumaka, otrzymał propozycję pracy jako pierwszy trener Zagłębia. Skorzystał z niej, a na koniec sezonu świętował awans do Ekstraklasy.

Dla trenera Radosława Mroczkowskiego Nieciecza była jesienią 2017 jak drugi dom. To właśnie tam mecze w roli gospodarza rozgrywała prowadzona przez Mroczkowskiego Sandecja Nowy Sącz. Kameralny obiekt Bruk-Betu nie był jednak zbyt szczęśliwy dla obecnego szkoleniowca sosnowiczan. Wygrał on tam tylko dwa razy - z Pogonią Szczecin i... Bruk-Betem Termaliką.

O sile zespołu z Niecieczy stanowią zagraniczni piłkarze. W dwóch pierwszych kolejkach w wyjściowej jedenastce Bruk-Betu Termaliki znalazło się miejsce aż dla sześciu stranierich, a trzech kolejnych wchodziło z ławki rezerwowych. Wszystkie gole dla niecieczan padły po strzałach graczy spoza Polski - dwie bramki zdobył Łotysz Vladislavs Gutkovskis, a po jednym Słowak Roman Gergel i Hiszpan Jonathan de Amo. Oprócz tych zawodników, w kadrze drużyny z Niecieczy jest jeszcze siedmiu innych obcokrajowców reprezentujących sześć krajów - dwóch Słowaków, Rumun, Bośniak, Ukrainiec, Czech i Islandczyk.

Niecieczanie są jedną z trzech drużyn, która zdobyła dotąd komplet punktów w Fortuna I lidze. W inauguracyjnej kolejce zespół Piotra Mandrysza wygrał u siebie 3:0 z Sandecją Nowy Sącz, a w poprzednim spotkaniu wywiózł trzy "oczka" z Głogowa, pokonując Chrobrego 1:0. Oba te spotkanie rywale Bruk-Betu Termaliki kończyli w dziesiątkę po czerwonych kartkach dla stoperów. Z Sandecją Bruk-Bet grał z przewagą zawodnika od 53. minuty, a z Chrobrym już od 33.

Zagłębie nie potrafiło odnieść zwycięstwa w siedmiu kolejnych spotkaniach. Po triumfie nad Wisłą Kraków 25 kwietnia, sosnowiczanie przegrali cztery następne spotkania jeszcze w Lotto Ekstraklasie (0:4 z Górnikiem Zabrze, 2:4 ze Śląskiem Wrocław, 0:2 Arką Gdynia i 2:4 Koroną Kielce). Na pożegnanie z elitą Zagłębie zremisowało 0:0 w Płocku, a w pierwszym meczu w Fortuna I lidze podzieliło się punktami z Podbeskidziem Bielsko-Biała (1:1). W ostatnim meczu sosnowiczanie przegrali 0:1 z Olimpią Grudziądz.

Jeżeli Zagłębie nie wygra w sobotę w Niecieczy, to zaliczy najgorszy początek sezonu od 12 lat. Właśnie wtedy, na początku sezonu 2007/2008 sosnowiczanie przegrali pierwsze trzy mecze w Orange Ekstraklasie. We wszystkich następnych sezonach sosnowiczanie na pierwsze zwycięstwo nie czekali dłużej niz do trzeciej kolejki.