Przegląd prasy

Dyskusje o wszystkim co dotyczy piłkarskiego Zagłębia Sosnowiec
http://zaglebie.sosnowiec.pl

Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2009-09-09, 6:45 pm

Klub z Sosnowca zaciągnął pożyczkę, żeby otrzymać licencję na grę w drugiej lidze. - Teraz sumiennie ją spłacamy i za dwa miesiące wyjdziemy na czysto - zapewnia Krzysztof Szatan, właściciel Zagłębia.
Ważną częścią budżetu są wpływy z wynajmu Stadionu Ludowego, na którym grają na przemian Wisła i Cracovia. W Sosnowcu z niepokojem przyjęto informację, że władze Krakowa starają się przystosować do rozgrywek miejscowy stadion Hutnika. Optymistyczny scenariusza zakładał, że krakowskie kluby opuszczą Stadion Ludowy już w połowie września. - Prace na obiekcie Hutnika trwają, ale na tę chwilę do przeprowadzki jeszcze daleko - mówi Adrian Ochalik, rzecznik prasowy mistrzów Polski. Jeden z działaczy Wisły powiedział nam, że nie ma najmniejszych szans, by obiekt przystosować do rozgrywek jeszcze w tym roku. - Nie chodzi przecież tylko o montaż oświetlenia, ale i o budowę dróg dojazdowych, monitoringu, krzesełek, sieci internetowej. Wisła najwcześniej zagra na Suchych Stawach w kwietniu, a może być tak, że od razu z Sosnowca wróci do siebie. Nasz obiekt ma być gotowy na 10 czerwca - mówi "Gazecie" właściciel Zagłębia.

- Nie da się ukryć, że bez pieniędzy z Krakowa trudno byłoby nam zbilansować budżet. Przed sezonem mówiłem, że mamy około 0,5 mln zł długów. Po dokładnym podliczeniu wyszło 800 tys. By otrzymać licencję, musieliśmy wziąć pożyczkę. Teraz sumiennie ją spłacamy i za dwa miesiące wyjdziemy na czysto - mówi Szatan.


Czyste i stabilne finanse to jeden z warunków zaangażowania się w zarządzanie klubem władz miasta, które już zapowiedziały, że są zainteresowane przejęciem 49 proc. akcji. - W każdej chwilę mogę przekazać więcej akcji i oddać władzę. Jestem pewny, że wraz z pomocą miasta docenią nas też inni sponsorzy i skład akcjonariuszy szybko się zmieni - dodaje Szatan, który także dlatego zwleka ze zmianą prezesa. Przypomnijmy - Paweł Hytry sam podał się do dymisji.

- Moim zdaniem lepszego dziś nie znajdę. To także dzięki niemu w klubie jest teraz porządek. Argumenty o tym, że chciał odejść, gdy było biednie, a dziś wciąż pracuje, bo są pieniądze, są nietrafione. A poza tym komu chce się pracować, gdy wokół piszczy bieda? - pyta właściciel.

Po rozegraniu siedmiu kolejek drugiej ligi Zagłębie jest siódme ze stratą pięciu punktów do lidera z Polkowic. Zespół przegrał dwa ostatnie wyjazdy, a to nie jest dobra wiadomość, bowiem poczynając od 20 września, sosnowiczanie zagrają na obcych boiskach siedem z ośmiu zaplanowanych spotkań! - Nie wiem, kto ustalał ten terminarz! Jedyny plus jest taki, że wiosną niemal nie będziemy się ruszać z Sosnowca. Liczy się tylko awans, dlatego nie jestem zachwycony początkiem rozgrywek. Skład przetrzebiły nam kontuzje i kartki. Będzie lepiej - zapowiada Szatan.


Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3502 ... dlugu.html
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm


Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2009-09-09, 6:52 pm

Jeśli nie będziemy przegrywać na wyjazdach i jednocześnie wygrywać u siebie, wszyscy w Sosnowcu będą zadowoleni - przyznaje Michał Filipowicz, pomocnik Zagłębia Sosnowiec.

Zagłębie po porażce w Polkowicach, wywindowało tamtejszy Górnik na pozycję lidera II ligi grupy zachodniej. Zarówno trener zespołu, jak i piłkarze, zaznaczają jednak, że w miniony weekend nie ustępowali piłkarsko od rywala. - W Polkowicach zagraliśmy niezłe zawody. Górnik był groźny przy stałych fragmentach gry i udało im się strzelić tą jedyną bramkę, która rozstrzygnęła losy rywalizacji. Szkoda, bo remis na ich terenie na pewno byłby dobrym wynikiem - rozkłada ręce Michał Filipowicz, pomocnik sosnowiczan.

Mimo porażki, Zagłębie plasuje się na wysokim, szóstym miejscu, tracąc do prowadzącej ekipy pięć "oczek". - Na szczęście przed nami jeszcze tyle meczów, że każdą stratę da się odrobić - dodaje 23-latek. - Naszym celem w tych rozgrywkach jest to, by głupio nie tracić punktów na boiskach naszych przeciwników. Tak, jak to miało miejsce w Gdyni i Polkowicach - wskazuje Filipowicz. Przypomnijmy, że w obu tych pojedynkach Zagłębie uległo tylko (albo aż?) 1-0. - Jeśli nie będziemy przegrywać na wyjazdach i jednocześnie wygrywać u siebie, wszyscy w Sosnowcu będą zadowoleni.
http://www.sportslaski.pl/Czy-Zaglebie- ... ,info.html
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2009-09-09, 9:06 pm

Jak człowiek nie dostaje wypłaty od wielu miesięcy, to kombinuje, jak z tego wybrnąć. W lokalnej gazecie znalazłem ogłoszenie o naborze do Państwowej Straży Pożarnej. Zdecydowałem się spróbować - mówi niedawny as pierwszoligowego GKS-u Jastrzębie.
Rozmowa

z Robertem Żbikowskim

Robert Żbikowski był w ostatnich latach najskuteczniejszym napastnikiem GKS-u Jastrzębie. W 186 meczach ligowych strzelił dla zespołu 75 bramek. Już wiosną zdecydował jednak, że od futbolu na wysokim poziomie woli odpowiedzialną pracę strażaka.

