wrzuciłem galerię z meczu
http://www.flickriver.com/photos/bartos ... 016490339/
Moderatorzy: flex, Smazu, krzysiu, swiezy52, kierat, BrzydaL
Bartos napisał(a):wrzuciłem galerię z meczu
http://www.flickriver.com/photos/bartos ... 016490339/
bolo73 napisał(a):I jeszcze jedno.Dlaczego pod koniec meczu gdy na ławkach kar przebywał Teddy oraz dwóch gdańszczan i gdy wycofaliśmy bramkarza to graliśmy 4 na 3 a nie 5 na 3?Może mi to ktoś wytłumaczyć?
bolo73 napisał(a):Nie zwróciłem uwagi kto jechał w przedostatniej minucie tej tercji 2 na bramkarza ale już podczas najazdu wiedziałem,że raczej nic z tego nie będzie,tak jakoś bez werwy,brak ikry i stanowczości.To powinna być brama jak nic!I
PILE77 napisał(a):Jest 21:57, czyli około 1godz 50 min po meczu i jak zwykle po przegranym meczu ani słowa z naszego "Obozu". Jak meczyk się udał to kilkanaście minut później już są wywiady, omówienia itp, natomiast po porażce jak zwykle siedzą cicho. O czym to świadczy niecha każdy sam sobie odpowie.
Zagłębie wraca nad morze
(mawa)
Przemysław Odrobny bronił dziś wszystkie strzały, zarówno te z najbliższej odległości, jak i z dystansu. Sosnowiczanie całe spotkanie przeważali, jednak nie potrafili znaleźć sposobu na wybornie broniącego bramkarza gdańszczan. Jedyną bramkę w meczu zdobył Bartosz Leśniak. Już w piątek dojdzie do decydującego starcia pomiędzy Zagłębiem a Stoczniowcem.
Gdańszczanie, podobnie jak to miało miejsce w trzech wcześniejszych meczach, zaatakowali od pierwszych minut i ponownie pierwsi zdobyli bramkę. Leśniak zdecydował się na mocny strzał z niebieskiej linii i krążek wpadł tuż pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Tomasza Dzwonka. - Wynik bardziej piłkarski, jednak czasem takie w hokeju się zdarzają.
Dziś byliśmy bardzo zmobilizowani, musieliśmy wygrać to spotkanie. Teraz wracamy na własny teren, więc nie wyobrażam sobie innego rozwiązania tej rywalizacji, jak nasze zwycięstwo - cieszył się po spotkaniu strzelec jedynej bramki. Zagłębie przez całe spotkanie dominowało na lodzie, jednak brakowało konsekwencji w grze, a momentami rozsądku. Sosnowiczanie mogli wyrównać już w 9. minucie, jednak Petr Hruby zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem gości. Podobnie było w 17. minucie - Anton Lezo kapitalnie dograł do Michala Vazana, a ten strzelił wprost do łapaczki Odrobnego.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie - Zagłębie atakowało, a Stoczniowiec skupił się na nielicznych, lecz bardzo groźnych kontrach. W 22. minucie Marcin Kozłowski z najbliższej odległości źle trafił w krążek, dzięki czemu Odrobny nie miał problemów z interwencją. Najlepszą sytuację zmarnował Tobiasz Bernat. W 39. minucie poszła szybka kontra. Bernat znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gdańszczan i powinien odegrać na lewo do Teddy’ego Da Costy, który miał przed sobą pustą bramkę. Niestety, zdecydował się na strzał, z którym Odrobny nie miał problemów. Wraz z upływającym czasem nasi hokeiści opadali z sił i pomimo wielu prób nie zdołali odmienić losów spotkania. Nie pomogła nawet gra 6 na 4 w końcowych sekundach spotkania. - Przykro nam, że zawiedliśmy licznie przybyłych kibiców. Walczyliśmy do końca, jednak bramkarz gości bronił fantastycznie. Na szczęście w play-offie własne lodowisko nie ma już tak ogromnego znaczenia. Mam nadzieję, że wygramy decydujący pojedynek w Gdańsku - mówił po meczu Marcin Kozłowski.
Trener sosnowiczan w prosty sposób wytłumaczył porażkę. - Hokej polega na zdobywaniu bramek, dziś nic nie strzeliliśmy, więc przegraliśmy. Bramkarz gdańszczan zagrał fenomenalne spotkanie. Na szczęście rzadko się zdarza, by zawodnik na takim poziomie zagrał dwa mecze z rzędu - ocenił trener Jan Vavrecka.
Bramkarz gości nie krył radości po końcowej syrenie. - Na pewno było to jedno z lepszych moich spotkań. Zachowałem czyste konto tylko dzięki temu, iż cała drużyna zapracowała na to na lodzie. Przez cały mecz byliśmy skoncentrowani, w końcu porażka oznaczała odpadnięcie z rywalizacji o medale - podsumował mecz bohater gdańskiej ekipy.
Zagłębie wygrało pierwszy i trzeci mecz, więc miejmy nadzieję, że kolejny, piąty (również nieparzysty) okaże się szczęśliwy dla naszych hokeistów. Ostatnie spotkanie pierwszej rundy fazy play-off odbędzie się w piątek w Gdańsku.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników