August napisał(a):Blajpios napisał(a):dłuższy czas już zastanawiam, co naszło tego Litwina, że tak mu zależy na Zagłębiu: bo przecież chyba to, że w Sosnowcu jest Pogoń, to trochę mało
Żeby tylko wieczorami po Wygwizdowie nie łaził

A na poważnie. Być może obserwujemy po prostu profesjonalizm trenera. Niemniej jego ocenę zweryfikują mecze i końcowy wynik.
tak, w połączeniu z tym, co napisałem przed chwilą w nawiązaniu do głosu Kolegi Tomcjo - też i tu myślę podobnie, że tym elementem jest profesjonalizm również. Także oczywiście będzie czas na jakąś sensowną odpowiedź po sezonie dopiero. Niemniej, przypomnę - angażowanie dużych środków miejskich w ratowanie za wszelką cenę Zagłębia jest na pewno kontrowersyjne a podtrzymuję moją opinię sprzed jakiegoś czasu, nawet jeżeli skoro już ruszono w tę stronę, to oczywiście kibicuję jak najlepszemu biegowi rozwoju sytuacji, czyli nie tylko obronieniu miejsca w Ekstraklasie, ale temu obronieniu "z przytupem", nie "ledwo ledwo o pół bramki". Niemniej - wg mnie minimalną sprawą było, nawet mniejszym kosztem (choć wydaje się, że te zmiany, jakie są - są przeprowadzane rozsądnie, relatywnie bez szastania pieniędzmi)... otóż, najważniejszą, minimalną sprawą, to byłoby po prostu zmienienie opinii, odniesienia do Zagłębia. Przestrzegałem zresztą przed awansem - awans, który spowoduje klęskę wizerunkową, kolejny sezon, gdzie Zagłębie będzie wyśmiewane i spadnie: to podwójna klęska, bo utrwala kiepski obraz i już naprawdę bardzo mało zostaje ludzi, co pamiętać będą wizerunek pozytywny: tylko ci naprawdę starsi; natomiast młodsi - będą mieć wzmocnienie wizerunku sprzed 10 lat. Tak więc - minimum na tę rundę, to odwrócenie tej tendencji, to sprawienie, że zapamiętają z innej strony. Po dotychczasowej części sezonu większość ligi, kibiców itd uważa - i niestety ma do tego podstawy - że Zagłębie to "rozpacz i nędza" i bynajmniej nie będzie płakać po Zagłębiu, jak spadnie, nawet wielu wręcz przeciwnie, odetchnie. Otóż - zadanie minimum, to odwrócenie tej sytuacji. Nawet jeżeli Zagłębie spadnie - to oby z żalem ligi i kibiców: oby zatęskniono od razu za nim, oby mówili, że szkoda, oby szanowali za walkę, za grę. Oczywiście, jak napisałem, życzę skuteczniejszej tej walki, ale zadanie minimum, to dla mnie właśnie ta pozytywna zmiana, która zależy już tylko od zawodników w grze pod wodzą trenera, tu nie mają wpływu inny okoliczności, nieszczęśliwe zbiegi okoliczności itp.