Marcin Fejkiel: Nie było obaw, że po tylu latach gry w piłkę nie będzie Pan potrafił robić nic innego?

Robert Żbikowski, piłkarz: Dam sobie radę. W 2001 roku, kiedy grałem w czwartoligowej Unii Racibórz, pracowałem w zakładzie brukarskim prezesa klubu. Od 7 do 15 praca, od 16 trening. Można się było przyzwyczaić.

Dlaczego pierwszoligowy piłkarz woli zostać strażakiem?

- Skończyłem 32 lata i mogłem jeszcze spokojnie ze dwa sezony pograć na wysokim poziomie. Przeważyły czynniki ekonomiczne.

Występy w trzecioligowym Pniówku Pawłowice zaspokajają Pana ambicje?

- W Jastrzębiu zostałem zmuszony do tego, by poszukać sobie nowego zajęcia. Jak człowiek nie dostaje wypłaty od wielu miesięcy, to kombinuje, jak z tego wybrnąć. W marcu w lokalnej gazecie znalazłem ogłoszenie o naborze do Państwowej Straży Pożarnej. Nikomu nic nie mówiąc, zdecydowałem się spróbować. Przeszedłem testy sprawności fizycznej, serię badań lekarskich i potem nie było już odwrotu. Praca na etacie nie pozwala na grę w wyższych klasach rozgrywkowych. Równolegle więc szukałem klubu gdzieś niżej. Postawiłem na Pniówek Pawłowice.

Dla nowego klubu nie jest problemem, że trzy miesiące spędza Pan w Nowym Sączu na przyuczaniu do zawodu?

- Na pierwszej rozmowie z prezesem Pniówka uczciwie przedstawiłem sytuację. Trener również wie o wszystkim. Zresztą część chłopaków z Pawłowic również normalnie pracuje. W weekendy zawsze wracam do domu.

Jak podsumuje Pan pobyt w GKS-ie Jastrzębie?

- Siłą Jastrzębia była wyłącznie szatnia. Tylko ona trzymała ten klub. Na 10 zespołów w naszej sytuacji, dziewięć już w marcu by się rozsypało. Dziwię się, jak można tak beznadziejnie zarządzać klubem. Zresztą w tym klubie zarząd to była jedna osoba - prezes Joachim Langer. On jest kopalnianym związkowcem i działa w myśl zasady, że swoich podwładnych przywołuje się do porządku rykiem. Nigdy nie ważył słów, a poza tym wszystkim był kompletnie niewiarygodny.

Część kibiców GKS-u zarzucała Panu, że zmieniłby klubowe barwy, gdyby tylko dostał o 200 zł więcej.

- Słowa te podchwycili po wywiadzie w "Gazecie" z trenerem Piotrem Rzepką, który odchodził z Jastrzębia. Spotkaliśmy się potem z trenerem przy okazji meczu w Opolu. W krótkiej rozmowie wyjaśniliśmy sobie o co chodzi. Pan Rzepka powiedział mi, że takie plotki rozsiewał kierownik drużyny Jan Śleziak.

Więc to nieprawda?

- Oczywiście. Nie poszło o żadne 200 zł, tylko o dużą większą kwotę. Graliśmy wtedy w III lidze. GKS zalegał chyba wtedy z trzema pensjami. Na początku lipca poszedłem do klubowej kasy po wypłatę i dostałem... sto złotych. Prezes Langer wyjaśnił: "Jedziesz na dwutygodniowy obóz, będziesz miał co jeść. Nie potrzebujesz pieniędzy." Szczęka mi opadła. Skoro dostałem lepszą propozycję z Koszarawy, to miałem z niej nie skorzystać?

Ile GKS Panu zalega?

- Dużo. Nie chcę rzucać kwot, żeby nie drażnić moich sąsiadów (śmiech). Chcę się porozumieć z klubem i mam świadomość, że nie odzyskam tego w jednym kawałku. Tyle tylko, że jestem przez klub ignorowany. Założyłem już sprawę przeciwko klubowi o zaległe kwoty kontraktowe i premie sięgające trzech lat. Darzę klub sympatią, bo w nim się wypromowałem. Ale muszę te pieniądze odzyskać.


Generalnie nie miał Pan szczęścia do pracodawców.

- "Najlepszy" był prezes Koszarawy Żywiec Antoni Kruczyński. Mówił, że u niego słowo droższe od pieniędzy. Ostatnie dwa miesiące w Żywcu zostałem bez wypłaty. Prezes mieszka w USA, a ja co roku wysyłam mu kartkę z życzeniami świątecznymi. Odzewu z jego strony jednak nie ma (śmiech).

Dlaczego nie wyszło Panu z ekstraklasą?

- Nigdy nie miałem propozycji[b]. Kiedyś zadzwonił dyrektor Wojciech Rudy z Zagłębia Sosnowiec, które walczyło o ekstraklasę. W luźnej rozmowie zapytał mnie w imieniu trenera Tochela o wzrost i wagę! Zacząłem się śmiać i mu podziękowałem [Żbikowski mierzy 172 cm - przyp. red.]. Dobry trener nie patrzy przecież na warunki fizyczne, ale na to, czy potrafisz strzelać bramki. [/b]

Niewiele osób wie, że otarł się Pan o reprezentację.

- Tak, ale to była drużyna do lat 16 (śmiech). Towarzystwo miałem wówczas doborowe: Żurawski, Szymkowiak, Kukiełka, Terlecki, Radomski, Magiera. Ja dla nich pewnie jestem anonimowym piłkarzem, ale dla mnie była to ciekawa przygoda. Trener Andrzej Zamilski uznał, że nie mam dobrej prawej nogi. Nie zabolało mnie to, bo szanuję ludzi szczerych. Nienawidzę natomiast obłudy, a z nią często spotykałem się w Jastrzębiu.


Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3502 ... akiem.html
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2009-09-10, 8:11 am

Myśliwy: trudno mi się z tym pogodzić
MG/sosnowiec.info.pl

Najlepszy strzelec Zagłębia Sosnowiec w ubiegłym sezonie, jak na razie rozpoczyna mecze na ławce rezerwowych. Jeden gol na koncie i jedno pełne rozegrane spotkanie to dla niego za mało. Sam liczy na więcej i wierzy w swoje możliwości.

Z Krzysztofem Myśliwym rozmawiał Michał Grzyb.

Sosnowiec.info.pl: Niestety na wyjazdach nie pokazujecie tego na co was stać. Porażka w Gdyni czy Polkowicach to potwierdza, chociaż w tym drugim spotkaniu na przeszkodzie stanął wam sędzia.

Powiedz, co jest powodem waszej słabszej dyspozycji na obcym terenie?

K.M: Nie mam pojęcia. Początek sezonu był rewelacyjny, a teraz złapaliśmy jakiś dołek. Kontuzje, kartki, to wszystko ma wpływ na wyniki. Mówi się na trybunach, że podobno nie mamy siły grać pełnych 90 minut. Ja osobiście się z tym nie zgodzę. Dajemy z siebie wszystko, chociaż czasami jest to za mało. Musimy odbić się z tego dołka w jakim jesteśmy i piąć się w tabeli. Na razie nasza gra nie napawa optymizmem, ale wierze w to, że to się zmieni.

Sosnowiec.info.pl: Niby wszystko się zgadza, tylko powiedz skąd się to bierze, że gracie na własnym boisku i remisujecie np. z Ruchem Radzionków, a za tydzień jedziecie do Gdyni i przegrywacie 0:1. Blokujecie się?

K.M: W moim osobistym odczuciu spowodowane jest to tym, że każdy mecz gramy w innym składzie personalnym. Myślę, że taka ciągła mieszanina źle wpływa na poziom gry. Oczywiście to jest tylko moje zdanie i niech nikt tego nie odbiera jako zarzuty itp. Brakuje stabilizacji, czyli stałej „11”, która przez dłuższy okres czasu zgrywałaby się ze sobą, a na dodatek byłaby uzupełniana kilkoma innymi zawodnikami.

Sosnowiec.info.pl: A czy to nie jest tak, że po pierwszych spotkaniach, w których graliście naprawdę dobrze, zdobywaliście punkty, po prostu zachłysnęliście się tymi wynikami i przed kolejnym meczem myśleliście, że z łatwością wygracie, a rywale nie będą stawiać oporu?

K.M: Wiadomo, że nikt się przed nami nie położy. My wcale nie jesteśmy tacy straszni jak o nas mówią. Potwierdził to poprzedni sezon, podczas którego większość zespołów zabierała nam punkty na własnym boisku. Teraz mamy bardziej doświadczoną i starszą drużynę, ale to i tak nie pozwala nam na zwycięstwa na obcym terenie.

Sosnowiec.info.pl: Z naszej rozmowy wynika, że brakuje wam po prostu zgrania?

K.M: Tak jak mówiłem wcześniej. Zawirowania w składzie nie wpływają najlepiej na grę zespołu. Jednak od takich spraw jest trener i najwidoczniej tak ma być.

Sosnowiec.info.pl: W tym sezonie grasz bardzo mało. Czy czujesz się z tym dobrze?

K.M: Niestety jest mi z tym źle. To jest oczywiste, że chcę grać więcej. W tych rozgrywkach miałem okazję zagrać przez 90 minut w jednym meczu, a w reszcie wchodziłem na kilka, może kilkanaście minut. Chciałbym przebywać więcej na boisku, ponieważ wtedy miałbym szanse wrócić do formy, jaką prezentowałem rok wcześniej. Przez poprzednie lata mojej kariery nauczyłem się, że gram od 1 do 90 minuty i daje z siebie wszystko. Trenerzy mieli do mnie szacunek i nawet po słabszym meczu, wystawiali mnie w kolejnym spotkaniu. Szanuje decyzje trenera, ale siedzi we mnie sportowa złość i chęć gry. Muszę się do tego przyzwyczaić, ponieważ jest rywalizacja w składzie. Jednak nie chciałbym, aby kibice powiedzieli, że był sobie taki Myśliwy, który miał epizod w Zagłębiu i później położył się i nic nie robił. Będę walczył o miejsce w składzie i myślę, że ostatniego słowa nie powiedziałem.

Sosnowiec.info.pl: Często powtarzasz, że w sparingach nie możesz się skoncentrować, uwielbiasz rywalizację „o coś” i mówiąc krótko „nakręcasz się”. Może trener powinien to wykorzystać?

K.M: Dokładnie tak jest. Mam takie nawyki z niższych lig, że czasami zdarza mi się zrobić coś inaczej jak chciał szkoleniowiec. W każdym zespole jest potrzebny taki zawodnik, który zagra inaczej, albo jedną akcją zmieni losy meczu. Schematy schematami, ale gole trzeba strzelać. W poprzednich drużynach, trenerzy trzymali mnie do końca spotkaia, bo wierzyli, że przyjdzie 85 czy 88 minuta i Myśliwy zaskoczy wszystkich. Teraz jest mi ciężko pogodzić się z tym, że tak nie jest. Ale nie mogę się obrażać. Jestem teraz w innym klubie z innymi zasadami i już. Nie oznacza to jednak, że się poddam i odpuszczę.

Sosnowiec.info.pl: Przed wami mecz z ostatnią drużyną w lidze. Może trener da ci szansę gry przez 90 minut?

K.M: Wiadomo, że chciałbym zagrać i strzelić gola, który mnie w jakiś sposób odblokuje. Niestety nie mam pewności czy wystąpię. Mam przeczucie jednak, że nie zagram w tym meczu.
http://www.sosnowiec.info.pl/sport/mysl ... ,1,4,15362
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez daro 2009-09-13, 11:12 am

Ja psy wieszałem na Listkiewiczu, ale Lato bije go na łeb...

