A jakie to ma znaczenie? Na LKS 3700 karnetów poszło od ręki.... 1200 biletów dodatkowo.... A tu kibiców nima.... Pusto.. Szkoda opisywać! Ale New stadion będzie haha tam nagle nazwali 100tys.

Witam i mam pytanie . Czy jak kupimy karnety to te pieniądze za nie wpływają do klubu czy Mosiru bo on się Ludowym opiekuje .

No hasło.... Kupujcie karnety bo klub potrzebuje pieniędzy.... To istny majstersztyk marketingu haha
Amatorka i kolesiostwo trwa w najlepsze.... Na szczęście beze mnie.... Dość już tych kpin!!!!

W pierwszej połowie jeszcze jakoś to wyglądało natomiast w drugiej katastrofa. To znaczy że nie mamy dobrych zmienników.
To nie ta drużyna co w Ekstraklasie. Będzie walka o utrzymanie a nie o \"szóstkę\".
Obecność trenera Dariusza Dudka na stadionie Ludowym świadczy o tym że jeśli Mroczkowskiemu noga się powinie to będziemy być może mieli nowego-starego trenera. Obyśmy z nim nie skończyli jak Katowice czyli w 2 Lidze.
Małecki wypadł słabo, Pawłowski znowu kółka i straty. Jedynie Piasecki i Nawotka na plus.
Obrona jak zwykle dramat. Brakowało tam jeszcze tylko Herkulesa - Grzelaka. Szkoda że go tam nie było bo jakby się przewrócił to Ziemia w Sosnowcu by się zatrzesla i mielibyśmy może 6,1 w skali Richtera:)
W momencie zmiany w 2 połowie na boisko wchodzi dwóch graczy Rakowa o średniej wzrostu 185 cm i jeden nasz zawodnik o wzroście 165 cm. Obnizylismy zdecydowanie poziom zarówno wieku, gry i na dodatek jeszcze wzrostu.
Idziemy w dobrym kierunku.
Kupujcie karnety bo klub potrzebuje pieniędzy.
Dobra reklama nie ma co:)

Przeprawszam, faktycznie (ktoś stojący mi za plecami zwraca uwagę)to Piasecki strzelił w bramkarza a Nawotka walnął nad bramkę.

Nad tym sparingiem nie ma się co rozwodzić. Zagłębie zagrało tak jak zwykle Trzy ładne akce (w tym jedna kontra) oczywiście nie wykorzystane, szczególnie ta gdy Nawotka w swoim tradycyjnym stylu strzelił z całej siłty w bramkarze zamiast pokusić się choćby o małą zmyłkę. Miimo to Raków przeważał i... i też grał po swojemu. Zamykał Zagłebie w polu karnym i gubił piłkę. Nawet w sytuacji gdy wydawało się że bramka musi paść (trzy dobitki) nie poradzili sobie. W drugiej połowie Zagłębia nie było i już można się było przekonać, które transfery są niewypałem. Zmiennicy ldwie przekroczyli linię środkową już tracili piłkę. Dopiero ostatnia akcja Zagłębia dotarła pod pole karne, oczywiście bez skutku. Obie starcone bramki też w dawnym stylu. Ograni nasi obrońcy i bramkarz praktycznie bez szans.Gdy zabrakło Pawłowskiego i Małeckiego – nic już nie grało. W I połowie wyróżniał się Radwanek dobrym ciągiem na bramkę i Miszta – krzykiem. Ryndak po raz kolejny potwierdził że nie jest obrońcą, w każdym razie nie jest dobrym obrońcą. Pochwalił bym jeszcze Polczaka i Dariusza Dudka, który z charakterystycznym dla siebie sympatycznym uśmiechem komentował bezgłośnie mierne poczynania Zagłebia ale też z politowaniem patrzył na szarpanie się Rakowa.
Pierwsze dwa mecze w Sosnowcu powiedzą nam wszystko.