Patryk „Mały” Małecki w rundzie wiosennej sezonu 2007/08 grał w barwach Zagłębia Sosnowiec w Orange Ekstraklasie. Szybko stał się ulubieńcem kibiców i najlepszym zawodnikiem drużyny. Teraz powraca na „Ludowy”.
sportowezaglebie.pl: Pamiętasz jeszcze o Zagłębiu Sosnowiec?
Patryk Małecki: - Pewnie, że pamiętam. Zawsze o tym klubie mówię w samych superlatywach, gdy ktoś pyta mnie o spędzony w Sosnowcu czas. Na pewno ten klub pozostanie w moim sercu do końca życia. Tutaj otrzymałem warunki do rozwoju, dlatego dobrze wspominam tamten okres.
Co Tobie dał pobyt w Sosnowcu?
- Dzięki występom w Zagłębiu mogłem się pokazać, przekonać trenerów do swoich umiejętności. Krótko mówiąc - wybiłem się. To, że teraz gram w Wiśle, jest pokłosiem rundy spędzonej w Sosnowcu.
Śledzisz wyniki naszej drużyny? Jak oceniasz jej aktualną sytuację?
- Zawsze sprawdzam wyniki Zagłębia. Dobrze się stało, że na boisku udowodnili swoją wyższość i wygrali barażowy mecz z Polonia/Spartą Świdnica. Jednak końcowy wynik sportowy jest dla mnie sporym rozczarowaniem. Wydawało się bowiem, że po spadku z ekstraklasy będą dominować w II lidze. Trochę mi smutno, że Zagłębie tak nisko gra. Gdy występowaliśmy w ekstraklasie można powiedzieć, że sami sobie strzelaliśmy bramki, brakowało nam szczęścia. Jednak kilka dobrych spotkań zagraliśmy.
Jak ocenisz swój ubiegły sezon. Wielu twierdzi, że był przełomowy w twojej karierze?
- Bardzo się cieszę, że zacząłem regularnie grać w pierwszej drużynie. Trener mi zaufał i dał szansę, odwdzięczyłem się kilkoma asystami i bramkami. Zdobyliśmy mistrzostwo Polski, co jest niesamowitą mobilizacją do dalszej pracy. Teraz będę chciał wejść na jeszcze wyższy poziom umiejętności, by utrzymać swoją pozycję.
Spotkania eliminacji Ligi Mistrzów, a także ligowe będziecie rozgrywać na Stadionie Ludowym, chyba będziesz przewodnikiem dla swoich klubowych kolegów?
- (śmiech) Śmiało można powiedzieć, że będę się czuł jak u siebie w domu. Na pewno bardzo to mi pomoże, że występowałem w Sosnowcu. Zresztą tak jak mówiłem, nie ukrywam, iż świetnie mi się grało na tym stadionie przed liczną publicznością.
W reprezentacji młodzieżowej masz już silną pozycję. Teraz chyba liczysz na powołanie od Leo Beenhakkera?
- Marzeniem chyba każdego piłkarza jest występ w pierwszej reprezentacji narodowej. Jednak w tej sprawie decyzja należy do selekcjonera, ja tylko swoją jak najlepszą grą mogę zwrócić na siebie uwagę. Mam nadzieję, że w tym roku pomoże mi gra w europejskich pucharach. Jednak nic na siłę, spokojnie czekam, może kiedyś dostanę powołanie do kadry narodowej.
Niedawno pojawiła się informacja, iż interesowały się Tobą angielskie kluby, czy to prawda?
Z tego co wiem to tak było, jednak zarząd Wisły nie wyraził zgody na mój transfer i dobrze się stało. Mam czas na wyjazd za granicę, muszę jeszcze sporo się nauczyć.
Czy jeśli w przyszłości pojawią się jakieś oferty zza granicy, to właśnie te z ligi angielskiej będą Ciebie najbardziej interesowały?
Bardzo lubię siłową piłkę, więc naturalnym kierunkiem dla mnie wydaje się liga angielska. Sama nazwa Premier League robi ogromne wrażenie. Chciałbym kiedyś w niej zagrać, w końcu to podobno najsilniejsza liga w Europie.
Gdzie wolisz występować - na bocznej pomocy, czy w ataku?
Nie mam szczególnie ulubionej pozycji, tam gdzie trener mnie wystawi, tam będę grał. Muszę być przydatny dla zespołu, pasować do taktycznej koncepcji trenera.
Jakie cele stawiasz sobie przed nadchodzącym sezonem?
Na pewno cel numer jeden to obrona tytułu mistrzowskiego. Nie będzie to łatwe, jednak będziemy walczyć. Wielkim osiągnięciem byłoby, gdybyśmy zakwalifikowali się do Ligi Mistrzów i zrobimy wszystko, by tak się stało.
Twoja Wisła gra teraz sparing z „Twoim byłym” sosnowieckim Zagłębiem. Cieszysz się z tego meczu?
Oczywiście. Najprawdopodobniej będę dziś grał. Cieszę się też, że spotkam się z kierownikiem Piotrem Calińskim i kolegami z okresu kiedy występowałem w Zagłębiu. Chciałem przyjechać na jakieś ligowe mecze Zagłębia, ale ciągle coś wypadało i nie mogłem się wybrać. Dlatego jestem zadowolony, że teraz będę mógł spotkać znajomych.
Rozmawiał: Maciej Wasik
Życzymy wielu sukcesów i pięknej kariery Patrykowi. Dzisiejszy sparing z Wisłą Kraków rozegrany zostanie o 20.00. Szkoda tylko, że odbędzie się on bez udziału publiczności.
http://www.sportowezaglebie.pl/publicystyka/wywiady/„dzieki-zaglebiu-sie-wybilem”,1,4,1110