Grzegorz Lato nie wie, jakie zasady obowiązują w eliminacjach mistrzostw świata w piłce nożnej! Zdaniem prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej nasza drużyna nie ma już nawet matematycznych szans na awans na mundial w 2010 roku.




REKLAMA Czytaj dalej





W rozmowie z dziennikarzem "Przeglądu Sportowego" Lato stwierdził, że nie widzi możliwości, by Polska awansowała na mistrzostwa. - Mamy przecież gorszy bilans bezpośrednich meczów ze Słowenią, a przecież gra jeszcze z San Marino. Jej już nie dogonimy - stwierdził Lato.

Dziennikarz "PS" zauważył, że przecież szansa matematyczna jest, jeśli wygramy z Czechami i Słowacją, a Słowenia przegra na wyjeździe ze Słowakami i będziemy mieli lepszy bilans bramkowy od Słoweńców. Lato był jednak nieprzejednany.

- Jest pan pewien? Bo ja mam inne informacje - powiedział prezes PZPN. Gdy dziennikarz odparł, że jest pewien, Lato rzucił tylko: - Tak? No ale o czym my rozmawiamy?...

Jak widać w Polsce prezes związku piłkarskiego nie wie, jakie zasady obowiązują w eliminacjach mistrzostw świata. I ktoś taki rządzi polskim futbolem...


http://www.mundial.wp.pl/kat,1019539,ti ... omosc.html?
daro
 
Posty: 307
Dołączył(a): 2006-09-09, 5:22 pm
Lokalizacja: Zagórze/Orunia

Re: Przegląd prasy

Postprzez zaglebie76 2009-09-14, 9:14 pm

Gdyby ten koleś (Lato) nie był taki żałosny ,to można by się nawet pośmiać ,a tak - szkoda gadać na jego temat.To zwykły burak który dorwał się do żłoba i tyle.
zaglebie76
 
Posty: 190
Dołączył(a): 2005-08-11, 4:07 pm
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Re: Przegląd prasy

Postprzez Blajpios 2009-09-15, 4:13 pm

o polskiej piłce w wydaniu PZPNu, jak i niektórzy napiszę... Nie chce się już zużywać klawiatury czy "strzępić gęby" po próżnicy, jak to mówią niektórzy. Jeden z elementów niezbędnych, by jakiś przełom nastąpił, przedstawiałem nieraz - zawieszenie na rok wszystkich lig, począwszy od I ligi (ekstraklasy), nie przyznając żadnego tytułu, zwłaszcza Mistrza Polski. Prowadzone rozgrywki w grupach "kategorii najsilniejszej, średniej, słabszej" - jedynie wewnątrz poszczególnych Okręgowych Związków. Dopiero na tej bazie po roku wyłaniałoby na następny nowe ligi w strukturze ogólnopolskiej. Czy zaś PZPN jest w stanie zdobyć się na taką odwagę reorganizacji? A przecież to jedynie jeden element oczyszczenia, jakie byłoby potrzebne po 50leciu skorumpowanego systemu PRLowskiego i po następnych latach. Toteż - szans nie widać, by zdobył się na to PZPN. Mogliby to wydusić swoimi postulatami kibice - ale czy to też aby nie są nierealne marzenia takie? Toteż, jak wyżej napisałem - "szkoda się szamotać", szkoda nawet słowa na PZPN.
Za to - choć z branży hokejowej, ale tam takiego teamatu nie znalazłem no i ma ten artykuł coś jednak do powiedzenia chyba wszystkim kibicom: to wklejam tutaj artykuł z hokej.net, o pożegnaniu Borzęckiego z kibicami jego zespołu. Myślę, że jak kibice Zagłębia przeczytają, jak potrafi być realizowane trzymanie z drużyną, to nie zaszkodzi.. Tak samo, jakie może być przywiązanie do klubu i u gracza "najemnego". W końcu, dobrze by było, by zobaczyli i wszyscy płaczący, że niedobrze się stało, że za niespełnienie wymogów licencyjnych po prostu można być nie dopuszczonym do gry, bo na tym to polega, że najpierw jest jakiś regulamin. Czy to "do pojęcia", co robią kibice niemieccy, że jakoś przyjmują takie rozwiązania, że ich klub nie został dopuszczony? Jak w drużynie jedna formacja, np. atak gra jako tako (czyli rzec można piłkarze drużyny, hokeiści beniaminka zajmujący III miejsce) ale druga, np. obrona tragicznie (działacze nie potrafiący zorganizować zaplecza), to po prostu zdarza się, że mecz się przegrywa. Tak zasady gry rozumieją, jak wychodzi z tekstu poniżej, np. Niemcy!..
Reprezentant Polski, Adam Borzęcki wystosował list w którym pożegnał się z kibicami swojego byłego klubu.
Borzęcki w kwietniu przeniósł się z zespołu Tölzer Löwen do SERC Wild Wings po czterech latach gry w tym pierwszym klubie. Powodem odejścia polskiego obrońcy były kłopoty finansowe Löwen, które spowodowały degradację ekipy do trzeciej ligi. Przed rozpoczęciem nowego sezonu Borzęcki postanowił pożegnać kibiców swojego byłego klubu w specjalnym liście. - Byłem w stanie pożegnać się z większością moich przyjaciół, ale uważam, że jestem winien specjalne pożegnanie kibicom - napisał Polak.
- Razem przeżyliśmy dobre i złe czasy, ale tym, co najbardziej w Was szanuję jest fakt, że zawsze byliście z nami w trudnych chwilach zeszłego sezonu i zrobiliście wszystko, co możliwe, by zespół mógł wystartować w Oberlidze - wspomina Borzęcki działania kibiców na rzecz uratowania zadłużonego klubu. Sytuacja finansowa była w ubiegłym sezonie tak zła, że Borzęcki i koledzy w proteście przeciwko zaległościom płacowym zdecydowali się nawet na bojkot jednego ze spotkań ligowych.
Reprezentant Polski twierdzi jednak w swoim liście, że zachowa dobre wspomnienia z byłego klubu. - Ostatni mecz u siebie był zdecydowanie najbardziej emocjonalnym w mojej karierze (...). Nie chcę traktować go jako naprawdę ostatniego w tych barwach i mam nadzieję, że nie będzie ostatnim - pisze Polak. - Dziękuję Wam za banner "Adam zostań w domu... w Tölz".
Borzęcki spędził w Tölzer Löwen cztery sezony - dwa w 2. Bundeslidze i dwa w Oberlidze (trzecia klasa rozgrywkowa). W 193 meczach zdobył dla tej drużyny 164 punkty. Dziś po pożegnaniu z kibicami w specjalnym stylu zyskał jeszcze większy szacunek wśród fanów bawarskiego klubu. - Jeszcze raz dziękuję za wszystko (...) Chcę, żebyście wiedzieli, że cokolwiek się w mojej karierze zdarzy duża część mojego serca będzie biła dla Tölzer Löwen - zakończył Borzęcki.
W ubiegłym sezonie zespół z Bad Tölz z Polakiem w składzie jako beniaminek zajął 3. miejsce w rozgrywkach 2. Bundesligi, ale z powodu wspomnianych problemów finansowych nie został dopuszczony do playoffów. Adam Borzęcki w weekend rozpoczął nowe rozgrywki w barwach SERC Wild Wings. Jego zespół w pierwszym meczu poniósł porażkę 1:4 z ESV Kaufbeuren, a w drugim pokonał 9:2 Dresdner Eislöwen. Polak w żadnym spotkaniu nie punktował.

http://www.hokej.net/pl/news,artykul,13 ... icami.html
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2009-09-18, 12:22 pm

Z cyklu "wesołe jest życie w polskiej Ekstrakasie" i pomijam tu samą kwestię słuszności ukarania Lechii (swoją drogą komletny brak elastyczności) tylko tylko uaktywnienia się pisiaków:

Za "niebywały i nieprawdopodobny skandal" uznali politycy PiS: Ryszard Czarnecki i Adam Hofman decyzję Komisji Ligi Ekstraklasy S.A o nałożeniu na klub Lechia Gdańsk grzywny za wywieszenie przez kibiców tego klubu transparentu z hasłem: "17.09.1939 - czwarty rozbiór Polski".
- Należą im się słowa szacunku, pochwały i wdzięczności. Tymczasem ich klub został za to ukarany sporą grzywną finansową. Nie rozumiemy tej decyzji, jest ona absolutnie skandaliczna i zapisuje się jako swoisty suplement do książki pt. "Dzieje głupoty w Polsce" - mówił Czarnecki w piątek na konferencji prasowej w Sejmie.

W imieniu swojej partii podziękował kibicom z Gdańska za to, że "potrafili w godny i patriotyczny sposób uczcić tragiczną dla Polski datę i tragiczną rocznicę".

W czwartek Komisja Ligi Ekstraklasy S.A nałożyła karę grzywny w wysokości 5 tys. zł na klub Lechia Gdańsk, za wywieszenie przez jej kibiców podczas niedzielnego meczu z Wisłą Kraków transparentu odnoszącego się do 70. rocznicy napaści sowieckiej na Polskę.

Rzecznik Ekstraklasy S.A Adrian Skubis powiedział PAP, że nałożona na Lechię Gdańsk kara wynika ze złamania przez klub przepisów uchwały zarządu PZPN. - Jeden z punktów uchwały mówi, że zabronione jest prezentowanie na transparentach, flagach, banerach i innych podobnych przedmiotach, napisów i symboli wyrażające treści nie związane z klubem i rozgrywkami - podkreślił Skubis.

Czarnecki powiedział, że ukaranie Lechii Gdańsk, to nie pierwszy tego rodzaju przypadek. - 1 sierpnia, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego zabroniono piłkarzom Polonii Warszawa i Legii Warszawa wejść na prezentację przedmeczową

w koszulkach odwołujących się do tej rocznicy. To są rzeczy zupełnie irracjonalne, nieprawdopodobne i skandaliczne, ale właśnie takich mamy ludzi odpowiadających za polską piłkę - powiedział europoseł PiS.

Politycy PiS odnieśli się także do czwartkowej decyzji zarządu PZPN, który powierzył Stefanowi Majewskiemu pełnienie funkcji trenera reprezentacji Polski na najbliższe mecze eliminacyjne do mistrzostw świata 2010: z Czechami (10 października) oraz ze Słowacją (14 października).

- Nie rolą polityków, ministra sportu, posłów jest dywagować i zastanawiać się, kto powinien być trenerem reprezentacji Polski, kto powinien być jej kapitanem, a kto ma wyjść w pierwszym składzie. Rolą polityków jest przygotować takie warunki, procedury i takie fundamenty polskiej piłki, by ta drużyna i polska liga była na tyle silna, by za 3 lata - na najważniejszej imprezie sportowej w Polsce - nie wstydzić się za nią - powiedział Hofman.

Jego zdaniem, "to, czy dziś trenerem reprezentacji będzie Guus Hiddink, Javier Clemente, czy ktokolwiek inny de facto nie ma znaczenia".

- Dziś trzeba zwalcować, zaorać, zasiać i poczekać aż wyrośnie, bo to drzewo, jakim jest polska piłka, ma chore korzenie, a dziś malowanie na tym chorym drzewie liści na zielono nic nie daje. Trzeba wykarczować i zasadzić od nowa - powiedział poseł PiS.

W jego ocenie, nadszedł dla polityków czas "ładowania amunicji i zajmowania pozycji" w celu przeprowadzenia reformy w polskiej piłce nożnej. - Dziś trzeba zrobić to skutecznie i my PiS tę amunicję dajemy - podkreślił Hofman.

Tą "amunicją" - jak zapowiedział poseł - jest projekt ustawy przygotowany przez PiS, który ma na celu określenie na nowo zasad współpracy państwa z federacją piłkarską.

W ubiegłym tygodniu Hofman zapowiedział, że klub PiS złoży za kilkanaście dni w Sejmie projekt ustawy o polskim futbolu. Ustawa zawierać będzie m.in. "minima statutowe" dla związku piłki nożnej i sposób jego finansowania. Projekt zakłada także wprowadzenie nowych standardów dla członków kierownictwa związku. Mają oni podlegać przepisom antykorupcyjnym tak jak funkcjonariusze publiczni - będą m.in. objęci obowiązkiem składania oświadczeń majątkowych.

PiS chce także, aby wszystkie spory "związane z organizacją i uprawianiem piłki nożnej" rozstrzygała nowa instytucja - Piłkarski Trybunał Arbitrażowy. Ustawa ma również określać kryteria uczestnictwa w ligach zawodowych dla klubów, z uwzględnieniem infrastruktury i stabilności finansowej.

http://www.sport.pl/pilka/1,65050,70540 ... iczne.html
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

@Kol. August

Postprzez Blajpios 2009-09-18, 1:14 pm

Hm. Tym razem, to być może dość znacznie odbiegniemy w swych zdaniach z Kol.Augustem... bo coś wydaje mi się, że jakoś sentymentami tutaj przemawia, wolałby zapewne POwskie działania, tak dobrze widoczne np. w propagandzie i w walce z kibicami Legii (może to przez sentyment do dawnych zajęć z PO w szkole znanych z dawnego "doskonałego systemu PRlu?) Kto wie jednak? A może się mylę, może chodzi mu o to, że za późno się PiS włączył, spóźnia się? Hm, to może i można by rzeczywiście przyznawać. Niemniej - nie do końca. Nie jest to pierwsza interwencja tego środowiska, na przykład bardzo mocno przeciwstawiali się dziwnym działaniom "wymiany poparcie za propagandę", jakie PO z ITI dysponującym tvn-em przeprowadziło w Warszawie co do budowania stadionu dla Legii ale w połęczeniu z wycięciem kibiców nieoppowiednich: za pieniądze podatników. Choć ci podatnicy np. mogą Polonię Warszawa popierać - to miasto jednak wielką kasę da tylko na stadion tvnowski; na Polonię dopiero teraz gotowe jest dać śmieszne pieniądze na śmieszną trybunę. Ale takie włączanie się partii w sprawy piłkarskie, to jest lepsze zapewne? Albo "piękne działania ministra sportu", który twierdził, że zrobi porządek i podkulić musiał ogon (nie tylko on jeden) ale za to zaczął robić lobby na rzecz ŁKSu, który nie spełnił wymogów? Albo - w sprawie tej samej Lechii, umizgiwanie się POwskie do kibiców, to OK! - tylko wara PiSowi choćby sensownie mówili. Gazeta Polska, kojarzona ze środowiskiem PiSu też w niejednym tekście prezentowała odmienne stanowisko niż "oficjalne media" - jeszcze nim wystąpił ze swym słynnym referatem , z emocjami cytowanym i na forzm Zagłębia - Jerzy Dudała. W swym wystąpieniu zresztą wyraźnie Dudała wskazał, że Gazeta Polska była jedynym medium, które od innej strony zaprezentowało spór kibiców warszawskich z ITI. Wcześniej zresztą - też pojawiły się u nich teksty naświetlające sprawy kibiców w szerszym świetle (szerszym niż warszawskie sprawy i szerszym, niż "zmasowana propaganda" mediów "wiodących i lepszych", komercyjnych). Także w jednym z tych tekstów pojawiali się kibice Zagłębia z jeszcze paroma innymi klubami wymienieni, jako stanowiący tkankę społeczno-patriotyczną. Tak więc - nie wiem, czy do końca byłby słuszny zarzut, że tak późno włączają się ze swym stanowiskiem środowiska PiSowskie w dyskusję. Niemniej - mógłbym go rozumieć.
A co, Drogi Kolego, jeżeli chodzi o dyskusję na temat faktów? Niestety, odebrałem bowiem, że ten cytat jest jakby "wystawką" do "ścięcia śmiechem" - nawet jeżeliby mówili rzeczy sensowne?
Czy w końcu jest racja, że najlepszym sposobem uzdrowienia sytuacji byłby radykalny przełom. Teraz zaczyna się nawet rozprzestrzeniać apel środowisk kibicowskich - i także na forum Zagłębia zyskuje jakiś poklask. Samemu już nie raz pisałem, jak widzę, że do uzdrowienia systemu przeżartego korupcją jest zdecydowane zadziałanie na wszystkich polach, czy frontach, przez zawieszenie rozgrywek nie tylko o Mistrza Polski w jednym sezonie - ale łącznie z poświęceniem tego sezonu na wstrzymanie wszystkich rozgrywek na wszystkich szczeblach i przeprowadzenie rozgrywek w okręgach dla wyłonienia nowych składów wszystkich lig dopiero po roku. Inaczej - nie da się przerwać między innymi wpływów korupcji. Zrobi coś takiego sam związek? Jeżeli kibice tego nie wymuszą - ktoś inny jest w stanie? Pokazało już bodaj trzech ministrów, co mogą - jeden nie żyje, drugi siedzi z zarzutami korupcyjnymi a bonzowie związku ze środowiska piłkarskiego czyli na pewno mającego mocne korupcyjne ślady - się śmieją; trzeci zaś, po tamtych doświadczeniach musiał podkulić ogon. Jeżeli społeczeństwo nie wymusi, to sami się oczyszczą? No więc - czy daleko od faktów odbiega to porównanie z drzewem i uschłymi liściami i koniecznością radykalnych zmian? Trochę za bardzo mi ta krytyka śmierdzi Niesiołowskim. Jak to z PO wychodziło, to Katyń był ludobójstwem, sam to proponował. Jak nie z PO - to Kali mówi zaraz: "beeee". Fakty jednak - przemawiają same od siebie. Nawet, jeżeli by robić "ścinki szyderstwem".
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2009-09-18, 1:28 pm

No cóż, mogłem się spodziewać że jeśli ktokolwiek zdobędzie się na komentarz będzie to kolega Blajpios. Zatem jesli kolega zechce podysktutować na opisane w swojej wypowiedzi tematy zapraszam czy też zachęcam na pw. Nie byłoby dobrze gdybyśmy to czynili tutakj bo byłoby nie na temat. Natomiast chciałbym prosić aby kolega nie - bez względu na jakiekolwiek racje - przyszywać mi jakiekolwiek sympatii politycznych a już publiczne sugerowanie mojej "miłości" do konkretnej partii (w tym przypadku PO) nazwałbym pewnym nadużyciem ze strony kolegi. Chętnie zatem podyskutuję , ale już na pw.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez Blajpios 2009-09-18, 4:58 pm

Ja też chętnie podyskutuję na priv: o ile nie będzie to dyskusja nazbyt absorbująca czasowo, czy inaczej, z założeniem, że będzie efektywna ta dyskusja - ale myślę, że to założenie obaj będziemy stawiać sobie, więc tu niebezpieczeństw chyba zbytnich nie ma...
Ponieważ jednak pewne kwestie padły publicznie w ostatniej wypowiedzi, to ciut do nich nawiążę - choćby na zasadzie repliki. Czyż sformułowań
August napisał(a):Z cyklu "wesołe jest życie w polskiej Ekstrakasie" i pomijam tu samą kwestię słuszności ukarania Lechii (swoją drogą komletny brak elastyczności) tylko tylko uaktywnienia się pisiaków:(...)
- nie można w prosty sposób widzieć jako - delikatnie ujmując - okazywanie zdystansowania się do jakiejś partii? Skoro zaś są "komentarzem wstępnym" - nienaturalnym jest widzenie ich jakko ustawienie lektury? W takim razie, cóż dziwnego, że szukając zrozumienia dla tej postawy stawiane są hipotezy, zwłaszcza te najnaturalniej się nasuwające? Przecież taki mamy w tym kraju POPiS - jak PiS na minus to PO na plus i odwrotnie. Dlaczego miałoby być tak, że wolno obśmiać jedną stronę (pisiaki, "z cyklu wesołe jest życie w polskiej Ekstrakasie" itd) - ale nie wolno zapytać, czy aby wytłumaczeniem takiej zachęty do obśmiania nie jest przywiązanie do drugiej? To też jest elementem "przeglądu prasy": pytać o tło, o wytłumaczenie, perspektywę czytelniczą; bardziej jeszcze niż dawanie komentarzy wstępnych. I nie traktuję tego bynajmniej jako przekroczenia zakresu wątku, to normalna rzecz "przegląd, czyli czytanie prasy".
A pozwolę sobie i ja na pewien postulat - skoro już padł tu postulat oparty na nieprawdziwej bazie faktograficznej - czy niech będzie inaczej, by nie było to tak konfrontacyjnie: na bazie nadinterpretowanej nieco:
August napisał(a):(...)Natomiast chciałbym prosić aby kolega nie - bez względu na jakiekolwiek racje - przyszywać mi jakiekolwiek sympatii politycznych a już publiczne sugerowanie mojej "miłości" do konkretnej partii (w tym przypadku PO) nazwałbym pewnym nadużyciem ze strony kolegi. (...)

Otóż - nie przypisałem a tym bardziej nie przyszyłem sympatii politycznej Koledze żadnej. Wyraziłem wrażenie - ale banajmniej nie rozstrzygnąłem - co do PO. Bynajmniej też, nawet na poziomie wrażenia - nie była to mowa o prezentowaniu "z głębi serca" stanowiska PO, nawet w tym jednym, piłkarskim wątkku. Było stwierdzenie, że tak to pachnie - wobec dziwnego napisania jednak z jakimś sygnałem politycznych antypatii (wspomniane pisiaki, podśmiewywanie z serialu). Pisałem - że wygląda, jakby "autor wolał" postawę PO - to jeszcze nie stwierdzenie, że taka a taka jest sympatia polityczna. Ani tu o polityce, tylko o jednej sprawie, ani rozstrzygnięcie, że na pewno - ani stwierdzenie, że to wyraża najgłębsze przekonanie (bo - np. może być tak, że mając przynależność do SLD albo żadnej nie mając preferencji: wolę taką postawę, jak zaprezentowało PO a nie PiS). Jednak jednocześnie! - proszę zwrócić uwagę na spokojnie - dopuszczałem, iż jednak jest to komentarz przychylnie patrzący na te działania PiSu (pomimo wydźwięku negatywnego sformułowań), tylko zarzucający opieszałość wystąpienia z takimi postulatami, sprawiającą być może wrażenie, że to koniunkturalizm! Gdzie tu więc mówić o przypisywaniu, pardon, przyszyciu sympatii?
Dlatego, jak zaznaczyłem, poproszę i ja - by Kolega nie twierdził, że mu przyszyłem te sympatie. Zarazem, "dla świętego spokoju", by rzeczywiście nawet ktoś pobieżnie czytający nie poszedł w swych wnioskach za daleko - "expressis verbis" piszę, że moją intencją w poprzednim komentarzu było jedynie wyrażenie takich pytań, jakie w nim zawarłem, zgodnie z tym, co i tu uwypukliłem jeszcze bardziej; nie chodziło mi o żadne przyszywanie Kol.Augustowi sympatii politycznych. Jednocześnie - przepraszam, bo ta ostatnia część była już trochę prywatnym wątkiem zalatująca, z racji wyraźnie wskazanych wyżej przeze mnie, niemniej już kończę, by nie naudżywać tego "rozszerzenia". Jak słusznie zauważył Kol.August, nie byłoby to słuszne, byśmy czynili te dyskusje tutaj, bo byłoby to nie na temat.
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez hellboyek 2009-09-22, 8:48 am

Zakaz stadionowy dla kibiców Wisły

W poniedziałek informowaliśmy o dwóch kibicach krakowskiej Wisły, którzy w trakcie trwania niedzielnego spotkania ich drużyny z Polonią Bytom, bez biletów próbowali się przedostać na trybuny Stadionu Ludowego w Sosnowu. Sąd Grodzki w trybie przyspieszonym wymierzył im karę.

Kibice nie posiadali biletów i skacząc przez płot wdarli się na teren stadionu w czasie trwania spotkania. Każdy z nich zapłaci grzywnę w wysokości 1500 zł. Sąd orzekł również wobec nich 2-letni zakaz stadionowy.

Oznacza to, że przez 2 lata mają oni zakaz wstępu na stadiony tam gdzie będzie grać Wisła Kraków, a towarzyszyć temu będzie obowiązkowe stawiennictwo w jednostce policji, w miejscu zamieszkania, w czasie trwania meczu.


http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnow ... Wisly.html
hellboyek
 
Posty: 248
Dołączył(a): 2008-07-12, 11:37 am

Re: Przegląd prasy

Postprzez handitto 2009-09-24, 10:45 am

Będzie marsz kibiców na PZPN


Chętnych do rozpędzenia Polskiego Związku Piłki Nożnej na cztery wiatry przybywa w lawinowym tempie. Już wkrótce można spodziewać się pierwszych widocznych akcji przeciwko związkowi. Kibice mają dość działaczy. Dlatego organizują marsz na PZPN!


Od 9 września, czyli meczu Słowenia - Polska na stronie koniecPZPN.pl zalogowało się już ponad 35 tysięcy kibiców.

Czy jednak można się dziwić fali niechęci do PZPN? Od kilku lat praktycznie nie ma miesiąca bez skandalu z udziałem któregoś z działaczy. Tak więc logujących się członków może być jeszcze więcej, tym bardziej, że niedługo można się spodziewać pierwszych efektów akcji.

Pomysłów jak zaszkodzić PZPN przybywa tak szybko jak użytkowników na stronie: "Pusty stadion" - czyli bojkot meczu Polska - Słowacja, który odbędzie się 14 października, unikanie produktów sponsorów reprezentacji, zasypanie centrali związku mailami, listami i telefonami. Jednak najbardziej zaawansowane prace trwają nad pikietą pod siedzibą PZPN. Termin protestu nie jest ostatecznie ustalony, lecz to kwestia najbliższych dni.



http://www.dziennik.pl/sport/pilkanozna ... _PZPN.html



Zdjęcie jakieś znajome...
handitto
 
Posty: 91
Dołączył(a): 2009-01-31, 12:46 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez Lopezzz 2009-09-24, 11:11 am

"Mam popierd****y zespół". Trener wybuchnął po meczu - wygranym!

Radość po spotkaniu też trzeba kontrolować. Tymczasem na konferencji, w obecności wielu osób, szkoleniowiec wypalił coś takiego...

Wczoraj w Pucharze Polski
sypnęło niespodziankami. W 1/8 finału zagrają takie zespoły jak Bytovia II Bytów czy Start Otwock. Również drugoligowe Zagłębie Sosnowiec sprawiło sensację.

W dużo lepszym nastroju był trener Zagłębia, Piotr Pierścionek. Do tego stopnia, że nagle... wybuchnął:

Mam popier*****ą drużynę. Życzyłbym sobie, że tak samo poważnie podchodziła do spotkań, które obserwuje 200 osób - powiedział Pierścionek, cytowany przez „Gazetę Wyborczą”.

Chodziło mu o to, że piłkarze Zagłębia nie potrafią wygrać
ze słabszymi zespołami od Górnika. Na co dzień w II lidze przegrywają z Jarotą Jarocin. Potem zaś spinają się na utytułowanego rywala.

Trener Pierścionek zagalopował się? Co o tym sądzicie? Ciekawe co powie, kiedy jego chłopcy przegrają...

http://www.sportfan.pl/artykul/12077/ma ... u-wygranym
Lopezzz
 
Posty: 32
Dołączył(a): 2008-08-23, 8:25 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez szuli1906 2009-09-24, 11:12 am

Piotr Pierścionek: Mamy pop... zespół!

Dość dosadnie o swoich piłkarzach wyrażali się trenerzy Zagłębia Sosnowiec i Górnika Zabrze po meczu 1/16 finału piłkarskiego Remes Pucharu Polski.

- Mamy pop...ony zespół. Potrafimy wygrać z walczącym o awans do ekstraklasy Górnikiem, a nie umiemy pokonać Lechii Zielona Góra czy Jaroty Jarocin - grzmiał podczas konferencji prasowej szkoleniowiec drugoligowego Zagłębia Piotr Pierścionek.

- To jest zawodowa piłka. Tak samo trzeba się mobilizować grając dla 200 kibiców jak i kilku tysięcy - dodał.
- Zarabianie pieniędzy nie jest celem gry w piłkę. Celem jest wygrana. Obojętnie z kim, gdzie i w jakich rozgrywkach. Dopiero poprzez dobrą grę można zarobić pieniądze. Mam na dresie znaczek Górnika. To do czegoś zobowiązuje. Powtarzam moim piłkarzom - kiedy brakuje umiejętności, nie potrafisz - staraj się, daj z siebie maksimum. Nie wszyscy to rozumieją. Przecież mamy w klubie wszystko, co jest potrzebne, by wygrywać - powiedział natomiast trener zabrzan, Ryszard Komornicki.

- Mówią o mnie, że wprowadzam szwajcarskie porządki. Jestem Polakiem. Mam tylko jeden paszport. Ale żeby być dobrym piłkarzem, trzeba tak samo ciężko trenować tu, jak i na Zachodzie. Zawodowiec może mieć jeden słaby dzień w sezonie. Piłkarz zarabia więcej niż przeciętny człowiek. Więc powinien też brać większą odpowiedzialność za to, co robi - dodał Komornicki.

Zagłębie wygrało mecz 2:0 i awansowało do 1/8 finału.

http://sport.interia.pl/pilka-nozna/puc ... ol,1372778
szuli1906
 
Posty: 40
Dołączył(a): 2008-11-23, 12:00 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Piłka nożna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników

cron