Po ubiegłorocznym awansie Lotto Ekstraklasa gościła w Sosnowcu tylko przez rok. Już wiemy, że w przyszłym sezonie przyjdzie naszej drużynie grać na drugim froncie. Meczem z Koroną Sosnowiec żegna się więc z Ekstraklasą i niewykluczone, że będzie to ostatni mecz Zagłębia na Stadionie Ludowym w ramach rozgrywek najwyższej klasy rozgrywkowej.

Oczywiście nie oznacza to, że Zagłębie już nigdy nie wróci do elity. Jak wiemy, w okolicach Górki Środulskiej ma się rozpocząć budowa Zagłębiowskiego Parku Sportowego i wybudowanym tam stadion będzie nowym obiektem, na którym będzie grało Zagłębia.

Chyba nie będzie nadmiernym pesymizmem założenie, że nasz klub nie zdoła powrócić do Ekstraklasy przed oddaniem do użytku nowego stadionu i już nie będzie okazji gościć najlepszych zespołów w Polsce na wysłużonym Stadionie Ludowym. Wybudowanie Zagłębiowskiego Parku Sportowego może zająć co najmniej trzy lata, a przecież Zagłębie na ostatnie dwa awanse do elity czekało ponad dekadę.

Zagłębie po raz drugi z rzędu zagra z najgorszą drużyną rundy wiosennej. Do poprzedniej kolejki najgorsza pod tym względem była Arka Gdynia, ale piątkowe zwycięstwo nad zespołem z Sosnowca sprawiło, że od gdynian gorsza w tabeli wiosny jest Korona Kielce, która w 15 meczach w 2019 roku wywalczyła zaledwie 13 punktów.

Drużyny z Sosnowca i Kielc są dwoma z trzech najgorszy drużyn fazy finałowej Lotto Ekstraklasy. Zarówno Zagłębie, jak i Korona w pięciu ostatnich kolejkach zdobyły zaledwie 4 punkty. Trzecią drużyną z tak ubogim dorobkiem w decydującej fazie sezonu jest Lechia Gdańsk, która była liderem tabeli po 30 kolejkach.

Łączny bilans dotychczasowych rozegranych jedenastu meczów pomiędzy Zagłębiem a Koroną to dwa zwycięstwa sosnowiczan, dwa remisy i aż siedem wygranych "złocisto-krwistych". Oba zespoły mierzyły się do tej pory po cztery razy na pierwszym i drugim szczeblu rozgrywkoym, a także trzy razy w Pucharze Polski. zespołu z Kielc. Oba zwycięskie dla sosnowiczan mecze zakończyły się wynikami 4:1. Tak było jesienią 2004 w dawnej II lidze oraz niewiele ponad dwa miesiące temu w 24. kolejce Lotto Ekstraklasy sezonu 2018/2019.

Przeciwko Koronie Kielce na pewno nie zagrają Piotr Polczak (pauza za czerwoną kartkę), Martin Tóth (kontuzja) oraz Mateusz Możdżeń (klauzula w kontrakcie uniemożliwiająca występ przeciwko byłemu pracodawcy). Trener Valdas Ivanauskas zapowiedział, że szansę debiutu w Lotto Ekstraklasie mogą dostać młodzi gracze. Zgłoszeni do rozgrywek są Tomasz Pietrzak (19 lat), Kacper Radkowski (18 lat), Roman Janicki (18 lat) i Mateusz Szwed (19 lat), którzy jeszcze na tym szczeblu nie grali.

Debiutantem w Lotto Ekstraklasie we wtorkowy wieczór może stać się także 33-letni Martin Pribula. Słowak po raz ostatni grał w pierwszym zespole Zagłębia 11 kwietnia 2018. Potem była kontuzja i długa rehabilitacja, a wiosną miał już okazję gry w drugiej drużynie Zagłębia i niewykluczone, że w pożegnalnym meczu przed własną publicznością zaliczy debiut w najwyższej polskiej lidze i stanie się szóstym Słowakiem, który reprezentował Zagłębie w Ekstraklasie.

Dziś Korona zgłosiła do rozgrywek dwóch młodych graczy, którzy w niedzielę zapewnili sobie mistrzostwo Centralnej Ligi Juniorów. Niewykluczone więc, że we wtorek w Sosnowcu będziemy świadkami wielu ligowych debiutów.

Będziemy także świadkami pożegnania z Žarko Udovičiciem. Serb, który od nowego sezonu będzie grał w Lechii Gdańsk, był odsunięty od kadry na poprzednie dwa mecze, ale ma dostać szansę gry w spotkaniu z Koroną Kielce, a przerwie ma zostać uroczyście pożegnany. W marcowym meczu z kielczanami lewoskrzydłowy Zagłębia strzelił bramkę i zanotował dwie asysty. Może więc powtórzy swój wyczyn na pożegnanie z Sosnowcem.

Korona przyjedzie do Sosnowca bez dwóch podstawowych obrońców, którzy pauzują za kartki. Mowa o Ivanie Marquezie i Bartoszu Rymaniaku. Obrona Zagłębia musi za to zwrócić szczególną uwagę na Elię Soriano. Niemiecki napastnik strzelał bramki Zagłębiu w trzech poprzednich spotkaniach (w Pucharze Polski w sezonie 2017/2018 i Lotto Ekstraklasie w bieżącym sezonie). Jeżeli trafi także jutro, to stanie się drugim obok Igora Angulo piłkarzem, który pokonywał bramkarzy Zagłębia w trzech meczach w tym sezonie.