Twit Krzysztofa Stanowskiego cytowany ze słyszenia w weszło .
„ Niewykluczone że Zagłębie Sosnowiec jest najsłabsza drużyną w ekstraklasie od sezonu 2007/08 gdy to najsłabszą drużyna było Zagłębie Sosnowiec”
To najlepsza recenzja działań prezesa
Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
Tomcjo napisał(a):Twit Krzysztofa Stanowskiego cytowany ze słyszenia w weszło .
„ Niewykluczone że Zagłębie Sosnowiec jest najsłabsza drużyną w ekstraklasie od sezonu 2007/08 gdy to najsłabszą drużyna było Zagłębie Sosnowiec”
To najlepsza recenzja działań prezesa
Napastnik Zagłębia Sosnowiec kilka dni temu został zdyskwalifikowany za faul na obrońcy Pogoni Szczecin Sebastianie Walukiewiczu. Alexandre Cristovao przez wielu został uznany za największego brutala w historii polskiej ekstraklasy. – Chciałem po prostu odzyskać piłkę. Byłem w powietrzu, nie miałem całkowitej kontroli nad ciałem i pechowo wylądowałem na rywalu. To był wypadek - zapewnia w rozmowie z Eurosport.pl.
michaelus napisał(a):Napastnik Zagłębia Sosnowiec kilka dni temu został zdyskwalifikowany za faul na obrońcy Pogoni Szczecin Sebastianie Walukiewiczu. Alexandre Cristovao przez wielu został uznany za największego brutala w historii polskiej ekstraklasy. – Chciałem po prostu odzyskać piłkę. Byłem w powietrzu, nie miałem całkowitej kontroli nad ciałem i pechowo wylądowałem na rywalu. To był wypadek - zapewnia w rozmowie z Eurosport.pl.
https://eurosport.tvn24.pl/pilka-nozna,105/cristovao-przeprasza-za-faul-nie-mialem-kontroli-nad-cialem,892813.html?fbclid=IwAR1_RhmQlht-MxxlTUGABFjaIrXtvV6GOCheVSFqpXucvcs7l2RPzTIhfgg
Pewnie zamknięty rozdział, co pisałem też już parę dni temu - niezależnie nawet od tego, czy to odwołanie, cokolwiek da zawodnikowi, jeżeli faktycznie się odwoła. To zaś, że słowa broniącego się muszą być zbadane i w gruncie rzeczy ma on "pewną dowolność wypowiedzi", to od wieków wiadomo, nie trzeba pod Mikołów jechać, by się o tym dowiedzieć. Tyle, że "ten pod Mikołowem" miał prawo o tym mówić i musi być na poważnie wysłuchany, słowa jego obalone dowodami - to jest w naszej kulturze. Coś innego działo się zaś w sprawie Christovão. Zdarzyć się mogło nawet, że pod tym Mikołowem, to zapewne zbadano zarówno zachowanie sprawcy incydentu jak i ten brak kontroli i nawet jeżeli popełnił błąd, bo miał możliwość nie przekroczenia przepisów a je przekroczył ale jednocześnie był brak właściwego zabezpieczenia czy co tam rozumieć przez brak kontroli, to pewnie te błędy firm zewnętrznych były okolicznością braną pod uwagę; jeżeli chodzi o brak jego kontroli nad samochodem, to pewnie zbadano, czy faktycznie mógł jakąś mieć i czy do jej utraty nie doszło wskutek jego zaniedbań. Tutaj nie zastanawiano się w ogóle, czy mógł zawodnik znalazłszy się w takiej pozycji w powietrzu więcej coś zmienić niż zmienił - a w pozycji tej nie znalazł się skutkiem błędu, tylko dozwolonej walki. Na boisko wychodząc wszyscy uprzednio zgadzając się na uproszczoną procedurę osądzania, która to zgoda obejmuje również dopuszczenie ludzkich błędów - bo trudno inaczej sobie to wyobrazić. Jednak dalsze osądzanie nie powinno już zakładać, że kiedy nam wygodnie, to odstępujemy od zasad cywilizacji, bo w emocjach szybko osądziliśmy a potem tych naszych sądów musimy przede wszystkim bronić jak niepodległości. Sprawa zaś gry Christovão w Zagłębiu to faktycznie już przeszłość - ale sprawy związane z tym, jak rządzony jest Klub, jak osądzane sprawy, jak wykorzystywane do takich czy innych celów - to już nie przeszłość, jak choćby inne wpisy tu w tym wątku o tym sądzą, gdy np. ktoś podejmuje kwestię, kto stoi za tym czy za tamtym sklepem; to podobnie jest i z innymi posunięciami w Klubie.August napisał(a):Jeden gość, który swego czasu wjechał na drodze w Mikołowie w dziewczynki idące prawidłowo na pasach też miał cos mówić o braku kontroli i pechu. Dajcie już spokój z Cristovao. To już zamknięty rozdział.
August napisał(a):Todur znowu mocno wali, i dobrze:
http://sosnowiec.wyborcza.pl/sosnowiec/ ... =183&c=110
Dostaje się Stankowi, Tomczykowi, Jaroszewskiemu i Dudkowi z puentą: Wszyscy jesteście winni tej upokarzającej jesieni.
Przy okazji można się dowiedzieć, że bardzo utalentowany (ponoć) junior Dominik Mazur przeszedł latem z Zagłębia do Jagiellonii.
Tak przy okazji - a zbieżność nazwisk przypadkowa? Gdyby bowiem okazało się, że nie, że to jakaś rodzina - tym razem chodzi nie o "rodzina na swoim", jak to ktoś ujmował, tylko "rodzina wyrzucona" byłoby... - to znaczy, czy z Wł. Mazurem jakaś rodzina, czy całkiem tylko zbieżność nazwisk? Gdyby bowiem to był chłopak "z tych Mazurów", co to tak w kółko "na afiszach" obnoszeni, jak to Zagłębie pamięta — to byłaby pointa sama w sobie przekonkretna...August napisał(a):(...)
Przy okazji można się dowiedzieć, że bardzo utalentowany (ponoć) junior Dominik Mazur przeszedł latem z Zagłębia do Jagiellonii.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników