prezes Zagłębia Marcin Jaroszewski

[Adam1906]

Kolego Blajpios, jakby bardziej czytelnie proszę . Bo ja to powyżej czytam i nic a nic nie rozumiem.

Niestety, ale ja również Wracając do tematu: jeżeli chodzi o wskazane powiązania biznesmena Kozielskiego z naszym klubem (Prezesem) to jest to mega śmierdząca sprawa. I jak zwykle widzą to wszyscy oprócz właściciela Zagłębia, czyli miasta Sosnowiec, czyli Arkadiusza Chęcińskiego

[Blajpios]

Kolego Blajpios, ja tylko poszedłem drogą naszego umiłowanego prezydenta Arkadiusza. Przecież w sosnowieckiej RM mamy nieoficjalną co prawda, ale koalicję PO-PiS. Jak Arkadiusz może się bratać z posłanką Malik, to i ja mogę zacytować Mohera

no, to dobrze. Uśmiechnąłem się i przy tym dowcipnym wyjaśnieniu. Co wcześniej napisanego przeze mnie tekstu nie zmienia - ale sympatycznie uzupełnia. A co do owej nieformalnej koalicji - to wreszcie czymś Sosnowiec pochwalić się może na ogólnokrajową skalę. W niewielu miejscach gdzie indziej, jeżeli już gdziekolwiek, a może tylko w Sosnowcu ten PO-PiS wyszedł.

[Blajpios]

Kolego Blajpios, jakby bardziej czytelnie proszę . Bo ja to powyżej czytam i nic a nic nie rozumiem.

Niestety, ale ja również Wracając do tematu: wpis kolegi django jest świetny jeżeli chodzi o styl, widać że jest zawodowcem w tej kwestii Natomiast jeżeli chodzi o wskazane przez django powiązania biznesmena Kozielskiego z naszym klubem (Prezesem) to jest to mega śmierdząca sprawa. I jak zwykle widzą to wszyscy oprócz właściciela Zagłębia, czyli miasta Sosnowiec, czyli Arkadiusza Chęcińskiego

No, no, to nam Kol. Adam1906 pochwalił mohera, nie mam powodów przypuszczać, że niechcący, bo może i zna tego Sosnowieckiego Mohera i jego profesję, czyli wie, że może styl pochwalić i profesjonalizm. Ja, jak wspomniałem, jestem w oddali więc takich szczegółów i podtekstów nie znam.
W odniesieniu do próśb o "jaśniejszość" - mogę już napisać wprost co do inkryminowanego mojego wpisu, jako że mogę już nie kluczyć w uprzejmościach, co wyjaśnię w p. 2.
1) napisałem, że choć trochę ten tekst cytowany przez Kol. django raził wrażeniem "objawiania na świeżo tajemnic", podczas gdy dzisiaj już je prawie wszyscy znają - to warto zwrócić uwagę na to, że ten tekst na blogu Sosnowieckiego Mohera został opublikowany 7 IX. Dzisiaj czytany, bez zwrócenia uwagi na ten szczegół daty publikacji, który podałem, może sprawiać wrażenie, jak to we wcześniejszym wpisie ujął Kol. Anakin, że "w sumie to już wiemy". Niemniej, jak się zwróci uwagę na to, że napisany był 7 IX, to to takie wrażenie "nieświeżości" znika. Uwypukla się natomiast wtedy fakt, że tych szczegółów ten tekst z 7 IX przytacza więcej niż nawet dotąd na forach się pojawiało. Napisałem też, że Kol. django nie oznaczył cytowanego tekstu znakiem cytowania tekstu bądź dlatego, że ma taki zwyczaj, bądź z innych racji. Dzięki jego wpisowi jednak, dowiadujemy się tych dalszych szczegółów, dotąd tu się nie pojawiających.
2) Duża część moich zawiłych kluczeń, to było moje staranie, by przekazanie przeze mnie wszystkich tych informacji, które wskazałem powyżej - zarazem jednoznacznie wyglądało i było odbierane jako informacja właśnie, uzupełnienie a nie jakaś forma przytyku osobistego czy nawet ataku. Jak widać po ostatnim wpisie Kol. django, ten cel został osiągnięty, jeżeli o niego chodzi, ufam więc, że i co do innych osób też będzie tak zrozumiany. Nadto, mogę też ufać, że i dalsze odniesienia zostały np. przez Kol. django dobrze zrozumiane. Tak więc - ten wymiar wpisu mojego można uznać już za spełniony, więc nie wracam do szerszych tłumaczeń.
3) Ponadto pisałem tam, najkrócej ujmując, że cała ta sytuacja i zawirowanie to "odrowodzisławskie", to bardzo smutna sprawa. Bardzo smutna. Mam nadzieję, że takie sformułowanie satysfakcjonuje Kolegów, więc dokładniejsze ukazanie tej opinii, zawarte w tamtym wpisie, może być komuś już zbędne, może być niepotrzebnym nadmiarem.
=======
Natomiast co do ostatniego zdania powyżej cytowanego wpisu Kol. Adam1906... Cóż, nie chcę pisać, że cieszy mnie optymizm Kolegi. Chciałbym summa summarum, by miał rację Kolega. Paradoks. Człowiek się ucieszy, gdy nabierze pewności, że jest tak, iż p. Chęciński tego nie widzi. Bo gdyby widział, gdyby wiedział... Przecież byłoby jeszcze dużo smutniej. Jest więc bardzo smutno. Ale o tyle mnie to już nie zaskakuje, że gdy jakieś 15 lat temu przyjeżdżając z nadziejami na kolejne wybory rozmawiałem z moim Bratem, to powiedział w odpowiedzi: "chłopie, my tutaj z PRLu, łącznie z marazmem PRLu i postpeerelu, to przez 50 lat jeszcze będziemy wychodzili".

[django]

. Napisałem też, że Kol. django nie oznaczył cytowanego tekstu znakiem cytowania tekstu bądź dlatego, że ma taki zwyczaj, bądź z innych racji.

Przecież dałem pod cytatem link, więc wiadomo, że nie jest to mój wpis, tylko właśnie cytat.

Człowiek się ucieszy, gdy nabierze pewności, że jest tak, iż p. Chęciński tego nie widzi. Bo gdyby widział, gdyby wiedział... Przecież byłoby jeszcze dużo smutniej.

Oczywiście, że widzi i wie. Nie spadł tu z kosmosu i zna realia, a nawet sam je tworzy. Przecież sam był zimą z gospodarską wizytą na zgrupowaniu Zagłębia u Kozielskiego. Nie mówiąc już o tym, że na zgrupowania jeździ jego syn, który gra w akademii.

[Blajpios]

. Napisałem też, że Kol. django nie oznaczył cytowanego tekstu znakiem cytowania tekstu bądź dlatego, że ma taki zwyczaj, bądź z innych racji.

Przecież dałem pod cytatem link, więc wiadomo, że nie jest to mój wpis, tylko właśnie cytat.

Ba, i przy tym zaznaczę, że właśnie dzięki temu linkowi - domyślałem się właśnie tego, że to będzie cytat, co może wyjaśniać pewną "anachroniczność" tych rewelacji, czyli że po części brzmią przestarzale. Przyznam bowiem, ale właśnie z wpisu Kolegi dowiedziałem się, że Sosnowiecki Moher się tym zajął, jako że choć mi do moherów bliżej, to z braku czasu dawno tam nie zaglądałem. Pomyślałem zaś, żeby pójść za tym odnośnikiem, bo podejrzewałem, że to może być wyjaśnienie tego "anachronizmu rewelacji" - i faktycznie znalazło to potwierdzenie, owa data 7 IX. Natomiast spodziewałem się, że niektórym może to umknąć przy pospiesznym czytaniu: na przykład że to 7 IX. Miałem zamiar więc, jeżeli zdążę przy tamtej bytności na forum uprzedzić taką sytuację, podpowiadając PT Forumowiczom, by zwrócili na tę datę uwagę, bo dzięki temu lepiej docenią całość, że nawet nie podnoszone dotąd szczegóły podane są w tym wpisie. Nie zdążyłem, bo już ktoś tak pomyślał - ale jednak uznałem, że warto na to zwrócić uwagę, bo wtedy lepiej odczyta PT Koleżeństwo ten wpis.
No, ale dobrze, chyba dość już tego tematu, sprawa już w pełni naświetlona, szkoda już chyba więcej, bo wyjdzie z tego międlenie. W każdym razie, z mojej strony to chyba dość, o ile ktoś wprost nie zażąda odpowiedzie - bo ważniejsze są okoliczności sprawy niż szczegóły naszego forumowego informowania.

Człowiek się ucieszy, gdy nabierze pewności, że jest tak, iż p. Chęciński tego nie widzi. Bo gdyby widział, gdyby wiedział... Przecież byłoby jeszcze dużo smutniej.

Oczywiście, że widzi i wie. Nie spadł tu z kosmosu i zna realia, a nawet sam je tworzy. Przecież sam był zimą z gospodarską wizytą na zgrupowaniu Zagłębia u Kozielskiego. Nie mówiąc już o tym, że na zgrupowania jeździ jego syn, który gra w akademii.

No, tak. W zasadzie, nie wiadomo jak skomentować. Chyba najlepiej: no coments. Co nie znaczy, że należy zapomnieć sprawę.
A komentarz nie do sprawy ale do wpisu: dzięki zań! Ostatecznie, to jakaś nawet ulga dla mnie: fajnie jest otrzymać kolejne potwierdzenie, że nie jest się na tym forum jedynym "wierzącym ostrożnie", nie ulegającym w zasadzie naturalnej u kibica gotowości do entuzjazmu i do pewności, że w ukochanym Klubie to jest cacy. Przy całym podziwie dla Tych, co w swej miłości do Zagłębia - tak potrafią.

[Anakin]

Nie spadł tu z kosmosu i zna realia, a nawet sam je tworzy. Przecież sam był zimą z gospodarską wizytą na zgrupowaniu Zagłębia u Kozielskiego. Nie mówiąc już o tym, że na zgrupowania jeździ jego syn, który gra w akademii.

Jak widać Chęcińskiemu współpraca Prezesa z Kozielskim nie przeszkadza. Fajnie że panujący na Gospodarz deklaruje swoje uczucia do klubu. Fajnie że załatwia mijeska kasę dla klubu. Ale chyba potrzeba byłoby załatwiać finansowanie dla klubu w inny sposób. Wydaje mi się, że w nieco trudniejszych czasach taki śp. Płatek potrafił załatwić Włochów z Er.Si. Wydawało mi się że Arkadiusz jako wielki kibic Zagłębia będzie w stanie coś zaoferować podmiotom, które byłyby chętne zostać potencjalnymi sponsorami czy też inwestorami a tu cisza. Nie można wykluczyć, że Prezesowi i całemu układowi związanemu z klubem nie zależy na znalezieniu sponsorów czy też inwestora. A nuż taki chciałby w zamian za kasę obsadzić przynajmniej częściowo zarząd swoimi ludźmi Ni widu ni słychu aby sam Jaroszewski cokolwiek negocjował z jakimiś podmiotami. Wygląda na to że najlepiej jest jak jest załatwione finansowanie z Miasta.

[django]

Nie można wykluczyć, że Prezesowi i całemu układowi związanemu z klubem nie zależy na znalezieniu sponsorów czy też inwestora. A nuż taki chciałby w zamian za kasę obsadzić przynajmniej częściowo zarząd swoimi ludźmi

Jak wieść niesie w klubie zostało ostatnio zatrudnionych kilka osób o, nazwijmy to, nie do końca jasnych kompetencjach. Uroki funkcjonowania miejskich spółek. Miejmy tylko nadzieję, że to "nasi" a nie barter z Kozielskim, z którym "współpracowaliśmy, współpracujemy i współpracować będziemy"

[Anakin]

Jak wieść niesie w klubie zostało ostatnio zatrudnionych kilka osób o, nazwijmy to, nie do końca jasnych kompetencjach.

A ilu ich zatrudniono Czyżby byli to fachowcy od bliżej nieokreślonych spraw administracyjnych

[django]

A ilu ich zatrudniono Czyżby byli to fachowcy od bliżej nieokreślonych spraw administracyjnych

Tak jak to trafnie ująłeś są to fachowcy od bliżej nieokreślonych spraw administracyjnych. Nie wiem ilu dokładnie, tutaj być może wypowiedzą się forumowicze z większą wiedzą.

[Anakin]

Jestem w takim razie ciekaw ile osób jest zatrudnionych w klubie licząc z osobna ludzi od spraw organizacyjno-administracyjnych oraz osobno stricte od spraw sportowych (trenerzy, masażyści) pomijając samych grajków z I drużyny

[August]

Najnowszy hit czyli świeżo opublikowane na stronie biuletynu informacji publicznej Miasta Sosnowca - czyli jawne - oświadczenie Pana Prezesa:

http://bip.um.sosnowiec.pl/Article/get/id,523524.html

No i cóż my tu mamy. Oprócz znanej już z wcześniejszego oświadczenia działalności zarobkowej w Zagłębiu, nauczyciela W-F, funkcji w Zarządzie Fundacji Zagłębia jak również pracy zarobkowej w Fundacji Legii doszła także praca zarobkowa w samej Legii czyli Pan Prezes był a może nadal jest człowiekiem związanym finansowo z innym klubem-spółką wykonującą de facto działalność konkurencyjną.Pomijając względy moralne i etyczne Pan Prezes znów okazał się kłamczuszkiem twierdząc, że współpraca z Legią odbywa się tylko na płaszczyźnie Akademii. Inną kwestią jest także to, że mając tyle fuch kiedy Pan Prezes ma czas na wywiązywanie się ze swoich obowiązków na Kresowej. Jeszcze innym pytaniem pozostaje za jakie obowiązki wykonywane dla Legii Pan Prezes otrzymywał wynagrodzenie.

[django]

Jeszcze trochę i prezes przebije naszego dobrodzieja, piekarza z Wodzisławia, który działał jednocześnie w bodajże trzech klubach. Nic dziwnego, że jeżdżą na zgrupowania do Gosławia - ciągnie swój do swego. Cyrk na kółkach.

[werty2]

Za rok braknie podmiotów gospodarczych związanych z Legią do przelewania wynagrodzeń dla prezesa...

Najgorsze jest to, że na zmianę sie nie zanosi...
Dlaczego ten klub zawsze musi mieć przejebane?
Który to już artysta na stanowisku prezesa spółki?

[August]

Mnie zastanawia akceptacja legijnych układów w Zagłębiu przez Leśnodorskiego czy to pracownika kancelarii Leśnodorskiego w Radzie Nadzorczej czy to uzyskiwania dochodów przez Jaroszewskiego z de facto konkurencyjnego podmiotu.

[Anakin]

Rzeczywiście sytuacja, w której Prezes pierwszoligowego klubu piłkarskiego osiąga dochody z innego klubu lub też fundacji z tym klubem związanej jest patologiczna. Tym bardziej, że przepisy spółek mówią wyraźnie o tym że członek zarządu nie może zajmować się interesami konkurencyjnymi choć dopuszcza tu wyjątek w postaci zgody spółki zapewne w tym przypadku rady nadzorczej w której na trzy osoby zasiadające w niej to prezes spółki w której szefem rady jest Leśnodorski a druga osoba to pracownik jego kancelarii i pewnie taką zgodę Jaroszewskiemu wydali. Ale jestem też ciekaw czy zezwalają na to przepisy PZPN. Może tak ale absurdem byłoby gdy np. Prezes Ruchu osiągał dochody w GKS Tychy czy Prezes Miedzi w Zagłębiu Lubin. U nas zresztą wygląda to nie tylko patologicznie i absurdalnie ale i niepoważnie. Prezes klubu I-ligowego aspirującego do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej dorabiał nie tylko u formalnej konkurencji ale i nauczyciel w-f w szkole. Aby być jednak sprawiedliwym trzeba także podkreślić że dochody Jaroszewskiego w klubie także nie powalają choć z perspektywy zwykłego zjadacza chleba mogą wydawać się i tak wysokie. Ale to jest Prezes Spółki, jej reprezentant z określonymi prawa i obowiązkami, a także dużą odpowiedzialnością. Nie twierdzę, że miałby zarabiać nie wiadomo jaką kasę ale na tyle aby móc i chcieć zaangażować wszystkie siły w pracy dla Zagłębia.